Rozdział czwarty

668 43 217
                                    

A/N: Ten rozdział jest jak dotąd zdecydowanie najdłuższym. Dajcie znać, czy takie długie rozdziały wam odpowiadają, czy może powinnam robić je mniej rozbudowane, ale częściej wstawiać. (:

A/N (2): Scena, w której dziesięcioletnia reader i John wyprowadzają się na rowerze na Hawaje, jest zainspirowana moimi własnymi przeżyciami. Serio.

S: Podczas randki y/n z Rogerem, wasza relacja wchodzi na nowy etap. Oboje wydajecie się być ze sobą szczęśliwi, ale niestety powoduje to narastające nieporozumienia z Johnem, który dystansuje się od ciebie. Podczas spotkania rodzinnego, na które udajesz się razem z przyjacielem, macie w końcu okazję szczerze porozmawiać.

 Podczas spotkania rodzinnego, na które udajesz się razem z przyjacielem, macie w końcu okazję szczerze porozmawiać

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Słowa: ok

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Słowa: ok. 5 tyś.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

"Naprawdę nigdy nie byłaś nad morzem?" Roger zapytał z niedowierzaniem w głosie, unosząc brwi.

Siedzieliście w restauracji, rozmawiając. Wasze talerze zostały już dawno opróżnione, ale byliście tak pogrążeni sobą, że nie zwróciliście nawet na to uwagi. Stolik, który zajmowaliście,
znajdował się z tyłu lokalu, ukryty za barem. Dawało wam to swobodę. Nie musieliście się martwić, że ktoś rozpozna Rogera i zakłóci waszą prywatność.

"Mhm. Nigdy." Kiwnęłaś głową. Nie mogłaś powstrzymać uśmiechu, widząc otwarte szeroko ze zdziwienia oczy blondyna. "Ale byłam raz nad jeziorem z Johnem i rodzicami." przypomniałaś sobie.

"To nie to samo." Roger zaśmiał się, kręcąc głową. "Powinnaś kiedyś pojechać z nami na tour. Morza, oceany, wielkie miasta. Spodobałoby ci się." Wzruszył ramionami, patrząc ci w oczy. Jego niebieskie tęczówki spotkały się z twoimi.

W odpowiedzi jedynie uśmiechnęłaś się. Wizja podróżowania po świecie z Queen była wspaniała, ale raczej niemożliwa do spełnienia. Za niedługo zaczynałaś praktyki w galerii, co było twoją szansą na rozpoczęcie kariery. Nie mogłaś nagle zniknąć na pare miesięcy.

"Ruszamy na trasę po Europie zaraz po wydaniu albumu. Powinniśmy go skończyć za kilka tygodni, jeśli nic się nie przedłuży." Roger kontynuował, a jego wzrok nie opuszczał twojego "Annie też jedzie." dodał.

You and IWhere stories live. Discover now