24. Nasze romanse

Start from the beginning
                                    

- Muszę się zastanowić - odparła.

- Jasne, bez pośpiechu - zapewnił ją z nadzieją w głosie i zaczęli rozmawiać o kolejnych dniach pracy. Żadne z nich nie zauważyło czarnego jaguara, który właśnie zatrzymał się przed księgarnią.

xxx

Patrząc przez okno samochodu, Igor coraz mocniej marszczył brwi. W pewnym momencie odwrócił wzrok w kierunku Filipa, który w skupieniu prowadził auto i spytał:- Odbierasz dziś Majkę z pracy?

- Nie, czemu?

- Bo z uczelni do mnie nie jedzie się przez Powiśle? - zauważył Igor. - Chyba że fundujesz mi darmową wycieczkę krajoznawczą, aczkolwiek miałem inne plany na popołudnie... Fifi?

Raper zatrzymał samochód przed Księgarnią Historyczną i spod zmarszczonych brwi zaczął przyglądać się budynkowi, a raczej zaglądał do jego środka. Dzięki włączonym w środku światłom, mógł zobaczyć jak na dłoni, co dzieje się w środku. Maja z uśmiechem na ustach ustawiała książki na półkach, a jej kolega z pracy kręcił się dookoła, a jego niezamykające się usta dawały Filipowi do myślenia, że to chyba właśnie on jest powodem dobrego nastroju dziewczyny.

- Czy my właśnie śledzimy Majkę? - odezwał się zdziwiony Igor.

- Nie. Tak. Ech, sam nie wiem... - Filip przejechał otwartą dłonią po twarzy. Igor przyjrzał się obrazowi za oknem samochodu. Przez chwilę obaj milczeli. Choć Maja i Rafał nie robili nic złego, raper czuł wściekłość. Nie wiedział, dlaczego tak irytował go widok swojej dziewczyny z jej kolegą z pracy - w końcu na studiach spędzała sporo czasu z chłopakami i jakoś mu to nie przeszkadzało. Z tyłu głowy wciąż miał te nieszczęsne zaproszenie do znajomych, które Rafał wysłał jej na fejsie. Filip odwiedził dziś rano profil Mai i widział, że Rafał już figuruje wśród jej znajomych.

- Niech zgadnę - głos Igora wyrwał go z zamyśleń. - Chodzi o tego gościa?

Głośne westchnięcie Filipa stanowiło jednoznaczną odpowiedź. Igor odwrócił wzrok w drugą stronę i, odchylając głowę do tyłu, powiedział:

- Mam zamówić sobie taksówkę? Chciałbym wrócić już do domu, może jeszcze coś pozakuwam.- Taa... - Filip rzucił ostatnie, rozczarowane spojrzenie w kierunku księgarni. Po tym odpalił silnik i ruszyli w dalszą drogę z piskiem opon.


xxx

- Jezu, co to było? - usłyszawszy hałas samochodu na zewnątrz, Maja i Rafał natychmiast odwrócili głowy w stronę okien. Dziewczynie zdawało się, że gdzieś już widziała auto, które właśnie z piskiem opon odjechało spod księgarni, ale było ciemno i większość ciemnych samochodów wyglądała podobnie.

- Jakiś furiat - Rafał się roześmiał. Chwilę później rozdzwonił się jego telefon. Wyciągnął go z kieszeni spodni i bez namysłu odrzucił połączenie. Maja była nieco zdziwiona, ale nie skomentowała tego. Zamiast tego zajęła się doradzaniem wyboru książki na temat wojny secesyjnej klientowi, który poprosił ją właśnie o pomoc. Gdy ten wybierał spośród kilku zaproponowanych przez nią pozycji, Maja zauważyła, że Rafał z kwaśną miną odpisuje na SMSa, który chyba popsuł mu humor.

- Wszystko w porządku? - zapytała, kiedy klient wyszedł ze sklepu i znowu byli sami.- Jasne - mruknął bez przekonania, za to z nutą ironii. Maja bacznie mu się przyglądała i nie trzeba było być wcale Sherlockiem, by widzieć, że kręci. Podchwycił jej spojrzenie i westchnął: - Nie. Nie jest w porządku.

