it's my first time

Beginne am Anfang
                                    

— A-ale to jest Jeongguk — powiedział tak cicho, jak tylko mógł, a gdy z ust Soo zniknął uśmiech, do jego oczu zaczęły napływać łzy. — Noona, przepraszam... 

Widząc zrozpaczoną twarz Kima, dziewczyna poczuła, że zaraz również zacznie łkać. Sama do końca nie miała pojęcia, jak to działa, ale jako bliźnięta współodczuwali większość swoich emocji, nawet wtedy, gdy nie byli w pobliżu i nie mogli się ze sobą skontaktować. Nigdy nie wątpiła w swoją intuicję, więc i tym razem doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że jej aniołek cierpi. A fakt, że obiektem westchnień Tae był Jeon Jeongguk... w zupełności nie poruszył jej serca. Z młodszym o dwa lata chłopakiem była w związku od kilku miesięcy i nawet gdyby zakochała się w nim po uszy, to i tak ważniejszy był dla niej Taehyung. Rzeczywistość jednak okazywała się zupełnie inna i Soo nie darzyła jakimś szczególnym uczuciem sympatycznego dziewiętnastolatka, którego poderwała pewnego dnia w księgarni. Fakt, miło spędzało się z nim czas, szczególnie że miał bogatych rodziców, ale była w stanie poświęcić swoje życie dla ukochanego braciszka, a co dopiero kilka nowych torebek od Prady czy żarcie w jakichś nieludzko ekskluzywnych restauracjach.

— Dlaczego nie powiedziałeś mi wcześniej? — zapytała, starając się, aby jej głos zabrzmiał wyjątkowo ciepło i uspokajająco. — Przecież gdybym wiedziała, Taehyungie... Wiesz, że twoja najlepsza siostrzyczka od razu coś by na to poradziła.

Brunet wtulił się w dziewczynę, próbując uniknąć jej wzroku. Z początku sądził, że nie obawia się jej reakcji, ale rzeczywistość okazała się dla niego nieco bardziej przytłaczająca. Pomimo tego, że Jisoo zareagowała całkowitym spokojem na wyznanie, to i tak w sercu Taehyunga rosło poczucie winy, spowodowane uczuciem, którym obdarzył niewłaściwą osobę. Pragnął szczęścia również dla swojej siostry i nie chciał rozbijać jej związku przez swoją egoistyczną, głupią miłość. Jednak za każdym razem, gdy w ich mieszkaniu pojawiał się Jeongguk, jego serce zaczynało przyspieszać w bardzo niebezpiecznym tempie, a sam Taehyung modlił się o to, aby nie dostać zawału, gdy chłopak chociażby witał się z nim głupim skinieniem i machaniem dłonią. Gguk wydawał się tak rozkoszny, że miał ochotę wyściskać go, gdy tylko pojawiał się na horyzoncie. Miał seksowne, brązowe włosy, urokliwe oczy i wyjątkowo dobrze zbudowane ciało, o którym Tae fantazjował, gdy tylko jego siostra znikała w czeluściach swojego pokoju i odpływała do krainy snów. 

Długo zbierał się, aby wyznać prawdę Jisoo, ale gdy w końcu poczuł jej kojące dłonie na swoich plecach, które głaskały go oraz otulały z takim spokojem i delikatnością, to zrozumiał, że nie ma się czego bać. Miał najlepszą siostrę na świecie i skoro powiedziała mu, że coś poradzi na jego obolałe serduszko, to wiedział, iż z pewnością tak się stanie. Było mu tylko szkoda, że kolejny raz to ona poświęci swoje szczęście dla jego dobra.

— Soo, co masz na myśli? — Po krótkim pytaniu Taehyunga jego wypowiedź została przerwana przez dźwięk domofonu. — Spodziewamy się kogoś?

Fioletowe kosmyki długich włosów przemknęły Kimowi przed oczami, a gdy Jisoo dobiegła do słuchawki i wcisnęła odpowiedni przycisk otwierający drzwi, rzuciła tylko w jego kierunku porozumiewawcze spojrzenie i kazała szybko doprowadzić się do porządku. Tae nie musiał dopytywać o nic więcej, bo od razu domyślił się, że tego wieczoru będą gościć w swoich skromnych progach Jeongguka. 

— Właź, otwarte! — wrzasnęła dziewczyna, gdy po mieszkaniu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi, po czym usiadła w rogu kanapy obok Tae. — Jesteśmy w salonie! 

Taehyung poczuł, jak jego twarz przybiera dorodny kolor purpury, gdy tylko Jeon postawił swoje nogi w niewielkim salonie, a potem przywitał się grzecznie i usiadł na jedynym wolnym miejscu sofy, czyli dokładnie obok niego. Wiedział, że Jisoo specjalnie usadowiła swoje cztery litery na samym brzegu, aby Gguk usiadł w tym konkretnym miejscu. Dzięki temu zakochany Taehyung miał wrażenie, że umrze ze wstydu, szczególnie gdy noga Jeongguka zetknęła się z jego udem, którego w większej części nie okrywały krótkie spodenki kompromitującej piżamy w kotki. Czuł się jak największy przegryw i debil ze świadomością, że właśnie jego wymarzony chłopak ogląda go w tak żałosnym ubraniu. Mógł jednak tylko żałować, że gdy usłyszał dźwięk domofonu, nie schował się w swoim pokoju. Za to głupie serce Tae cieszyło się i skakało jak oszalałe, gdy tylko ich spojrzenia się spotkały. Nie mógł na to nic poradzić, był zadurzony w Gguku po sam czubek nosa.

my adorable cheater ❇ taekookWo Geschichten leben. Entdecke jetzt