3.Hogwart's Express

6 0 0
                                    

Lily:
Obudziłam się wczesnym rankiem. Wtuliłam się w poduszkę i miałam ochotę tam pozostać- nienawidzę wstawać rano. Ale tym razem zerwałam się dosyć szybko. Tak. Hogwart. Hagrid obiecał, że zaprowadzi mnie na dworzec i wytłumaczy jak mam dostać się na odpowiedni peron. Ubrałam się dosyć elegancko. Założyłam niebieska sukienke i do tego piękne białe pończochy z niebieskimi kokardami. Do pokoju weszła moja mama. Spojrzała na mnie i uśmiechnęła się. W kącikach jej ust pojawiły się zarysy pierwszych zmarszczek. Podbiegłam i ucałowałam ją w policzek.
- Siadaj skarbie, zaczeszę Cię- powiedziała bardzo spokojnym głosem. Usiadłam przy biurku i zerknęłam za okno. Było pochmurno. Miałam wrażenie, że ta pogoda ma jakiś związek z tym, że zostawiam Londyn. Moja stara szkołę, przyjaciół, rodzinę. Petunia od tygodnia się do mnie nie odzywała. Brakowało mi jej zgryźliwej uwagi na temat mojego wyjazdu i Hogwartu.
-Au!- krzyknęłam, gdy mama przypadkiem pociągnęła mnie za włosy.
-Przepraszam- powiedziała z przepraszającym wyrazem twarzy.- Będziemy bardzo tęsknić z tatą. I Petunią- usłyszawszy imię siostry, poruszyłam się na krześle.- Powinnaś z nią porozmawiać.
- Ale ona nie chce ze mną rozmawiać!- powiedziałam z oburzeniem.
-Może źle zaczynacie rozmowę?- podpowiedziała mama wiążąc drugiego warkocza wstążką.
Mama miała rację. Ilekroć szłam do pokoju siostry nasza rozmowa polegała na próbie wyjaśnienia jej czym jest Hogwart i dlaczego tam jadę, a ona nie chciała słuchać. Może wolała usłyszeć, że będziemy się widywać, że będę często pisać, że to, że jestem czarownicą nic pomiędzy nami nie zmieni?
-Dobrze- wstałam z krzesła i pocałowałam mamę w policzek.- Pójdę porozmawiać z Petunią.
Wyszłam z pomieszczenia i stanęłam przed drzwiami do pokoju Tuni. Zawahałam się trochę, jednak uznałam, że jadę na cały rok i muszę z nią pogadać. Zapukałam do drzwi.
- Proszę- usłyszałam głos Petuni.
Weszłam do jej pokoju. Miała ona ściany białe i na nich porozwieszane zdjęcia rodzinne. Nie miała w szkole za wielu przyjaciół. Zawsze ja i Petunia razem się bawiłyśmy, z czasem jednak to, że moje czarodziejskie umiejętności zaczęły się ujawniać Petunia zaczęła zamykać się w sobie i coraz częściej dochodziło do kłótni między nami. Czasem myślę tylko o tym by położyć się z nią na trawie i tak jak w wieku ośmiu lat sturlać się z najwyższej górki. Chciałabym, żeby to wróciło.
Petunia leżała na podłodze układając puzzle. Oczy miała podkrążone jakby płakała- pewnie tak było.
-Hej- powiedziałam nieśmiało.
-To już dziś?- zapytała nie podnosząc na mnie wzroku.
- Tak. Słuchaj ja... będę pisać do Ciebie listy i to nic nie zmieni, że wyjadę naprawdę...
- Zawsze ty byłaś oczkiem w głowie rodziców- przerwała.- Teraz to, że jesteś wiedźmą sprawiło, że zapomnieli o tym, że ja też jestem na tym świecie...
- Wcale, że nie...
-Daj mi skończyć. Zafascynował ich ten twój świat. Jak pojedziesz też tylko to będzie miało znaczenie. Lily... ja... proszę weź mnie ze sobą- jej słowa zaskoczyły mnie. Spojrzała na mnie, wstała i złapała zimnymi dłońmi mocno moje ręce.- Proszę! Chcę być taka jak ty. Szybko się uczę naprawdę. Może, gdy zostanę czarodziejką będę zauważona... Proszę cię!