- Chcesz o tym pogadać? - Maja wyciągnęła spod lady ręcznik papierowy i zaczęła czyścić nieco zakurzoną kasę. Rafał skrzywił się i zapatrzył gdzieś w dal i dziewczynie zrobiło się wstyd za swoją ciekawość. - Wybacz, nie powinnam się wtrącać.

- Nie, Maja, spoko - Rafał uśmiechnął się smutno. - Po prostu mam małe problemy... z dziewczyną.

- Och - Maja wydawała się nieco zaskoczona. - Rozumiem...

- Chyba niedługo się rozstaniemy - ciągnął Rafał, tępo wpatrując się w jedną z półek z książkami. - Widzisz, jesteśmy razem od dwóch lat. Od jakiegoś czasu jest mega zaborcza. Wystarczy że wrócę do domu pięć minut później i już do mnie wydzwania. Trochę mnie to wkurza - zawiesił głos. - Nawet bardziej niż trochę.

- Rozmawialiście o tym? - zapytała Maja, choć chyba doskonale znała odpowiedź. Nie miała jednak lepszego pomysłu, co mogłaby teraz powiedzieć.

- Próbowałem - odparł Rafał. Do księgarni weszły dwie kobiety, więc na chwilę przerwali rozmowę, jednak klientki zajęły się przeglądaniem atlasu historycznego Polski, toteż stwierdzili, że na razie nie będą im przeszkadzać. - Ale Aga nie widzi problemu. A wiesz, co mi powiedziała wczoraj? Że nie powinienem się czepiać, bo ona czasem ma powody, by się tak zachowywać.- A ma powody? - spytała Maja z powątpieniem.

- Mówię ci całkiem szczerze: nie - odparł Rafał stanowczo. - Aga pracuje w urzędzie statystycznym i ma za dużo czasu, bo wysyła mi dziesiątki SMSów i ma pretensje, kiedy nie odpisuję. Wcześniej studiowała i zwyczajnie nie miała czasu mnie stalkować, a teraz... sama słyszysz.

- Więc... - Maja zawiesiła głos, zastanawiając się, czy powinna to mówić: - Myślisz, że jest sens to ciągnąć?

- Mam nadzieję, że to się w końcu skończy - odpowiedział Rafał, nie urażony ani trochę. - Chociaż coraz częściej zaczynam w to wątpić.

Wkrótce przyszło trochę więcej klientów, toteż musieli odłożyć rozmowę na później. Kiedy ponownie zostali sami, Rafał kontynuował:

- Wybacz, że tak cię zanudzałem tematem mojej dziewczyny, ale czasem dobrze jest mi się wygadać.- Daj spokój, nie masz za co przepraszać - odpowiedziała Maja. - Nie jestem ekspertem w sprawach sercowych, ale coś tam chyba wiem.

- A ty? Masz kogoś? - zapytał nagle Rafał. Maja uśmiechnęła się, a na jej twarz wpłynął subtelny rumieniec, bowiem przypomniała sobie o Filipie. To zaskakujące, ale niewiele dzisiaj o nim myślała - czyżby przez obecność Rafała? Niemniej jednak, wspomnienie o starszym od niej chłopaku sprawiło, że nagle niesamowicie zaczęła za nim tęsknić.

- Tak - odpowiedziała. - Mam chłopaka.

- Coś więcej? - zachęcał Rafał. - Co robi, jak ma na imię?

- Studiujemy razem - Maja zerknęła na pochłonięte rozmową klientki, które chyba powoli zaczynały się kłócić o jakąś książkę. - Ma na imię Filip.

Nie za bardzo chciała mówić Rafałowi o głównej profesji Filipa - tak na dobrą sprawę nie znała nowego kolegi z pracy i kto wie, komu opowiedziałby o tym, że jego koleżanka spotyka się ze znanym raperem. Na szczęście, Rafał nie wypytywał dłużej, ponieważ obecne w sklepie klientki podeszły do kasy. Maja natomiast postanowiła wykorzystać przerwę na telefon do Filipa.

Sto tysięcy książek || Taco HemingwayWhere stories live. Discover now