🔮9

56 9 1
                                    

- Czy zdajecie sobie sprawę z tego co właśnie miało miejsce? - zapytała panna Cackle. Spojrzałam na nieznajomą, gromiąc ją wzrokiem. Naprawdę pragnęłam przeżyć ten dzień normalnie.
- Panno Cackle, powtórzę, że nie mam z tym nic wspólnego. Wleciałam w to niefortunne okno, a one czytały zaklęcia z zakazanych książek. - Zamknęłam oczy i wzięłam głęboki wdech. Czułam jak się we mnie gotuje. Moc zaczęła buzować mi w żyłach. Słyszałam ją jak płynęła, żeby się wydostać. Próbowałam się uspokoić. Wszystko nagle ucichło, a po chwili wróciłam do rzeczywistości. Poczułam na sobie wzrok panny Cackle.
- Czy wszytko w porządku Ariadno? - powiedziała dyrektorka, a ja pokiwałam głową.
- Wracając, chciałam je powstrzymać, ale zablokowały drzwi i nie miałam jak. - Nauczycielki wymieniły spojrzenia. Ruby, jak się okazało tak ma na imię, zaczęła grzabać w kieszeni swojej peleryny. Wyciągnęła z niej podartą książkę. - Z niej korzystały, ale ją zabrałam.
- Wiesz, że jest na niej napisane twoje imię i nazwisko? - rzuciła Mildred. Ruby podniosła brwi i otworzyła usta ze zdziwienia.
- Widzą panie, że to wielka mistyfikacja!
- To niedorzeczne - prychnęłam śmiechem. Nauczycielki dalej milczały, uważnie nas słuchając. - Niestety, ale nie mamy nic na swoją obronę z Mildred.
- Same się przyznały... - wtrąciła szatynka.
- Sądzę, że najważniejsze jest to, że wszystko się dobrze skończyło i nikomu nic się nie stało - dodała Mildred, z którą się zgodziłam.
- Ucierpiały jedynie eliksiry, klasa oraz składniki - powiedziała oschle Hardbroom.
- Wraz z Mildred możemy pójść i w ramach kary przynieść większość ziół z terenów przy szkole - odparłam, chcąc zakończyć cały ten cyrk jaki się dział. Wolałam szukać bodziszka czy szałwi, aniżeli sprzątać sali, choć było to czasochłonne zajęcie.
- W takim razie panna Madmood wysprząta klasę. - Na słowa panny Hardbroom Ruby prychnęła.
- Myślę, że to sprawiedliwe - dodała dyrektorka. - Każda ze stron ma inną wersję, przez co trudno nam stwierdzić, kto zawinił.

*

Dzisiejszy dzień wydawał się podejrzany. Frania od rana miała ręce zajęte robotą. Można było powiedzieć, że sprzątała od zera cały dom. Rodzina Hatefart również nie próżnowała. Amber i ja zajmowałyśmy się kuchnią i jadalnią. Od kilku dni mieszkała u nas ta dziewczyna. Była mniej więcej w moim wieku. Gdy tu przybyła, wiedziała jedynie jak się nazywa. Szybko jednak się zadomowiła, a jak się okazało miała smykałkę do gotowania. Miałyśmy przygotować tartę z truskawkami. Reszte trzeba było jedynie włożyć do pieca i pilnować, żeby się nie przypaliła.
- Obstawiam, że ktoś do nich przyjedzie - powiedziała blondynka. Zgodziłam się z nią.
- To chyba najbardziej prawdopodobne. - Ułożyłam ostatni pasek ciasta. - Pytanie tylko jak bardzo jest ważny, że potrzeba mu czterech rodzai ciast oraz ciastek.
- Dziewczynki, wkładajcie wszystko do pieca, za kwadrans ma przybyć gość. - Frania wbiegła do kuchni. Spojrzała na placek i się uśmiechnęła. - Świetnie wygląda, oby tak też smakował. Ja na szczęście już skończyłam.
Ustawiłam większość potraw na blaszkach i zapaliłam ogień. Amber zaś podała Frani kubek ciepłej herbaty.
- Sądzę, że wszystko jest chyba przygotowane - powiedziała blondynka.
- A stół jest ubrany?
- Tak, zostaje podać obiad oraz tartę na deser. - Gosposia z ulgą kiwnęła głową.
- Przyjeżdża królowa? - dodała żartem Amber.
- Chciałabym, ale nie. - odparła Frania. Nagle spoważniała - Ta osoba już tu była. Kilka lat temu. Też wszytko wrzało, właśnie jakby sama królowa miała się tu zjawić. Otworzyłam jej drzwi. Wyglądała strasznie, choć miała zakrytą twarz. Miała czarne włosy, spięte w wysokiego koka oraz ciemną pelerynę. Przyprowadziła cię Ario.
- Co? - zapytałam zdziwiona.
- Podała mi twoją rękę, a ja zaprowadziłam cię tutaj.

'
Nie mam zbytnio pomysłu na te rozdziały, ale się staram heh.
Właśnie dostałam się do wymarzonego liceum 💞.
I uświadomiłam sobie, że moim marzeniem jest pojechać na koncert
P!nk, aleee... Mam wtedy wesele u rodziny, co wiąże się z brakiem transportu (kilkaset km do Wawy) oraz brakiem pieniędzy (chciałabym pod samą sceną →800zł). :/
Super mieszkać daleko od świata.

Cruella Zelda Peregrine

Myśl, co chcesz Όπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα