Rozdział 2

11 1 0
                                    

Mijają dni, a ja nadal nie mogę  zapomnieć o tym, co wydarzyło się tydzień temu. Nie potrafię tego zrobić, tym bardziej, iż codziennie o godzinie 3:00, dokładnie wtedy, kiedy rozległ się krzyk, słyszę brzmiące w mojej głowie słowa ,,12 minut, 12 minut, 12 minut''. Co ciekawe wszystko to działo się o 3:00, a one powtarzały się dokładnie 3 razy. Powiedziałam o tym swojej najlepszej przyjaciółce, lecz ta nie uwierzyła. W związku z tym na jakiś czas urwał nam się kontakt. Bolało mnie to, że Invicta mnie wyśmiewa i uważa moje słowo za zwykłe kłamstwo. Dni wlekły się powoli, a ja wciąż myślałam o horrorze sprzed tygodnia. Minęło parę dni, był już wtorek. Nastała noc. Kładłam się już spać, gdy kątem oka zobaczyłam coś dziwnego. Spojrzałam w tamtą stronę, lecz szybko tego pożałowałam. Ujrzałam ciemną, zakapturzoną postać, która się do mnie zbliżała. Gdy była już tuż przede mną, moim oczom ukazało się wielkie pole bitwy. Nie poznałam tego miejsca. Nie wiedziałam również dlaczego je zobaczyłam, patrząc w stronę zjawy. Wbiłam
w nią wzrok pełen pytań. Po chwili ciemna sylwetka wypowiedziała raz słowo ,,12 minut'', po czym zniknęła przenikając przez ścianę. Jeszcze długo po tym uspokajałam swoje skołatane serce. Byłam przerażona, lecz jednocześnie zdałam sobie sprawę z jednej rzeczy - miejsce, które było polem bitwy, które ujrzałam, było jednocześnie tym, gdzie się zgubiłam. Nie poznałam go na początku, gdyż stał tam las i płynęła ciągle rwąca rzeka, której teraz nie było. Wiedziałam jednak, że muszę tam wrócić. Żałowałam wtedy, że nie będzie przy mnie Invicty, lecz pamiętałam doskonale, że ta mi nie wierzy. Bałam się, ale postanowiłam, że w następny dzień tam pojadę, tylko tym razem zostanę na dłużej, by dowiedzieć się jaką tajemnicę skrywa ten obszar. Wiedziałam, że nie mogę znów stchórzyć. Czuję, że jestem tam potrzebna, by odkryć prawdę.


                                                                                                                                      ~Lumena23

12 minutWhere stories live. Discover now