Rozdział VIII

2.4K 138 22
                                    

Itachi POV

Kiedy się obudziłem nie mogłem się ruszyć. Czy [Imię] znowu użyła na mnie jednej ze swoich technik? Na pewno tak. Tylko gdzie ona jest, muszę z nią już wracać.

Skupiłem się i spróbowałem się uwolnić. Pierwsza próba, nic. Druga próba, nic. [Imię] musiała użyć silniejszej techniki. Cholera. Spróbowałem jeszcze raz. Dopiero za trzecim podejściem się udało.

Wstałem z łóżka i od razu chwyciłem za płaszcz. Jak najszybciej wybiegłem z pokoju.

Udałem się w kierunku recepcji, żeby zapytać, czy nie widzieli [kolor]włosej. Kiedy byłem już na miejscu znalazłem recepcjonistkę w kałuży krwi. Już nie żyła.

Wybiegłem z hotelu i zobaczyłem pełno ciał.

Co tu się dzieje? Cholera muszę szybko znaleźć [Imię], bo jak coś się jej stanie nie wybaczę sobie tego.

Im dalej biegłem tym więcej ciał leżało na ulicach. Dotarłem w pewne miejsce, gdzie zobaczyłem ludzi, którzy zabijali się na wzajem. W tym tłumie dostrzegłem [kolor] włosy i płaszcz Akatsuki. Nie zwlekając podbiegłem do [Imię].

Zatrzymałem się dwa metry za nią, kiedy zobaczyłem jak moja partnerka od misji trzyma jakiegoś mężczyznę za koszulę. Wnioskując po ubraniu mężczyzny jest on przywódcą tej wioski.

—Teraz stary dziadu zapłacisz za wszystko co zrobiłeś!—wykrzyczała [Imię] w kierunku mężczyzny po czym wyjęła kunaia i przyłożyła go jemu do gardła.

—Zostaw mnie w spokoju wariatko! Jak by twój klan nie mieszał się w politykę wszystko było by dobrze!

—Jeszcze masz czelność mówić, że mój klan sam jest sobie winy! Ty jebany sukinsynu! Jak by nie on to ta wioska dawno by upadła! Mój ojciec najbardziej przyczynił się do tego, że ta wioska wygląda tak jak każda inna, a nie jak jakaś dziura zabita dechami! Zdychaj!—powiedziała, a potem przecięła tętnice mężczyzny. Krew zaczeła lać się strumieniami.

—[Imię]!—krzyknąłem do kobiety.

—I-Itachi—powiedziała zdziwiona kiedy mnie zobaczyła.

—Co tu się do cholery dzieje? Czemu ci wszyscy ludzie się zabiją?

—Kontroluje ich.

—Czemu?  I dlaczego zabiłaś tego mężczyznę?

—To nie twoja sprawa!

Potem [Imię] złapał się za głowę. Zaczęła iść chwiejnym krokiem.

W ostatniej chwili udało mi się ją złapać ratując przed upadkiem. [Imię] wspominała, że kiedy traci za dużo chakry mdleje.

Postanowiłem zabrać ją jak najszybciej do kryjówki Akatsuki. Udało znaleźć mi się skrót, więc droga powrotna zajęła mi parę godzin.

Kiedy [Imię] się obudzi będę musiał z nią porozmawiać...

⊰⊱꧁(◕ܫ◕)꧂⊰⊱⊰⊱꧁(◕ܫ◕)꧂⊰⊱

Oto nowy rozdział. Tak wiem mega krótki. Musicie mi to wybaczyć.

Mam zamiar przyspieszyć z fabuła i zakończyć tą książkę. I zacząć pisać nowego fanfika, ale nie związanego z Naruto tylko z innego anime.

Więc to by było na tyle.

Oki to pa

⊰⊱꧁(◕ܫ◕)꧂⊰⊱⊰⊱꧁(◕ܫ◕)꧂⊰⊱

Moja Łasica |𝐈𝐭𝐚𝐜𝐡𝐢 𝐱 𝐅. 𝐑𝐞𝐚𝐝𝐞𝐫|Where stories live. Discover now