1. Jak się poznaliście- Roger Taylor

1K 63 48
                                    


W Londynie panowały godziny szczytu i całe miasto było zakorkowane

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W Londynie panowały godziny szczytu i całe miasto było zakorkowane. Z irytacją zaczęłaś stukać palcami w kierownicę, tracąc nadzieję, że dojedziesz na miejsce na czas. Zerknęłaś nerwowo na tylne siedzenie sprawdzając, czy na pewno zabrałaś ze sobą cały potrzebny sprzęt.

Pracowałaś jako początkujący fotograf i właśnie dostałaś swoje pierwsze duże zlecenie, jakim było wykonanie okładki na najnowszy album zespołu Queen. Normalnie zająłby się tym Bill, twój przełożony, ale poinformował cię dzisiaj rano, że się rozchorował i będziesz musiała go zastąpić.

Nigdy nie pracowałaś nad tak ważnym projektem, ani z tak sławnymi osobami, dlatego stresowałaś się spotkaniem. Bałaś się, że zdjęcia, które zrobisz nie spodobają się zespołowi i zrezygnują z usług firmy, w której pracowałaś, a wtedy możesz pożegnać się z marzeniami o zostaniu cenionym fotografem. Zaczęłaś wyobrażać sobie jak będziesz zmuszona żebrać na ulicy, albo wyławiać monety z fontann, żeby przeżyć bez pracy w Londynie po tym, jak Bill cię zwolni i wystawi fatalną opinię.

Z rozmyślań wyrwał cię głośny klakson stojącego za tobą samochodu. "No tak, zielone. Skup się [T/I]" pomyślałaś, ruszając z miejsca i łamiąc po drodze wszystkie przepisy drogowe, aby dotrzeć na czas.

Gdy udało ci się w końcu dojechać pod wyznaczony adres wyłączyłaś auto, chwyciłaś swój sprzęt i z prędkością światła wbiegłaś do studia. "Nie dość, że jestem spóźniona to jeszcze wyglądam jakbym przebiegła maraton" pomyślałaś ze zrezygnowaniem, widząc swoje zdyszane odbicie w szybie drzwi wejściowych. Wywróciłaś oczami, wiedząc, że już nic z tym nie zrobisz, po czym weszłaś do środka.

"Odpieprz się Brian, sam nie wyglądasz lepiej" usłyszałaś głos dochodzący z pomieszczenia obok. Kierując się tam poczułaś jak twoje serce przyspiesza rytm ze stresu.

"Ja przynajmniej nie pozwoliłem Freddiemu na pomalowanie oczu"

"No tak, jesteś przecież taki męski"

Zespół nadal się kłócił, a ty stanęłaś w progu, nie będąc pewna czy powinnaś im przerywać. Blondyn, który dotychczas stał tyłem, odwrócił się i uchwycił cię wzrokiem. Obrażony grymas natychmiast zniknął z jego twarzy.

"Czy to nasza pani fotograf?" Zapytał, po czym uśmiechnął się do ciebie porozumiewawczo "Gdyby  wszyscy w tej branży tak wyglądali, mógłbym polubić sesje zdjęciowe"

Usłyszałaś jak reszta zespołu wzdycha z irytacją, słysząc jego słowa i domyśliłaś się, że było to typowe zachowanie dla chłopaka.

"Roger Taylor" powiedział, wyciągając do ciebie rękę. Zapatrzyłaś się na niego tak bardzo, że zajęło ci parę sekund, aby odwzajemnić uścisk.

"[T/I]" przedstawiłaś się, odchrząkając. Nadal byłaś wpatrzona na chłopaka, nie mogąc oderwać od niego wzroku. Miał średniej długości, lekko rozczochrane blond włosy, zabójczy uśmiech i wielkie, błękitne oczy w których utonęłaś.

"Więc jaką masz koncepcję na okładkę, skarbie?" Odezwał się Freddie, wokalista zespołu.

"Ym, tak. Okładka" powiedziałaś, powracając szybko na ziemię. Przedstawiłaś im swój pomysł na zdjęcia i odetchnęłaś z ulgą, gdy bez wahania zgodzili się na twoją propozycję.

Rozstawiłaś sprzęt i gdy wszystko było gotowe poprosiłaś ich o zajęcie ustalonych wcześniej miejsc.

"Roger, zasłaniasz Johna" zwróciłaś chłopakowi uwagę, widząc jak stanął na środku tła, zupełnie nie tam gdzie powinien.

"Mi to nie przeszkadza" basista wzruszył ramionami. Nie ukrywał, że sesje zdjęciowe nie są jego ulubionym sposobem na spędzanie wolnego czasu.

"Widzisz? Deaky'emu to nie przeszkadza" Roger znowu rzucił ci ten uśmiech od którego ugięły się pod tobą kolana.

"Hm, możesz jednak stanąć tak jak to ustaliliśmy?" Powiedziałaś, nie ukrywając rozbawienia. Zespół zdecydowanie  nie był łatwy do współpracy.

"Dla ciebie wszystko" Roger westchnął, ustawiając się na swoim miejscu z lekko obrażoną miną.

***
"Wow, są naprawdę świetne!" powiedział Freddie, przeglądając razem z resztą zespołu zdjęcia, które zrobiłaś.

" Masz dobre oko" zgodził się Brian, kiwając głową. Czułaś, że serce podchodzi ci do gardła z podekscytowania. Podobają im się. Mogłaś w końcu wyrzucić z głowy wizje o zbieraniu monet z fontanny.

"Nie tylko oko" Roger mrugnął do ciebie, na co zaczęłaś się rumienić. Wiedziałaś, że chłopak jest typem podrywacza i na pewno nie jesteś jedyną dziewczyną, na którą zwraca swoją uwagę, ale nie przeszkadzało ci to. Pociągał cię i nie ważne jak bardzo starałaś się to ukryć, wiedziałaś, że jesteś cała czerwona na twarzy.

"Powinnam się już zbierać" powiedziałaś, zerkając na zegar i zauważając, że sesja zajęła wam całe popołudnie. Tak dobrze ci się z nimi pracowało, że nie zwróciłaś uwagi jak wiele godzin minęło.

"Możesz jeszcze zostać. Pokażemy ci demo utworów, które damy na płytę" zaproponował Freddie a Roger pokiwał głową, patrząc się na ciebie z nadzieją.

"Chciałabym, ale umieram z głodu" zaśmiałaś się. Naprawdę chciałaś zostać, ale nic dzisiaj nie jadłaś i ucisk w żołądku był nie do zniesienia.

"Mogę cię w takim razie zaprosić na lunch, w ramach podziękowań za świetne zdjęcia?" Zapytał Roger. Chciałaś odpowiedzieć, że nie ma potrzeby, żeby zawracał sobie tobą głowę, ale znowu rzucił ci ten uśmiech i poczułaś kolejny ucisk w żołądku, tyle, że tym razem nie był on spowodowany głodem. Roger doskonale wiedział, że mu się nie oprzesz.

"Z miłą chęcią" odpowiedziałaś, po czym wyszłaś za chłopakiem ze studia. Gdy opuszczaliście pomieszczenie mogłaś usłyszeć jak John mruczy pod nosem

"Typowe"

Queen preferencjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz