💟Rozdział 3💟

23 4 47
                                    

Środa 06:05

Obudziłam się wypoczęta, wzięłam do ręki telefon i zaczęłam przeglądać instagrama i zarazem odpisywać na wiadomości. Po 15 minutach wycząłgałam się z łóżka i poszłam wziąć szybki prysznic. Wchodząc do łazienki odrazu zrzuciłam z siebie piżamę patrząc się przy tym w lustro,dostrzegłam dziwne czerwone rysy na moim ciele. Przez chwilę się wystraszyłam i nie wiedziałam o co biega, lecz stwierdziłam że dam sobie spokój i poprostu wejde pod prysznic. Wchodząc do kabiny czułam już jak lekko gorąca woda spływa mi kropelkami po skórze, postanowiłam szybko się z tym ogarnąć bo nie wiedziałam ile czasu mi jeszcze zostało do wyjścia. Wychodząc z łazienki pobiegłam do swojego pokoju wybrać ciuchy.

-Dzień jak co dzień-powiedziałam, po chwili śmiejąc się.Dzisiaj poszło mi to w miarę szybko ponieważ wybrałam żółty crop top, białe spodenki i do tego czarne air max 95. Siadając przy toaletce złapałam szybko za gumkę do włosów i zrobiłam niechlujnego koka. Makijaż był nie za mocny nie za lekki w sam raz jak dla mnie. Po skończonym makijażu spojrzałam na godzinę

-KURWA ZARAZ SIĘ SPÓŹNIĘ!-krzykłam odbiegając od toaletki.Zbiegłam na dół prawie się potykając o ostatni schodek, złapałam szybko za moją czarną torebke i klucze które leżały na stole, po chwili nie było mnie już w domu.

Środa 07:03

Będąc już praktycznie przy kawiarni wyjęłam telefon z torebki zerkając na godzinę

-Oo mam jeszcze 2 minuty dla siebie super-powiedziałam uśmiechając się. Pomyślałam że nie będę stała dwie minuty przed kawiarnią jak debilka tylko wejdę i się przywitam.

-Siemaa!-krzykłam do czarnowłosej

-Czeeść!-odkrzyknęła podbiegając do mnie przy tym również przytulając-Jak się czujesz?-spytała uśmiechając się.

-Jest okej tylko przez chwilę miałam małe wątpliwośći że się spóźnię-odpowiedziałam idąc za ladę i zakładając fartuch.-A ty jak tam?-również się spytałam co u Oniki.

-Chyba się rozstajemy z Ivanem...-Czarnowłosa zesmutniała

-Ale czemu?-zapytałam-Przecież byliście zgraną parą?Z czym postąpił źle?-popatrzyłam na przyjaciółke

-Wkurwia mnie swoją zazdrośćią,zachowaniem i straciłam zaufanie co do niego. Nie ma sensu ciągnięcia dalej tego związku, a liczyłam na to że się zmieni. Tyle razy mu wybaczałam, przyzwyczaił się do tego ale teraz koniec z tym-odpowiedziała poważnie-A najgorsze jest to że nie mam narazie gdzie mieszkać-powiedziała po czym wzięła notes i długopis.

-Możesz przecież u mnie narazie zamieszkać-powiedziałam uśmiechając się do czarnowłosej

-Nie chcę ci sprawiać problemu-odpowiedziała odchodząc od lady

-Nie sprawiasz. Jesteśmy przyjaciółkami i też siostrami, a siostry zawsze sobie pomagają i mogą na siebie liczyć- uśmiechnęłam się podchodząc do Oniki.

-Nie wiem jak bardzo ci dziękować-powiedziała czarnowłosa bardzo mocno mnie przytulając.

Środa 14:32

Wróciłam dzisiaj nieco później niż zawsze, ale każda praca ma swoje plusy i minusy. Pierwsze co gdy weszłam do domu pobiegłam do mojej drugiej połówki. Tak, nazywa się lodówka. Wyciągłam z niej zimny pomarańczowy sok nawet już nie biorąc przy tym szklanki zaczęłam pić z kartonu, lecz pochwili rozkoszy dostałam wiadomość.Hmm...Ciekawe od kogo? Może mama albo Onika?Nie.To był Luke...

Luke Pvnicz: To jak? Dasz się zaprosić?😘

Z jednej strony próbowałam olać tą wiadomość, a z drugiej storny chciałam go poznać. No nic, druga strona wygrał.

Cierpienia młodego rapera✟Where stories live. Discover now