#1

216 11 5
                                    

Na początku chcę powiedzieć, że ta historia jest przeniesiona z mojego konta na "Samequizy" Tam pierwszy raz napisałam to opowiadanie, a że historia zdobyła dość sporą popularność na tamtej stronie, postanowiłam napisać ją również tutaj. Różnica jest taka, że tutaj bardziej rozbuduję to opowiadanie, ponieważ pisząc to opowiadanie na "Samequizy" miałam mniejsze doświadczenie w pisaniu :) Nazwa mojego konta: Hyuna 

Na początku wtajemniczę Cię w historię. Yuka to piękna jasno włosa, średniego wzrostu o błękitnych oczach anielica, która zginęła w wieku 15 lat. Od jej śmierci upłynął rok. Niestety, nie pamięta nic za życia ludzkiego a tym bardziej jak zginęła. Jako młoda, nastoletnia anielica ma obowiązek uczęszczać do anielskiego internatu, gdzie uczy się podstaw panowania nad magią. Odwiecznymi wrogami aniołów są diabły, które podobnie jak anioły uczą się magii. Pomimo rozstrzygniętego sporo sprzed kilu lat pomiędzy nimi, nadal czują do siebie odrazę i niechęć.              

Nowy poranek w niebiosach. Yuka wstała pogodna i rozpromieniona. Spojrzała na zegarek i prawie spadła z łóżka. - A niech to piorun trafi! Spóźniona jestem o całe pół godziny! - powiedziała szybko wstając. Zaczęła rozczesywać włosy, patrząc co chwilę na zegarek.

 -Szybko, szybko Yuka! - pośpieszała się. Ubrała się w jasne jeansy i białą koszulkę. Po kilku minutach dosłownie wyleciała z pokoju. Leciała przez szkolny korytarz szukając swojej sali.  

 - Tu cię mam! - powiedziała stając przed drzwiami do jej klasy. Zapukała trzy razy i powoli otworzyła drzwi. - D...Dzień dobry panie profesorze. - wyjąkała.  - Proszę, proszę! Panienka Yuka zechciała nas odwiedzić - rzekł profesor Paul.   - Bardzo przepraszam, zaspałam - powiedziała zdyszana. Zajęła swoje miejsce w ławce.

 - Więc, na czym ja to skończyłem? Ah tak, o artefaktach. - dodał. - O artefaktach? Myślałam, że występowały tylko w legendach. - powiedziała do profesora. - Bzdury. Artefakty istnieją, trzeba je tylko znaleźć lub zdobyć. - odpowiedział. - Są to cenne przedmioty, które mogą wzmocnić wasze określone moce. Oczywiście nie dotyczą tylko magii, mogą także polepszyć wasze zdrowie. Zależy to od danego artefaktu. A teraz powiem, jak taki artefakt zdobyć. Otóż jest to bardzo odpowiedzialne i niekiedy nawet niebezpieczne! Artefakty są rozmieszczone po całym niebie a także po całym piekle. Nikt nie wie gdzie mogą być. Można je zdobyć walcząc. Ale niestety to jest bardzo niebezpieczne! Pamiętajcie! Anioł z aniołem walczyć nie mogą! Jest to surowo zakazane, i tej zasady nigdy żaden anioł nie zlekceważył. Więc, zostają jeszcze diabły...  Wiecie dobrze, że pomimo zarządzenia pokoju między aniołami i diabłami, nadal zdarzają się przypadki walk. Anioły i diabły konkurują ze sobą od zawsze, a co ciekawe nigdy nie zdarzyło się, aby te dwa stronnictwa się ze sobą zaprzyjaźniły. Wracając do tematu, walki z diabłami o artefakty nie zdarzają się już tak często jak kiedyś, jeżeli komuś z was zależy na artefaktach i podjął decyzje walki z diabłem o zdobycie tego przedmiotu, to nie mogę wam zabronić. Pamiętajcie jednak! Diabły, uwielbiają łamać wszelkie zasady i musicie być ostrożni. Pierwsza zasada - Nigdy nie ufaj diabłom. - tymi słowami zakończył lekcję

