Początki są zawsze trudne

37 5 0
                                    

Keit

    Właśnie razem z Hose dokręciliśmy ostatnie śruby dokańczając tym unowocześnianie Animusa, spojrzałam na bruneta a on na mnie uśmiechnięty jak zawsze. Podszedł do mnie i położył mi rękę na ramieniu.

-To co pierwszy test?-zapytał.

-No jasne!-powiedziałam z entuzjazmem w głosie.

Hose podszedł do panelu kontrolnego i coś wcisną by po chwili przedemną ukazał się widok na puste ulice Florencji, uśmiechnęłam się i podeszłam bliżej. Nagle brunet zaczął panikować a maszyna wydawać z siebie dziwne odgłosy, nim zdążyłam cokolwiek poweidziać poczułam jak maszyna wciąga mnie do środka a ja tracę przytomność.

    Ocknęłam się w innym miejscu niż ulica a było to duże łoże ktoś pewnie mnie tutaj przywlókł biorąc mnie za prostytutkę, powoli usiadłam i rozejrzałam się wszędzie leżą obrazy lecz moją uwagę przykuł ktoś siedzący plecami do mnie, tajemniczy nieznajomy jest ubrany na biało i ma ubrany kaptur na głowę nuci coś ewidentnie po włosku. Pierwsze sekundy do mnie nie dotarły ale zostałam "uratowana'' przez assasina.

-Assa..-nie mogłam dokończyć bo mężczyzna się wtrącił.

-ti sei svegliato?(Obudziłaś się)-zapytał co nie zrozumiałam po czym odwrócił się do mnie przodem.-Spokojnie nic ci nie zrobie bella signora(piękna damo)-dodał wstając.

-Taa jasne jesteś mordercą-powiedziałam.

Assasin podszedł do mnie i chwycił moją dłoń całując jej wierzch.

-Pięknej kobiety jak ty nawet nie śmiał bym skrzywdzić może jestem assasino ale jestem gentiluomo(dżentelmenem)-odparł szarmancko.

Zabrałam speszona dłoń lekko zarumieniona ten mężczyzna ma coś w sobie co mnie hipnotyzuje wręcz onieśmiela.

-Mogę wiedzieć chociaż jak nazywa się mój wybawca? Czy lękasz się straży iż ciebie dopadnie-zapytałam.

-Jestem Ezio. Ezio Auditore a ty piękna nieznajoma? Jak ciebie zwą?-odparł.

-Na imię mi Keit-powiedziałam.

Znam go dobrze , z Hose znaleźliśmy o nim wszystko każdą informacje ale nie mogę się wydać inaczej wezmą mnie za wariatkę albo zabiją. Bo niestety kto widzi kobietę ubraną w dżinsy i koszulkę z Calvina Kleina w tych czasach? Niestety nikt, nie mogę się zdradzić za wszelką cene inaczej mnie zabiją chociaż na pewno po tym jak "zbratałam" się z assasinem to zabiją mnie bez wachania.                                                                                                                                                                                          Po paru godzinach w milczeniu zaczęliśmy rozmawiać dowiadując się więcej o sobie czasem brunet rzucił jakiś tekst na podryw ale nie jestem taka łatwa jak kobiety z tych czasów, dlatego odrazu rzucał innym tekstem typu skąd pochodzą takie piękne kobiety pytając mnie tym skąd jestem, oczywiście wypaliłam jakiś teks, że z Nowej Angli całe szczęście chłopak nie do końca wie gdzie ona jest.

-Ile masz lat-zapytał nagle.

-17 a ty?-zapytałam.

-Mam już 19 wiosen. Powiedz mi co robisz ws Florencji i dlaczego byłaś nieprzytomna ktoś ciebie napadł-padło kolejne pytanie.

-Emm przyjechałam tutaj sama emm no więc napadli mnie i zabrali wszystko co miałam przy sobie nie mam już nic-odparłam udając smutek.

Rozmowa ciągnełam się godzinami dowiadywałam się od bruneta coraz to więcej informacji, niestety gdy nastał zmierzch assassin gdzieś wyszedł a ja zasnęłam.

Słów 480

Przepraszam za opóźniony rozdział ;)

I Love a MurdererWhere stories live. Discover now