Nie wiedziałam co mam jej powiedzieć. Była tak zdesperowana. Jej oczy wyrażały tak żywą nadzieję. Jednak nie mogłam jej okłamać. Czarodziejem się jest od zawsze a nie w wyniku pochłonięcia wiedzy czarodziejskiej.
-Petuniu- przytuliłam siostrę. Ona delikatnie objęła mnie, oczekując odpowiedzi. Wypuściła mnie z objęć szybko.- Ja...
-Gotowa?- do pokoju wparował Sev.
-Chyba tak- odparłam szybko i spojrzałam przepraszająco w stronę siostry. Ruszyłam do drzwi.
- Czyli nie mogę?- usłyszałam łamiący się głos mojej siostry.
-A co? Do Hogwartu chciałaś jechać?- zapytał Snape ze śmiechem.
- Wcale gorsza nie jestem- odparła zgryźliwie.
-Jednak listu nie dostałaś, więc o czymś to świadczy- spojrzał na Petunie z uśmiechem.
Siostra zrobiła się cała czerwona i wybiegła z pokoju, trącając Severusa. Usłyszałam jeszcze trzaśnięcie drzwi od łazienki i tłumiony odgłos łkania.
- Panna Mądralinska w końcu nie ma argumentów- powiedział Sev ze śmiechem.
-Severusie, proszę... Ona po prostu... też by tak chciała- odparłam ze smutkiem. Sev to zauważył i zamilkł. Zrozumiał, że to nie czas na takie głupie żarty. Ruszyliśmy do mojego pokoju. Severus próbował przesunąć mój bagaż, jednak był zbyt chudy na taki ciężar.
- Co ty tam spakowałaś?- stęknął zaczerwieniony z wysiłku.-Słonie?
Roześmiałam się.
-Nie zmieściłby się przecież.
Sev spojrzał na mnie i uniósł brwi pytająco.
-Nie zmieściłby się? Dziewczyno, nie słyszałaś o takich walizkach, w których nie ma dna?
-Ale jak to nie ma dna? Przecież wtedy nic nie da się włożyć, bo wyleci- odparła zakłopotana.
-Lily miałem na myśli, że to dno nie ma końca i możesz wkładać wszystko bez ograniczeń.
Popatrzyłam na niego zaskoczona. Ale ten świat był niesamowity! Jeszcze tak wiele musze się nauczyć!
W tej chwili właśnie przyszedł mój tato i zaczął znosić moje bagaże.
Ostatni raz spojrzałam na mój pokój.
-Wrócę tu- wyszeptałam, jakby wyjaśniając meblom i ścianom, że długo nie będą puste. Złapałam Seva za rękę i wbiegłam z pokoju. Zatrzymaliśmy się w przedpokoju, gdzie przy otwartych drzwiach widziałam Hagrida. Nie mieścił się w naszych drzwiach, więc rodzice nie mogli mu zaproponować napoju, albo chociaż chwili by mógł sobie usiąść. Jednak olbrzymowi to nie przeszkadzało z uśmiechem rozmawiał z moimi rodzicami.
- Już jestem gotowa!- powiedziałam głośno i z uśmiechem. Rodzice się odwrócili w moja stronę, a Hagrid machnął parasolką i moje bagaże trafiły na specjalny wózek.
-No to co- rzekł Hagrid przeczesując gęste włosy.- Ja musze się zmywać. Severus z pewnością Ci wyjaśni jak macie się dostać na wasz peron. Tutaj masz bilet- olbrzym wręczył mi go i byłam zszokowana, gdy ujrzałam numer peronu.
-9 i 3/4?-zapytałam, lecz Hagrida już nie było.
-Chodź wyjaśnię Ci po drodze- powiedział Snape i złapał swój wózek.- No dajesz!
Ostatni raz uściskałam rodziców i pobiegłam za Severusem z bagażami. Bałam się tego nowego świata. Czy ja naprawdę do niego będę pasowała?

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Feb 18, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Wszystko ma swój początek ~ Everything has a beginingWhere stories live. Discover now