#Prolog💜

13 2 0
                                        

15 lipca 2010r. -lotnisko w Anglii, Londyn

- Nie wiarygodne, jak mogłaś nie wziąść paszportu! I co chcesz niby teraz zrobić, co?! Nie ma już czasu, żebyś wróciła do hotelu po niego! Nie pozostaje mi nic innego jak tylko zostawić Cię tutaj, dziewczyny także muszą lecieć, a przez Ciebie naszą wytwórnię mogą obarczyc nowymi kosztami za kupienie dodatkowych biletów, bo nie można już ich przebukować. Ale wiem,że tego nie chcesz, więc żegnaj i wróć kiedy będziesz miała kasę, żeby to zrobić.- Kim Sukin, menadżer, szybkim krokiem ruszył w stronę odprawy.

- Nie, poczekajcie, nie możecie mnie tak tu zostawić samej, nie macie prawa- wrzasnęła Val i upadła na kolana pogrążona w ropaczy i niedowierzaniu, że coś takiego mogło się stać.

Lecz Valerie nie wiedziała, że wszytko co się stało było ukartowane, a mężczyzna wraz z idolkami przygotowywali ten plan, pozbycia się jej, miesiącami.

------------------------------------------------------------
Od autorki:
Hejka to mój pierwszy fanfic i mam nadzieję, że się spodoba przynajmniej kilku army's i może nie tylko💜💜💜.

You never walk alone!💜Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz