English - my love

54 8 17
                                    

Wczoraj w nocy usiłowałam sobie przypomnieć najbardziej odpałowe akcje z całej szkoły i w sumie doszłam do wniosku, że nie byłam zbytnio problematyczną uczennicą, ale swoje za uchem miałam.

Na przykład strasznie nienawidziłam babki z angielskiego w liceum i często chcąc sobie jakoś ulżyć po ciągłych zniewagach z jej strony zaczęłam sobie z koleżanką dosyć krzywo na nią patrzeć z sarkastycznym uśmiechem. Babka chyba do dzisiaj nie kapnęła się co nas tak śmieszyło za każdym razem gdy tylko przekroczyłyśmy próg klasy.

Otóż nasza anglistka miała pewne zboczenie do słowa "yeah" w angielskim, bo używała go NOTORYCZNIE. Przy każdym zdaniu, uśmiechu, reakcji na to, co ktoś mówi.. No nie było lekcji, żeby przynajmniej z 20 razy nie powiedziała tego słowa. Kiedyś to nawet liczyłam na marginesie zeszytu i wyszło mi, że użyła go 47 razy w ciągu jednej lekcji. 

Ale wracając do tematu.

Siedziałam sobie kiedyś w klasie z koleżanką oparte o ścianę i znudzone lekcją i nagle koleżanka do mnie tak:

P: Ej słuchaj, czy tylko mi się wydaje, że ona pasowałaby na takiego idealnego milfa? XD

 (mother I'd like to fuck jakbyś ktoś nie wiedział)

Ja: O shit, rzeczywiście.. Ty.. W ogóle ona ciągle wydaje dźwięki jakby była w pornolu, no posłuchaj.

Ktoś: *gada coś tam co robił w weekend*

Anglistka: Yeah, yeah, mhm, yeah, go on, yhm, Yeah..

XDDD Babka kompletnie nie ogarniała z czego się lejemy, ale to jest straszne. Zawsze gadali, że jak kogoś nie lubisz to wyobrażaj go sobie nago, ale ja mam lepszy patent. Wyobraź sobie jakby on był w pornolu, którego właśnie oglądasz i słuchasz jak dochodzi hahaha.

A z takich zwyczajnych akcji, to naplułam jej do kawy, porysowałam okulary, nasypałam nawozu do roślin do jej rybek i kiedyś nie umyłam rąk z kibla i pomacałam jej banana którego nie dojadła a wyszła na przerwie na dyżur.

Jeszcze nigdy nie widziałam, żeby ktoś tak ze smakiem jadł banana. 




Pamiętnik licealistkiWhere stories live. Discover now