ROZDZIAŁ 2

16.2K 115 48
                                    

  Nie było widać końca ich igraszek, ale mimo wszystko tajemnicza atmosfera nie dawała Julce spokoju. Nie dało się ukryć, że mega jej się podobało. W radiu leciały co raz to inne piosenki Quebonafide, a czasami przewijał się Taco Hemingway. Nie mała nic do tego, bo to byli jej ulubieni raperzy. Po koncercie w Warszawie na którym była z Tomkiem, marzyła by ich spotkać i zrobić z nimi zdjęcie. W pewnym momencie auto się zatrzymało i Julka usłyszała trzask drzwiami. Tajemniczy ruchacz rzucił ją na fotel i powiedział: "Zostań". Tak też zrobiła.

-Kurwa Kuba! Daj mi trochę poruchać. Nie mogę skupić się na jeździe przez wasze odgłosy... Zmiana, teraz ty kierujesz, a ja rucham.-usłyszała z zewnątrz.

-Nawet nie skończyłem, ja pierdole dziękuje. Poza tym nie mam kurwa prawa jazdy. - odpowiedział drugi głos.

-Oki. To dojadę ją w villi. Weź mi coś zostaw.

Następnie obu mężczyzn wsiadło do auta. Julka wiedziała, że coś jest nie tak. Nie mogła rozpoznać głosu Tomka. Umawiała się tylko z nim, a nie z jego kolegami. Zaczęła panikować, pomimo zasłoniętych oczu, zatkanych ust i kajdanek próbowała uciec. Niestety, kajdanki były przyczepione do jednego z foteli, co uniemożliwiło jej ucieczkę. Tajemniczy mężczyzna wrócił do ruchania Julki, lecz ona już się tak łatwo nie dawała. Nie odczuwała żadnej przyjemności, ponieważ w jej głowie biły się różne dziwne myśli: "Co jak to nie Tomek? Co jak zostałam uprowadzona? Gdzie ja jestem? Dokąd jedziemy? Czemu te głosy tak bardzo przypominają mi Taco i Quebo...". Poczuła zmęczenie, ruchali się już bardzo długo, przynajmniej dłużej niż zazwyczaj. Nagle została odrzucona na bok.

-E już mi nie staje. Koniec moja Candy.- powiedział mężczyzna, a ona zasnęła.

BDSM suko BDSMWhere stories live. Discover now