Rozległ się dzwonek na przerwę. Wszyscy wyszli z klasy. Yuka przechadzała się po korytarzu. Spoglądała na grupki przyjaciół rozmawiających ze sobą. "Od początku przybycia do nieba, nie mogłam się odnaleźć w internacie, jestem spokojna, skryta w sobie, wrażliwa... To dlatego nie mogę znaleźć przyjaciół. Chciałabym umieć nawiązywać znajomości, ale w sobie mam blokadę, która mi nie pozwala..." - myśli

Po chwili obok niej ktoś przefrunął z zawrotną prędkością popychając ją na bok, nie zdołała nic zobaczyć. - Ej ty! Uważaj trochę! - krzyknęła. - Kto to był? - wyszeptała.  Spojrzała w prawą stronę, momentalnie zakręciło się jej w głowie, jedyne co ujrzała to niewyraźny obraz nieznajomego, który szybkim tempem schodził po schodach na niższe piętro. Kiedy zawroty ustały, pobiegła za nim. - Poczekaj! - krzyknęła. Schodziła powoli w dół, serce zaczęło szybciej bić, im schodziła niżej tym temperatura stawała się chłodniejsza. - Dziwne... - wyszeptała. - Jednak coś podpowiada mi abym tam zeszła. - mówiła. 

Zeszła na sam dół, rozejrzała się. - H...Halo? - wyjąkała. - Ktoś tu jest? - pytała. Jej uwagę przykuł wysoki nieznajomy w czarnym kapturze opierający się o ścianę z założonymi rękami. - Jesteś tutaj nowy? - pytała, podchodząc powoli bliżej. Odpowiedziała jej cisza, nieznajomy milczał. Wystawiła dłoń do przodu, chcąc zdjąć nieznajomemu kaptur, podchodziła coraz bliżej, z każdym krokiem stawało się zimniej, chłód przeszedł jej po plecach. Coś w jej głowie mówiło aby zawróciła, aby uciekała... Kiedy zrobiła kolejny krok do przodu wiedziała, że jest już za późno. Chłopak mocno chwycił jej dłoń. 

- Puszczaj! - krzyknęła. - Strasznie ciekawska jesteś Yuka. - odpowiedział. 

- Skąd znasz moje imię? - pytała. Chłopak drugą ręką zdjął kaptur. Miał czarne jak węgiel włosy które nieco nachodziły mu na duże niebieskie oczy. Największym zaskoczeniem było to, że nieznajomy miał rogi, diabelskie rogi. 

- Diabeł... - powiedziała wrogo. - Tak to ja! Ale możesz mówić mi Kaoru. - oznajmił. Diabeł puścił jej dłoń. Yuka cofnęła się dwa kroki w tył.

 - Czego chcesz? I co ty tutaj robisz? Jak udało ci się tutaj wtargnąć?  - pytała, w jej głosie dało się słyszeć strach.

- Spokojnie aniołku, wszystkiego dowiesz się w swoim czasie. - zaśmiał się.

 - Palant! - burknęła.

 - Lepiej zmykaj na lekcje złotko, bo za minute dzwonek. Wy anioły lubicie być na czas, chociaż tobie to raczej marnie wychodzi. - zadrwił diabeł. 

- Śledzisz mnie? - zapytała. 

Diabeł uśmiechnął się złośliwie.  - Oj  tam od razu śledzę, ja tylko cię czasem obserwuję. I muszę przyznać, jest się z czego pośmiać pani spóźnialska!

  Yuka obróciła się w tył i pomaszerowała w kierunku schodów. - Nie będę zawracać sobie głowy diabłem. - mówiła wychodząc powoli po schodach.

 - To dopiero początek. - wyszeptał wrogo diabeł i zniknął w głębi korytarza.




Uwięziona w sercu diabła.Where stories live. Discover now