Następnego dnia ( piątek )
Wstałam rano o 9.00 i zaczęłam się szykować na trening z Josh'em po porannej toalecie ubrałam się w strój do ćwiczeń i zaczęłam pakować potrzebne rzeczy do torby. Spakowana zeszłam na dół do kuchni, gdzie byli moi rodzice. Zjadłam śniadanie, gdy już miałam wstać od stołu usłyszałam głos mojej mamy.
- Kochanie mam nadzieję, że spodoba ci się prezent
- Jeśli to jest to co myślę to tak będzie - odpowiedziałam
- Już chyba wiem o czym myślisz - powiedział mój tata i podał mi kluczyki
- Aaa wiedziałam, że to samochód - odpowiedziałam bardzo szczęśliwa i przytuliłam mamę, a potem tatę po czym dodałam - Okej to ja już lecę na trening
Wyszłam z kuchni i udałam się do przed pokoju gdzie ubrałam swoje buty. Otworzyłam drzwi, a moim oczom ukazała się czerwona Mazda C6, która stała na podjeździe (media). Po chwili usłyszałam otwierane drzwi więc się odwróciłam i zobaczyłam rodziców.
- On jest mój ? - zapytałam po chwili
- Tak - odpowiedzieli równocześnie
- Jejku jest przepiękny dziękuje, przytuliłabym was jeszcze raz, ale Josh zabije mnie jak się spóźnię - powiedziałam, a moi rodzice się zaśmiali na to co powiedziałam mimo, że wiedzieli iż to co mówię jest prawdą
Niestety byłam już spóźniona więc czym prędzej odpaliłam mój samochód i czym prędzej ruszyłam na trening. Oczywiście łamiąc przepisy byłam po 15 minutach na miejscu, jakie szczęście, że przyjechałam już ubrana w stroju. Weszłam do szatni i z torby wyjęłam wodę i mały ręcznik po czym udałam się na salę gdzie czekał na mnie Josh.
- Dzisiaj cie oszczędzę za to spóźnienie, bo wiem jaki był powód, ale następnym razem nie popuszczę - powiedział Josh gdy odłożyłam swoje
- Okej rozumiem, ale czy nie wolałbyś być teraz w domu ze swoją żoną ?
- To chyba oczywiste, że bym wolałbym być teraz w domu - odpowiedział, na co ja się uśmiechnęłam
- No to masz to załatwione od poniedziałku poradzę sobie sama okej
- Jesteś tego pewna ? - zapytał Josh
- Tak, a teraz chodź na nasz ostatni trening - odpowiedziałam
Półtora godziny później
Już myślałam, że nigdy nie skończy się ten trening pomimo, że Josh powiedział to, że mnie oszczędzi wcale się tak nie czuje, ale mniejsza o to. Weszłam do szatni i wkładając ręcznik do torby i przy okazji wyjmując telefon po czym ją zapięłam i już chciałam wyjść gdy tylko usłyszałam wołanie Madeleine.
- Rose, poczekaj - zawołała
- O co chodzi ? - zapytałam
- Jak to się stało, że mam treningi z Nathanem - odpowiedziała
- No normalnie Josh uznał, że dasz radę ćwiczyć z osobą, która jest dłużej w gangu i tak wyszło
- To z kim ty masz treningi ? - zapytała Maddy
- Od poniedziałku sama w pewnym sensie, a co - odpowiedziałam
- Tak z ciekawości pytam - powiedziała i wyszła, a ja zaczęłam pakować swoje rzeczy
Wyszłam na zewnątrz gdzie stał mój samochód i teraz dopiero pomyślałam o tym, że przecież równie dobrze mogłam przyjechać Yamaha ja to mam spóźniony zapłon pomyślunku.
CZYTASZ
Porwana przez Gangstera (cz.2)
Teen FictionBy zrozumieć tą historię proszę o przeczytanie 1 części tej książki, która jest na moim profilu. Historię mojej mamy znacie więc co ja wam będę jeszcze opowiadać. Nazywam się Rose Goldenmayer, wiem również, że gdyby nie to co spotkało moją siostrę...