5

396 15 6
                                    

                            *pov Perrie*

Zobaczyłam Jade, nagą Jade! Szybko zamknęłam drzwi i wróciłam do swojego pokoju, nie wiedziałam co mam myśleć! Szczerze mówiąc to mnie lekko podnieciło, mam nadzieję, że ona się nie zorientowała, że tam byłam...
Nie chcę o tym myśleć, ale mam cały czas ten obraz przed oczami!
Po chwili usłyszałam, że Jade wyszła z łazienki, więc poszłam pod prysznic.

                             *pov Jade*
Fuck, Perrie widziała mnie bez ubrań, czemu uśmiecham się na tą wiadomość? Powinna być zawstydzona czy coś...
Ciekawe czy się jej spodobałam, ciekawe czy o coś zapyta ... Na razie nie będę o tym myśleć, jednak z drugiej strony chciałabym z nią porozmawiać o tej sytuacji, dużo myśli chodziło mi po głowie, w końcu jednak zasnęłam.

Rano obudziłam się o 8:00, dzisiaj mam zajęcia dopiero na 12, więc nie wstaje jeszcze z łóżka, o nie!
Jednak leżąc usłyszałam głosy dwóch kobiet, jeden należał do Pez, a drugi nie mam pojęcia bo pierwszy raz go słyszałam, moja ciekawość wzięła górę i postanowiłam jednak zejść na śniadanie, więc ubrałam szlafrok i zeszłam po schodach.

- Dzień dobry Jade!
- Heej- skierowałam wzrok na kobietę siedzącą obok Pez.
- Jade, to jest Jesy, moja dziewczyna!
Aha czyli to jest ta szczęściara... Em nie podoba mi sie, wmawiałam sobie nie wiedząc nawet czemu...
- Hej Jesy, jestem Jade- podałam jej rękę, chociaż wcale nie chciałam tego robić.
- Wiem, Pez mi o tobie opowiadała!
Perrie o mnie mówi, wow!
- To super, idę sobie zrobić śniadanie.

                         *pov Perrie*

Pożegnałam moją dziewczynę i dołączyłam do Jade, która przeglądała coś na laptopie.
- Na którą masz dzisiaj zajęcia?
- Em, na 12 a co?
- Nic, tak pytam bo jadę do pracy to mogę Cię podrzucić.
- To ty pracujesz?!
- No tak, mam 22 lata więc nie wiem czemu Cię to tak dziwi.
- No okej, ale przez ostanie trzy dni siedzisz w domu.
- Bo miałam urlop, przyjechałam do Was od razu z wczasów.
- Aaaa to wszystko wyjaśnia, a gdzie pracujesz?
- Jestem tłumaczem.
- Wow, na jaki język?
- Em na Szkocki.
- Chciało Ci się uczyć?
- Nie jest taki trudny, poza tym mieszkałam tam kilka lat z tatą.
- No to fajowo, eh sorki, ale muszę skoczyć pracę domową.
- Jasne, już mnie nie ma!

Poszłam do swojego pokoju, szczerze mówiąc nie mogłam się skupić na niczym innym, tylko na nagiej Jade, patrząc na nią widzę tylko to, to jest złe.

Postanowiłam zacząć się zbierać.
Zaczęłam od makijażu, miałam dużo czasu, więc troszkę się pobawiłam z cieniami, nałożyłam nawet szminkę na co rzadko mam czas, później rozplątałam warkocze, w których spałam i uzyskałam śliczne fale, podeszłam do szafy i nie miałam pomysłu co założyć, w końcu postawiłam na spódniczkę i koszulkę z nadrukiem, było dość chłodno, więc założyłam na siebie biały sweterek.

Gotowa wróciłam na parter i czekałam na Jade.
Była już 11:40, postanowiłam trochę pospieszyć nastolatke, więc pukając w jej drzwi powiedziałam, żeby ruszyła tyłek, usłyszałam tylko, że już zakłada buty.

