17.

9.5K 460 1.5K
                                    

Ważna informacja pod rozdziałem! 

28 maj, 2014.

- Louis!

Oderwał się od notatek.

Egzaminy kończące jego trzeci rok zbliżały się wielkimi krokami, a on miał nieco zaległości, więc od razu po powrocie z pod namiotów porządnie wziął się za nadrabianie wszystkich materiałów, by wyrobić się do połowy czerwca, kiedy to miał mieć miejsce pierwszy z egzaminów. Tak więc od niemal tygodnia jego dni wyglądały podobnie. Wykłady, zajęcia, nauka, jedzenie, spanie i tak dzień w dzień.

Harry spoglądał na niego z szerokim uśmiechem na twarzy.

- Co się stało? - zapytał z samoistnie rosnącym uśmiechem na widok tak zadowolonego z czegoś chłopaka.

- Dostałem pracę!

Zmarszczył brwi.

- Szukałeś pracy?

- Właściwie to nie. - potrząsnął głową, opadając na miejsce na przeciwko. - Rano, kiedy miałem zajęcia w pracowni muzycznej, podeszła do mnie jakaś dziewczyna, pytając o to czy nie chciałbym sobie dorobić. Stwierdziłem, że czemu nie, pieniądze zawsze się przydadzą, prawda?

Przytaknął, kiwając głową.

- Więc okazało się, że Emma, ta dziewczyna, pracuje w jednym z barów, gdzie co wieczór odbywa się karaoke. - kontynuował. - I tak jakoś wyszło, że słyszała jak śpiewam, a akurat kierownik tego baru szuka kogoś, kto mógłby dwa lub trzy razy w tygodniu występować, więc.. dała mi numer do swojego szefa, zadzwoniłem do niego i właśnie wracam ze spotkania.. i za dwa dni mam pierwszy występ! - był tak rozentuzjazmowany, że aż podskakiwał na materacu, rozrzucając wszędzie dookoła jego notatki, ale jak mógł się złościć, kiedy jego chłopak będzie mógł występować przed małą, ale jednak publicznością? Wiedział, że to zawsze było jego marzeniem.

- To świetnie. - ujął jego dłonie, przyciskając usta do knykci. - Cieszę się. - oznajmił i autentycznie to robił. Może nawet był z niego dumny, ale tę informację pozostawił dla siebie. - O której będziesz miał ten występ?

- O ósmej wieczorem, ale najlepsze jest to, że oprócz coverów będę mógł też wykorzystać moje teksty!

- Woah. - wyszczerzył się. - Oczami wyobraźni już widzę ten tłum fanek ustawiających się w kolejce po Twój autograf. - zaśmiał się, zaraz jednak krzywiąc. Ta wizja wcale nie była taka zabawna, co Harry najwyraźniej dostrzegł, bo od razu go pocałował.

- Ale to Ty jesteś moim ulubionym fanem. - wymamrotał.

- Mam nadzieję. - uniósł kąciki ust. - Tylko, żeby Ci sodówka do głowy nie uderzyła. - parsknął.

Wywrócił oczami, zbierając notatki, które wcześniej zrzucił z materaca.

- To tylko występy w barze.. to znaczy to oczywiście świetna okazja, bo od czegoś trzeba zacząć, prawda?

- Prawda. - przyznał mu rację. - Ale nie zapominaj, że za dwa tygodnie zaczynają się egzaminy.

- Tak, tak, wiem. - pokiwał głową. - Muszę jeszcze tylko zrobić listę piosenek, które mógłbym śpiewać. - oznajmił, rozsiadając się obok z laptopem na kolanach.

- To nie będzie problem, znasz mnóstwo piosenek.

- Mhm. - mruknął, zatapiając się w swoim świecie, prawdopodobnie przeglądając swoje playlisty na Spotify.

Więc i on wrócił do notatek, chociaż Harry zmieniający co chwilę piosenkę nieco utrudniał mu to zadanie. Nie mógł skupić się na tym, co czytał, więc w końcu zrezygnował. Harry był zbyt zachwycony, a nie chciał psuć mu tego dobrego humoru skoro mógł pouczyć się w każdym innym momencie.

You're the oneWhere stories live. Discover now