Rozdział II

4.6K 202 440
                                    

- Siema rudy cwelu melduje, że misja zakończyła się niepowodzeniem- powiedział srebrnowłosy- ta suka, którą ja i Kakuzu mieliśmy znaleźć wyrżnęła prawie całą wioskę i gdzieś spierdoliła- chyba mówi o mnie.

- Hidan, czy ty kiedyś nauczysz się pukać i gdzie jest Kakuzu?- powiedział rudy.

- A nie wiem gdzie spierdolił. A co ja dalej mam szukać tej suki?- zapytał Hidan.

- To już nie będzie konieczne- powiedział lider i wskazał na mnie.

- Nie mówiłeś, że mam szukać takiej niezłej dupy- Hidan spojrzał się na mnie z miną pedofila.

- Jebnąć ci?!- zagroziłam temu idiocie.

- Jaka zadziorna. Lubię takie- dodał.

Widać, że rudy miał już dość i wyprosił wszystkich. W pomieszczeniu zostałam ja, rudy i niebiesko włosa. Ten cały lider wypytywać mnie dlaczego wymordowałam prawie całą wioskę, ale nie udzieliłam mu odpowiedzi. Próbował mnie podejść psychologicznie, ale też mu się to nie udało wyciągnąć że mnie żadnych informacji. Powiedziałam mu jak będę miała ochotę to mu powiem.

- Dobrze i jeszcze jedno pytanie, czy dołączysz do nas?- zapytał. Z jednej strony nie chciałam, ale z drugiej moja niezawodna kobieca intuicja mówiła żebym się zgodziła.

- Tak- powiedziałam krótko.

- A i jeszcze jedna sprawa. Chciałem, żebyś była w pokoju razem z Konan, ale jej pokój jest za mały, żeby wstawić tam drugie łóżko. Więc będziesz w pokoju razem z Itachim- oznajmił.

- Ok- powiedziałam bez zastanowienia.

Chwila chwila ja mam być z chłopem, którego nie znam w pokoju. Nie no po prostu super. I czemu ja się jeszcze zgodziłam.

- Jeśli wszystko jasne Konan zaprowadzi [Imię] do jej pokoju.

Wyszłam z pomieszczenia w raz z kobietą. Od razu ruszyłyśmy w stronę mojego nowego pokoju. Kiedy byłyśmy już pod drzwiami Konan powiedział:

- Jak będziesz czegoś potrzebować idź prosto do mnie. Mieszkam na przeciwko.

- Dzięki- uśmiechnęłam się w stronę niebiekowłosej, a ona poszła w swoim kierunku.

Nacisnęłam na klamkę i weszłam do pokoju. Pomieszczenie było dosyć spore. Dwa łóżka, duża szafa, biurko, po jednej szafce nocnej przy każdym łóżku. W pokoju znajdowały się jeszcze jedne drzwi, prawdopodobnie do łazienki. Cały pokój był utrzymany w ciemnych kolorach. Szare ściany, ciemny drewniany parkiet układany w jodełkę i meble też w kolorze ciemnego drewna.

Na jednym łóżku siedział już Itachi i czytał książkę. Nawet nie raczył zwrócić na mnie uwagi kiedy tylko przekroczyłam próg pomieszczenia.Usiadłam obok niego.

- Hej- spróbowałam zwrócić na siebie uwagę, ale on dalej czytał- wiesz jeśli mamy razem mieszkać to przydałoby się nawiązać jakiś dialog.

- Może- oderwał wzrok od książki- to o czym chcesz porozmawiać?

Zaczęliśmy rozmowę, która wyglądała tak, że ja zadawałam pytania on udzielał krótkich i banalnych odpowiedzi.

- Czyli nie chcesz że mną rozmawiać- powiedziałam.

- Nic takie nie powiedziałem. Może teraz ty powiesz coś o sobie?

- Hmmm... Lubię [ulubiona potrawa], [ulubiony kolor], [twoje hobby], a i jeszcze bardzo lubię łasice. One są takie urocze. Jak byłam mała chciałam jedną przygarnąć, ale moi rodzice się nie zgodzili- z uśmiechem wspominałam tą sytuację.

Potem jeszcze chwilę rozmawialiśmy, aż w końcu nie zrobiłam się sena. Poszłam do Konan po jakąś piżamę. Niebieskowłosa dała mi od razu strój na jutro. Kiedy wyszłam z pokoju, ktoś na mnie wpadł.

- Tobi nie chciał. Tobi bardzo przeprasza.

- Dobrze, ale teraz zejdź ze mnie- powiedziałam w stronę mężczyzny w pomarańczowej masce. Ten od razu wstał na równe nogi, a potem wyciągnął rękę w moją stronę. Od razu przyjęłam pomoc.

- Jestem [Imię]

- [Imię]-chan jak ładnie- powiedział, a potem mnie przytulił. Zaczełam się zastanawiać co taka osoba jak on robi w organizacji, w której znajdują się ninja rangi S. Bo on mi nie wygląda na groźnego przestępcę.

- Tobi co ty odwalasz hm?- podszedł do na jakiś mężczyzna, a może kobieta nie wiem. Tobi od razu mnie puścił i schował się za moimi plecami.

- [Imię]-chan ratuj! Deidara-senpai chce wysadzić Tobiego- powiedział przerażony.

- Ty musisz być ta nowa. Jestem Deidara, a i jak byś mogła się odsunąć.

- Nie- powiedziałam.

Tobi gdzieś się ulotnił, a ja jeszcze zamieniłam parę słów z blondynem. Potem wróciłam do pokoju. Itachiego nigdzie nie było. Może gdzieś wyszedł. Od razu ruszyłam w kierunku łazienki.

A tam zostałam Itachiego tylko w ręczniku przewiązanym wokół bioder. Jak szybko weszłam tak samo szybko wyszłam.

Idiotka, idiotka. Przecież mogłam zapukał... Ale muszę przyznać, że jest bardzo dobrze zbudowany i ogólnie dobrze wygląda. O czym ja myślę.

Usłyszałam otwieranie drzwi. Potem zobaczyłam czarnowłosego, ale już ubranego w piżamę. Składają co się z szarych spodni i czarnej koszulki.

Szybkim krokiem ruszyłam do łazienki. W lustrze zobaczyłam, że moja twarz jest cała czerwona. Zdjęłam ubrania i weszłam pod prysznic. Po umyciu się ubrałam piżamę i wyszłam z łazienki. Poszłam od razu w kierunku łóżka. Położyłam się, odkryłam się szczelnie kołdrą i usnęłam.

Kolejnego dnia po porannej toalecie i śniadaniu zaczełam zwiedzać cała bazę. Poznałam wszystkich członków Akatsuki. Jak na bandę przestępców rangi S wydają się sympatyczni. Może oprócz Hidana, który przy każdej nadarzającej się okazji próbuje mnie poderwać, albo zmacać. Ale za to bardzo dobrze dogaduję się z Konan i Tobim.

Tutaj już zakończę ten rozdział.
Jak on się wam podoba?

Pozdrawiam serdecznie i do kolejnego😋😄
Oki to pa

P.s. sorry za błędy jeśli jakieś są

A tu macie gif'a na poprawienie humoru po ciężkim dniu.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Moja Łasica |𝐈𝐭𝐚𝐜𝐡𝐢 𝐱 𝐅. 𝐑𝐞𝐚𝐝𝐞𝐫|Where stories live. Discover now