Odwożąc Jade do szkoły, dałam jej pieniądze i powiedziałam, żeby zamówiła sobie coś do jedzenia bo ja wrócę późno.

Wróciłam do domu koło północy, po cichu otworzyłam drzwi, bo nie chciałam budzić brunetki, jednak ona siedziała na kanapie i oglądała telewizję.
- Jade, czemu nie śpisz?
- Odwołali mi jutro zajęcia, więc nie muszę spać.
- A okej, a czemu odwołali?
- Em, bo jest jakieś szkolne święto, któraś tam rocznica założenia.
- To fajnie, co zamierzasz robić?
- Pewnie wpadną do mnie znajomi, a ty idziesz jutro do pracy?
- No tak, dlatego nie spal domu.- Powiedziałam w żartach.
- Śmieszne, tata do mnie dzownił i pytał o Ciebie.
- I co powiedziałaś?
- Że jesteś najgorszą opiekunką na świecie!
- Em, dzięki...
- Żartuje! Jesteś cudna, był zadowolony, że się dobrze dogadujemy.
- Uff, jesteś okropna!
- Też Cię kocham! Siadaj, zaraz będzie Mulan!
- OMG, lecę na szybki prysznic i dołączę!

Po kąpieli założyłam szlafrok  i wracając zrobiłam popcorn, usiadłam koło dziewczyny, jednak ona przysnęła i wyglądała mega uroczo, dopiero teraz zauważyłam jaki ma słodki mały nosek, pełne usta i ogólnie jaka jest śliczna, nie mogłam się powstrzymać i dałam jej buziaczka w czółko, wtedy ona słodko zmarszczyła nosek. Oglądając bajkę też zrobiłam się senna i chciałam iść spać, jednak nie mogłam zostawić Jade, z bólem serca zaczęłam ją budzić, przetarła zaspane oczka i niewyraźnie zapytała o co chodzi, powiedziałam jej, że musi iść na swoje łóżko, wtedy ona wzięła mnie za rękę i wyszeptała, że nigdzie nie idzie beze mnie, byłam zdziwiona, ale też tego chciałam, dlatego wstałyśmy i ruszyłyśmy do jej pokoju.
Położyła się na łóżku i ruchem ręki pokazała żebym położyła się obok niej, miałam pewne wątpliwości jednak zrobiłam to, nie wiem co mną kieruje...
Brunetka objęła mnie w talii
- Wiem, że wczoraj byłaś razem ze mną w łazience
- Jade, to był przypadek! Przepraszam za to... Nie chciałam...
- Nic już nie mów, pocałuj mnie!
- Jade? Piłaś coś??
- Chyba tak, hihi
- Ty nie możesz zostawać sama...
- Racja, musisz być zawsze przy mnie!
Co tu się dzieje, ona jest pijana a ja chyba zakochana... Nie wiem co robić!
- Pocałujesz mnie? Czy ja mam to zrobić?
- Jade, idź spać...
Wtedy nachyliła się i jej wargi dotknęły moje wargi, przeszedł mnie przyjemny dreszcz i czułam, że moje usta robią się gorące...
Pieprzyć to
Teraz to ja objęłam twarz brunetki i pocałowałam jej idealne usta, ona oddała mi pocałunek, użyłam mojego języka, zrobiła to samo, czułam się najlepiej na świecie... Jade zjechała ręką na moje pośladki, nie przerywając pocałunków, ja bawiłam się jej włosami...

Nagle ktoś zaczął mnie szturchać i obudziłam się.
Fuck, to był mój sen!
- Perrie? Już późno i chcę zamknąć biuro- odezwał się mój szef.
- Em jasne, już się zwijam...

Ehh już 23, pora wracać. Opuściłam swój gabinet i wsiadłam do samochodu.
Weszłam po cichu do domu, Jade już spała bo było wszędzie ciemno, wzięłam prysznic i położyłam się do łóżka. To był zwariowany dzień, dziwny sen, to pewnie przez wczorajsze widoki!

Forbidden Love [zawieszone]Where stories live. Discover now