#8-Kruszynka

2.2K 87 47
                                    

ROZDZIAŁ POPRAWIONY

•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•

Weszłam do środka. Drewniane drzwi od razu się za mną zamknęły. Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Zwykły bar, restauracja urządzona w bardzo pirackim stylu. Po mojej prawej znajdowała się tabliczka z napisem aby odłożyć swoją broń, a pod nią stała duża i wysoka skrzynia, w której znajdowały się szable wszystkich tu zgromadzonych. Pod ścianami stały prostokątne stoły a po obu ich stronach zniszczone kanapy, natomiast stoły znajdujące się na środku pomieszczenia były okrągłe a obok nich były po cztery krzesła. Na przeciwko mnie znajdowało się coś na wzór sceny lub jakiegoś podwyższenia razem z przedłużonym odcinkiem oraz pianinem pod ścianą. Po lewej znajdował się mały barek z napojami a tuż obok niego wejście do składziku lub na zaplecze. Wszystkie ściany były pokryte różnymi tabliczkami z wypisanym na nich menu, graffiti z hasłami typowymi dla piratów, lub po prostu plamami i rysami. Sufit był wysoki. Wisiało na nich kilka okrągłych, drewnianych żyrandoli. To, co najbardziej mi się tutaj podobało, to kolorowe światełka zwisające z sufitu. Utrzymywały jaki taki klimat.

Rozglądając się odnosiłam wrażenie, że ktoś uważnie mi się przygląda. Nie lubiłam tego uczucia. Wolałam, gdy ktoś jawnie mnie obserwuje. Ten wzrok na pewno do takich nie należał.

- Proszę, proszę, proszę - usłyszałam obok siebie męski głos. Spojrzałam w tamtym kierunku i ujrzałam wolno podchodzącego do mnie nastolatka. Wyglądał na około siedemnaście lat. Miał czarne włosy w miarę ułożone, jednak na pewno nie perfekcyjnie; szare, hipnotyzujące oczy patrzące na mnie z niemałym zaciekawieniem ale też z nutką pożądania? Miał dosyć jasną cerę bez skazy o szlachetnych rysach i mocno zaznaczonej szczęce, co okropnie dodawało mu uroku. Patrząc na jego sylwetkę, mogę śmiało stwierdzić, że jest silnie umięśniony i wysportowany. Po jego ubiorze jednak stwierdzam, że jest to stu procentowy pirat. Miał na sobie białą koszulkę - jeśli można to tak nazwać z powodu naprawdę wielu dziur, czarne spodnie z małymi łańcuszkami, metalowymi kółkami i innymi detalami, brązowe, wojskowe buty na sznurówki oraz dopełniający wszystko dłuższy płaszcz koloru ciemnego bordu wpadającego w odcień czerni. Miał na sobie także kilka czerwonych elementów, które idealnie wpasowywały się w klimat ubioru. Na dłoniach miał czarne, skórzane rękawiczki bez palców i dużą ilość srebrnych pierścieni, zapewne sygnetów. W lewej ręce trzymał metalowy hak. Gdy to zobaczyłam, od razu domyśliłam się, czyim synem jest - Harry Hook... - mówiąc to oparł jedną nogę na schodku i pochylił się lekko w moją stronę - ...a ty moja mała kruszynko jesteś...porywająca.

Uznaję to za jeden z jego lepszych tekstów na podryw. Powiem szczerze, ten słowa są dość żałosne, i jeżeli ktoś chciałby ich użyć do oczarowania jakiejś dziewczyny, na pewno by mu to nie wyszło, jednak mając świadomość jak przystojny chłopak je wymawia...jestem w stanie przeboleć jego słabe teksty. Jeszcze ten ton jego głosu. Ahh...taki tajemniczy a zarazem pociągający. Te jego przymróżone, szare oczy podkreślone czarną kredką, nie mogę oderwać od nich wzroku. Jednak powinnam zachować powagę. Nie mogę mu pokazać, że jestem zainteresowana. Ehh...to będzie okropnie trudne.

Podeszłam do niego i niewiele myśląc zabrałam mu szybko jego hak i przyłożyłam do jego szyi. Chłopak lekko się zdziwił, jednak wyglądał na bardzo pozytywnie zaskoczonego. Z drugiej strony, gdyby mu to nie odpowiadało - nakrzyczałby na mnie i zabrał to lśniące cacko. W końcu to ten sam chłopak, który zastraszał tamtego biedaczka w ciemnej uliczce. Powinnam go unikać jak ognia, a ja tymczasem stoję sobie przed nim i wymuszam posłuszeństwo. U Króla Wyspy Potępionych, rozumiecie? Czy ja jestem normalna?!

- Porywająca... - powiedziałam - ...pociągająca... - przybliżyłam hak do jego skóry, co spowodowało że chłopak w obawie o obrażenia zaczął zniżać się bardziej, aż w końcu klęknął na oba kolana i patrzył na mnie z dołu z uniesionymi rękami w geście poddania.

Descendants - Wygnaniec [W TRAKCIE POPRAWY]Where stories live. Discover now