°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•
╭─────────────────╮
chapter I : kurczę!
╰─────────────────╯
ㅡ nie ma mowy! nie puścimy tam scoobyego i to jeszcze samego!- noah przytrzymał mocniej psa, patrząc na każdego z nastolatków. ㅡ już powariowaliście!
ㅡ noah posłuchaj, scooby to odważny pies co nie? może ogarnąć cały korytarz, a później przyjść po nas!
ㅡ scooby to tchórz! myszy się boi, a co dopiero wchodzenia do jakiegoś ciemnego korytarza.
ㅡ w takim razie idź z nim!
ㅡ reiner, kumplu. myślę, że to nie jest dobry pomysł. mamy być przynętą?
ㅡ noah, kumplu. nie mamy innego wyjścia, profesor brown może nagle przyjść i jak nie będzie nas wszystkich, będziemy mieć przejebane!
ㅡ a jak nie będzie tylko mnie to co? zwalicie wszystko na mnie!
ㅡ nie, noah! powiemy, że poszedłeś wyprowadzić psa!
ㅡ kurczę. dobry jesteś.- holden złapał za smycz scoobyego oraz wyciągnął telefon, w którym włączył latarkę.ㅡ mam nadzieję, że nic mnie tam nie zabije.
ㅡ jak coś to krzycz.
ㅡ mogę już zacząć?- noah powolnym krokiem przekroczył próg dzielący bibliotekę, a korytarz.ㅡ mam już was dość i pomyśleć, że siedzimy razem w kozie jeszcze przez miesiąc.
ㅡ idź i nie marudź.
noah spojrzał na każdego z nich ostatni raz, a następnie pociągnął tchórzliwego psa za smycz, aby i ten ruszył dupsko. korytarz nie był aż tak ciemny jak mogło się mu wydawać, ale bez latarki ani rusz.
ㅡ noah! żyjesz?
ㅡ kurczę! nie strasz mnie! żyję.- odkrzyknął jasmine, która wyglądała zza przejścia do biblioteki.ㅡ i nie krzycz, bo brown przyjdzie!
ㅡ okej!
holden wywrócił oczami, a swoje kroki skierował w stronę przeciwną tej, z której przyszedł. świecąc latarką po ścianach, zauważył starą tapetę oraz jeszcze starsze zdjęcia albo malunki, które wydawały się mu dziwne jak na korytarz w szkole. nawet ukryty.
noah zauważył dziwne światło z końca korytarza, przełknął głośno ślinę, aby po chwili skierować tam swoje kroki. przytulił się bardziej do ściany, aby nikt ( albo nic ) nie mogło go zauważyć z naprzeciwka. wychylił głowę, a zauważając wielką salę, zdziwił się bardziej niż na widok samego korytarza.
YOU ARE READING
SCOOBY-DOO. ㅡ APPLY FICTION
Fanfiction・ 。☆ * FRED JONES chciał rozwiązać zagadkę, VELMA DINKLEY mieć święty spokój, NORVILLE ROGERS chciał więcej czasu spędzić z psem, a sama DAPHNE BLAKE nie wiedziała za co trafiła do szkolnej kozy z trójką nastolatków i psem ROGERSA.