Kryształowe łzy

Începe de la început
                                    

Park zerkał co jakiś czas do tyłu.- Nie denerwuj się kochanie. Kliknij na ikonkę z kreseczką. Wtedy będzie cienkie.

Zrobił tak jak mu polecił wujek przy okazji trafiając dwa razy w zła ikonkę, ale w końcu po wielu trudach narysował tulipany.

Po kilku minutach wysiedlili przed kwiaciarnią. Weszli do środka, a starszy rozmawiał chwilę z kwiaciarką.- Kookie pokaż pani jakie chcemy kwiatuszki.- mężczyzna trzymał chłopca za dłoń by ten się nie bał.

Podszedł do żółto-czerwonych tulipanów i wskazał je niepewnie, zaraz chowając się za Jiminem.

Kobieta uśmiechnęła się.
-Duży ma być bukiet?- zapytała patrząc z uśmiechem na chłopca.

- Ta... - Mruknął cicho, wychylając się tylko jednym okiem zza Jimina.

-W takim razie zrobię największy.- kwiaciarka układała bukiet składający się z czterdziestu tulipanów. Dodawała delikatne listki oraz kremową wstążkę. - Ma pan uroczego chłopaka.- uśmiechnęła się do Chima, a ten aż się zakrztusił.

Chłopiec Zmarszczył brwi i spojrzał na swojego wujka.
- Ji?

-W samochodzie ci wytłumaczę. Dobrze?

- Ta - patrzył na duży bukiet z błyskiem w oczach.

Starszy zapłacił i zabrał kwiaty. Drugą dłonią złapał za tą młodszego i wyprowadził go z małego budyneczku.- Chcesz usiąść ze mną z przodu?

- Ta! - Ucieszył się i zaczął skakać.

Kwiaty wylądowały na tylnych siedzeniach, a młodszy siedział radośnie z przodu. Mężczyzna zajął swoje standardowe miejsce. Miał nadzieję, że chłopiec zapomniał o tym co powiedziała kobieta w kwiaciarni. W końcu siedział zadowolony i bawił się misiem.

- Ji? - pociągnął jego rękaw i spojrzał się z pytaniem w oczach.

-Tak słoneczko?- spojrzał na niego po czym przeniósł ponownie wzrok na drogę i znowu na chłopca.

Wskazał na kwiaty. Chciał wiedzieć o co chodziło tej pani.

-Meh...- a miał nadzieję.- Pani myślała, że ty jesteś moim chłopakiem. Tak jak twoja Mamusia była z twoim tatą i bardzo się kochali.

- Ji? Ko? - Wskazał na niego i na siebie.

-No tak pani pomyślała. Ale nie martw się. Wujek tez cię kocha. Inaczej niż twój tata mamę ale też cię kocham.

- Ko te... - Uśmiechnął się i przytulił do wujka.

-Wiem maluchu.- uśmiechnął się szeroko.

- Ji! - Wskazał na zegarek. Zostało im tylko czterdzieści minut do spotkania z terapeutą, a mieli iść na cmentarz.

-Wiem słoneczko. Zdążymy. Nie martw się.- przyspieszył trochę dzięki czemu na miejscu byli po dziesięciu minutach. Chłopiec stał przy płycie
nagrobnej, a Chim sprzątał listki.

Jungkook usiadł na końcówce grobu i zaczął głaskać płytę.
- Ta...

Starszy obserwował go i pilnował by nic się nie stało.

Po jego policzku spłynęła łza, a zaraz spojrzał się na Jimina, chcąc go przytulić jak tatę.

Park widząc jego zapłakaną buźkę od razu podszedł.- Też za nim tęsknię.- śmierć jest czymś naturalnym jednak kiedy chodzi o kogoś nam bliskiego nie potrafimy pogodzić się z faktami nawet przez wiele lat.

- Ji... - Nie chciał by starszy go zostawił jak tata. Czuł że ma tylko jego.

-Nie smuć się.- ucałował jego czoło. Stało się to chyba jego nawykiem. - Tata na pewno jest z ciebie dumny tak jak ja. Następnym razem przyniesiemy też rysunek dobrze? - wytarł rękawem drobną buźkę.

- Ta... - Pociągnął nosem, przytulajac się do niego. - Ma? - Nie wiedział gdzie jest jego mama.

-Mama?- upewnił się.

- Ta...

-Mama musi odpocząć kochanie. Jak tatuś odszedł to było jej bardzo smutno wiesz? Ale nie martw się o nią. Wszystko jest w porządku.

- Brum? - Chciał się zapytać czy pojadą też do mamy.

Mężczyzna nie chciał odpowiadać na to pytanie.- Musimy już jechać. Pożegnają się z tatą. Niedługo znowu go odwiedzimy.

-----------------------------
Witajcie moje misiaczki. Powróciłam 😇
Ktoś się cieszy?
Nadrabiam rozdziały wszystkich ff i tak sobie pomyślałam czy by w wolnej chwili nie zrobić maratonu. Co wy na to?
Zasłużyliście na nagrodę za swoją cierpliwość. Wiem, że dosyć długo mnie nie było 😔
Mam nadzieję, że nadal tu jesteście.
Pamiętajcie dbać o siebie, pić dużo herbatki i ciepło się ubierać.
Zima idzie moi drodzy! A przynajmniej u mnie pizga jak w kieleckim. No nic...
Kocham was ❤️❤️❤️

Look into my eyes || Jikook Unde poveștirile trăiesc. Descoperă acum