gdzie Tony to rozwydrzony i rozpieszczony nastolatek bogatego małżeństwa, który myśli, że pozjadał wszystkie rozumy oraz że cyniczną gadką uda mu się wszystko. za bardzo pakuje się w kłopoty, robi za dużo rzeczy przeznaczonych dla dorosłych i ma zero poszanowania
przynajmniej tak myśli Steve, jego ochroniarz
• Steve ma z nim urwanie głowy, bo ma chronić kogoś, kto wszedłby pod koła samochodu dla zabawy
• Howard i Maria zdają sobie z tego sprawę i nawet wyglądają, jakby współczuli Rogersowi pracy. Nie robią szumu jemu, kiedy Tony coś wywinie, lecz faktycznie to ich syn dostaje po głowie z sytuacje, z których wyszedł dzięki Steve'owi
i mam plot, a przynajmniej trochę
• Tony zostaje porwany i to Steve'owi Howard zleca odnalezienie oraz sprowadzenie jego syna z powrotem
• I teoretycznie się to udaje, ale sprawa się komplikuje, gdy dochodzi do nieudanego zamachu na małżeństwo Starków, wtedy Howard prosi, aby zniknął z Tonym na jakiś czas
• więc do wiadomości publicznej zostaje podane, że nadal nie odnaleziono chłopaka
• Steve i Tony szlajają się po Stanach
• nocują w motelach pod fałszywymi nazwiskami, dużo czasu spędzają w drodze, aby zmieniać swoje położenie
• Tony nie jest zadowolony z tego, że jego życie zostało ograniczone w ten sposób - nie jest możliwe, aby wychodził znów ze znajomymi, udawał się na imprezy itp.
• cały ten czas musi spędzać ze Stevem, którego w sumie nie znał dobrze
• przed porwaniem mieli dosyć przyjacielski, ale zdystansowany kontakt
• Steve, w gruncie rzeczy, gdy nie jest na niego zły za pakowanie się w kłopoty, potrafi być całkiem opiekuńczy i zawsze dba o to, aby brakowało mu jak najmniej
• i w gruncie rzeczy Tony jest świetnym kompanem, gdy nie jest pijany. Jest żartobliwy, radosny, sarkastyczny i cyniczny. Opowiada dużo, lubi bliskość i zawsze trzyma Steve'owi frytki, gdy musi prowadzić samochód
• parę razy mają niebezpieczne akcje, gdy porywacze natrafiają na ich trop
• chciałabym żeby kiedyś Steve mocno oberwał i wszystko zależałoby od Tony'ego
• wiadomo, podróże zbliżają, bieda zbliża, bycie rannym zbliża
A NA KONIEC
chciałabym taką sztos scenę, że dostają wiadomość od Howarda, że to wszystko już w porządku i mogą wracać, ale wiedzą, że ich związek nie zostanie zaakceptowany. Postanawiają nie odpowiadać na wiadomość.
i ostatnie co bym napisała, to jak chwytają się za ręce i odchodzą, wtapiając się w tłum na ulicy, znikając wreszcie z oczu
co by było alegorią tego, że Tony Stark zaginął już nie tylko dla całego świata, ale również dla jego rodziców
CZYTASZ
if i die young (let the world hear about me)
Randomza dużo pomysłów, za mało czasu ta książka to nic innego jak autorskie alternatywne światy opisane w krótkich postach (głównie marvelowe, głównie stony, bo to moje otp), ale też inne koncepty tym samym zapraszam do dyskusji, czy czegokolwiek