Keit
Po nastaniu świtu obudziłam się niestety niestety nie sama bo tuż obok mnie spokojnie śpi Ezio, powoli i ostrożnie wstałam licząc, że nie obudze assassina ale moje oczekiwania miały haczyk taki iż jest czujny.-Dokąd to?-zapytał budząc się.
-Emm chciałem noo kąpiel! Wziąć kąpiel!-odparłam na szybko.
Brunet powolnie usiadł i wlepił we mnie spojrzenie krzyżując dłonie na piersi, zaczęłam drapać się nerwowo po głowie.
-Zdajesz sobie sprawe, że wiem iż kłamiesz?-zapytał rozbawiony sytacją.
-No okej! Co miałam leżeć z facetem, którego dopieru co poznałam do tego półnagim?!-pisnełam zawstydzona.
Ezio zaśmiał się aż łza mu poleciała a ja jeszcze bardziej się zawstydziłam.
-To nie zabawne!-warknełam.
-Jesteś dolce come una cortigiana* dobra trzeba wstać-powiedział wstajac.
Gdy zobaczyłam, że jest NAGI aż pisnęłam zasłaniając oczy.
-Czemu śpisz nago?!-pisnęłam.
-Em w Londynie nie śpicie tak?-zapytał.
-Nie!-warknęłam.-U nas jest zimno i deszczowo!-dodałam.
-Oh rozumiem-odprał łagodnie.
Spaliłam buraka i zasłoniłam twarz dłońmi z zażenowania ON JEST NAGI nic, zero ubrań totalnie goły! Boże niech mnie jakiś tempelariusz porwie i zabije z zimną krwią za bratanie się z assassinem błagam niech on się szybko ubierze... chociaż ciało ma niczemu sobie. STOP! Keit ogarnij się wreszcie i skup na tym co masz zrobić, w sumie to nie wiem co zrobić póki Hose nie naprawi maszyny jestem uwięziona tu z NIM. Boże daj mi cierpliwość bo jak dasz mi siłę to boje się, że Ezio straci palec jak Altair. Niepewnie zerknęłam na Ezio, który ubrał już spodnie i spokojnym wzrokiem na mnie patrzy, jego wzrok ma coś w sobie co bardzo mnie onieśmiela wręcz zawstydza.
-A ty nie ubierasz się mia bella*-zapytał.
-Nie mam nic ze sobą mówiłam, że mnie okradli-powiedziałam.
Ezio zamyślił się po czym spojrzał ponownie na mnie.
-Wiesz mam znajomą, która może ci pożyczyć jakieś ciuchy ale-powiedział wyciągając coś z szafy po czym dał mi to.-Musisz to ubrać-dodał.
Spojrzałam na to coś i zobaczyłam, że tym czymś jest koszula, która prawdopodobnie należy do niego.
-Co? Nie ma mowy nie ubiorę tego będzie na mnie wisiała jak worek-odparłam.
-A masz inne wyjście poco*-dodał za mnie.
I teraz zdałam sobie sprawę z tego, że nie mam nic innego oraz to, że moje obecne ciuchy są brudne i pachną już potem zrezygnowana wstałam by się ubrać.
-Możesz wyjść?-zapytałam grzecznie.
-Nie mogę principessa*-odparł spokojnie.
-To chociaż się odwróć-warknęłam.
-Dobrze już dobrze-powiedział i powolnie się odwrócił.
Upewniłam się, że brunet nie podgląda i rozpięłam rozporek od spodni po czym zdjęłam je z siebie, chwyciłam za materiał od bluzki po czym także opuściła moje ciało przez co zostałam w koronkowej bieliźnie idealny dobru ciuchów brawo ja, spojrzałam na bruneta, który teraz w najlepsze się na mnie patrzy.
![](https://img.wattpad.com/cover/179969148-288-k234583.jpg)
YOU ARE READING
I Love a Murderer
FanfictionKeit wraz z swoim przyjacielem Hose unowocześnili Animusa dzięki czemu dana osoba może cofnąć się w czasie. Gdy stąpali po ziemi dawni assassini, niestety coś idzie nie tak i Keit zostaje wyciągnięta i uwięziona w tamtych czasach pomocną dłoń wyciąg...