1. 🐾

345 26 21
                                    


Odrazu chciałam wspomnieć, że wszystkie odczucia i przemyślenia głównej bohaterki nie pokrywają się z moimi prywatnymi, a osoba która to wszystko opowiada NIE JEST MNĄ!  (Z charakteru, wyglądu, opinii na dane tematy)

Mam nadzieję że jakoś rozumnie to napisałam 😂






——————



Leżałam na kanapie, mimo że mocno zniszczonej to bardzo miękkiej. To wtedy przyszły mi do głowy słowa     ~ For every star in heaven, there's a sad soul here today.~
       Przez ostatnie lata, ciężko studiowałam prawo, aby zostać notariuszem. Muzykę uznałam jako swoje „hobby". Zapisałam się na naukę śpiewu i gry na gitarze. A gra Hendrixa przyprawiała mnie o ciarki, gdy uświadamiałam sobie, że był taki wirtuoz tego instrumentu.
      Przeprowadziłam się do malutkiej kawalerki aby dalej móc się rozwijać. Przechodziłam ulicą, gdy moim oczom ukazał się strasznie wysoki brązowooki mężczyzna. Jego włosy wyglądały jak mop! Pomyślałam że jakiś popapraniec z metalowego zespołu. Powolnym krokiem zbliżaliśmy się do siebie. Myślałam, że go wyminę, ale obydwoje skręciliśmy w tą samą stronę. Był moim sąsiadem.
        Spojrzałam na jego twarz baczniej, czułam, że gdzieś już go widziałam. Sięgałam najdalej pamięcią, jak mogłam. Brunet podszedł, spojrzał na ładunek na moich plecach - w postaci gitary.
-Hej! Widzę, że zostałaś moją sąsiadką! Jak masz na imię? Ja jestem Brian.- krzyknął szczerze po czym podał mi dłoń, był naprawdę empatyczny.
-Jaa... eee.. jestem Lucy... Lucy Powell.. - powiedziałam po czym uśmiechnęłam się szeroko.
-Miło mi! Jeśli chcesz możemy wpaść do mnie, na małą kawę.- odpowiedział
-Ja.. bardzo chętnie.- wyszeptałam.




———————

-Kawy czy herbaty?- spytał
-Ja herbatę poproszę.- odpowiedziałam rozglądając się po domu. W rogu pokoju stała gitara, tak siarczyście czerwona i ostra.. Tak! Jasne! To jest red special! On gra w zespole Queen.. a ich najnowszą płytę z piosenką Bohemian Rhapsody na czele puszczają na okrągło.
-Pracujesz gdzieś, Brian?- podpytałam, nie kryjąc rumieńców.
-Tak.. oprócz prowadzenia zespołu, to jestem nauczycielem matematyki, ale planuję jeszcze doktorat.. a ty?-
-Ja studiuje prawo, czasem piszę piosenki, uczę się gry na gitarze.- odpowiedziałam siadając po turecku na sofie. 
-Właśnie widzę!- zaśmiał się i spojrzał na mój pokrowiec od gitary.

——————

Jest i pierwsza część nowej opowieści! Komentujcie!

🐾🐾🐾

You win, you lose.Where stories live. Discover now