ROZDZIAŁ 1

21.8K 144 123
                                    

Obudziły ją dźwięki ulubionej piosenki ,,Madagaskar". Wstała i od razu była szczęśliwa, bo wiedziała, że ten dzień będzie niezwykły. Koniec liceum, a do tego spotkanie z ukochanym w ich romantycznej kryjówce w lesie. Ubrała się w krótkie czarne spodenki, koszule w kwiaty i jej ulubione czarne espadryle. Nie wyglądało to elegancko, ale wygodnie i seksownie, specjalnie rozpięła o jeden guziczek więcej... Pomalowała się, bardzo mocno podkreśliła usta i brwi, oczu nie musiała, ponieważ są ogromne. Zjadła śniadanie, wypiła kawę z mlekiem bez laktozy i była gotowa do wyjazdu.

 Wychodząc z domu dostała SMSa: "Dzień dobry moja mała Candy, wiem, że właśnie wchodzisz do swojej czerwonej strzały. Uważaj na siebie. Widzimy się wieczorem. // Twój Tamagotchi". 

Zdziwiła się, bo wiadomość była od nieznanego numeru, ale nie przejęła się tym, bo wiedziała, że tylko Tomek, jej chłopak, zna ich przezwiska. Wsiadła do swojego czerwonego seicento i ruszyła do szkoły. Podczas apelu szkolnego nie mogła przestać myśleć o wieczorze z Tomkiem. Wiedziała, że szykuje coś niesamowitego i specjalnego, ponieważ już nie raz ją zaskoczył. Ich kryjówka, w której mieli się spotkać, znajdowała się w środku lasu nieopodal domu Julki. Podczas słuchania nudnego gadania dyrka na apelu ktoś zasłonił jej oczy.

-WTF?? KTO TO KURWA? - krzyknęła szeptem i obróciła się gwałtownie. 

-No jak to kto....moja Candy....-szepnął jej na ucho Tomek.

-Ty debilu, prawie dostałam zawału, żart, orgazmu....-odpowiedziała Julka głęboko patrząc mu w oczy.

-To dopiero wieczorem kochanie-uśmiechnął się.

-CISZA TAM Z TYŁU!- krzyknęła nauczycielka w stronę zakochanej pary. 

Julka i Tomek wrócili do rzeczywistości. Po apelu musieli się pożegnać i wrócić do swoich domów, by przygotować się na wieczorne igraszki. Julia od razu po powrocie ze szkoły poszła pod prysznic, chciała być czyściutka dla swojego Tamagotchi. Ogoliła się tu i tam, bo wiedziała co Tomek lubi najbardziej. Posmarowała ciało olejkiem i zaczęła suszyć włosy. Jak zwykle układały się we wszystkie strony świata i musiała je wyprostować. Następnie pomalowała się jeszcze piękniej niż rano. Usta pomalowane na czerwono pasowały do bielizny jaką ubrała. Czerwone stringi i czerwony koronkowy stanik z push upem, w sumie jej cycki były ogromne, ale chciała je jeszcze bardziej podkreślić. Na wierzch założyła białą sukienkę w czarne azteckie wzorki z dużym dekoltem, nawet było widać czerwoną koronkę ze stanika. Wyglądała zajebiście, wiedziała, że Tomek jej się nie oprze, ale wisienką na torcie były perfumy z feromonami od samej SexMasterki. Używała je tylko na specjalne okazje, oczywiście tylko te związane z Tomkiem. Nagle zadzwonił telefon, znowu nieznany numer. 

Zdecydowała się odebrać, a ktoś niskim seksownym głosem powiedział do niej: "Candy, spotkamy się troszeczkę wcześniej? Tak z pół godzinki? Nie mogę dłużej czekać. Pragnę Cię.".

 Julkę zamurowało, ponieważ nie była pewna czy Tomek naprawdę potrafi mówić takim głosem, który w tym momencie zwalił ją z nóg. 

Odpowiedziała "Tak, Tamagotchi, wychodzę już z domu.". 

Wybiegła z domu w swoich ulubionych srebrnych szpilkach. Były bardzo wysokie i wyszczuplały jej piękne długie nogi. Wiedziała gdzie idzie, kochała to miejsce, było tam jeziorko z wysepką, mała fontanna, lecz największym plusem było to, że nikt tam nie chodził oprócz nich. 

Będąc już przy jeziorku dostała SMSa od nieznanego numeru: "Candy, zakryj oczy, zaraz będę. Mam dla ciebie niespodziankę. Obiecaj mi, że ich nie otworzysz, dopóki ci nie powiem.". Julka odpisała: "Obiecuję.". 

Stała tak kilka minut i usłyszała samochód. Znała takie akcje na pamięć, ponieważ Tomek lubił ruchać się z nią w swoim samochodzie. Nie mogła się doczekać, była bardzo podjarana. Ktoś otworzył drzwi, podszedł do niej i założył maskę na oczy następnie wziął jej rękę i zaprowadził do samochodu. Julka wiedziała dobrze co ją czeka, usiadła na fotelu z tyłu i wypięła się. Dostała solidnego klapsa, a następnie jej usta zostały zakneblowane. Nie spodziewała się czegoś takiego po swoim chłopaku, ale bardzo ją to podnieciło. Zdziwiła się gdy ktoś dotykał ją po pośladku i włączył się silnik auta, a z nim piosenka "BDSM" Quebonafide. Uwielbiała tą piosenkę, często słuchała ją z Tomkiem w takich sytuacjach erotycznych. Naprawdę lubiła BDSM, ale nigdy nie polecieli z Tomkiem, tak jak w tym momencie. Na rękach poczuła futerko, okazało się, że to kajdanki. Bardzo jej się podobało bycie uległą i starała się nakręcać Tomka jeszcze mocniej. Ruchali się namiętnie, w aucie zrobiło się mega gorąco. 

-Ej Kuba, musimy spierdalać- powiedział jakiś mężczyzna otwierając drzwi i wsiadając do auta. Zaczął jechać autem, atmosfera opadła, Julka nie wiedziała zbytnio, czy tak ma być, czy to plan Tomka, czy coś jest nie tak. Nie mogła nic powiedzieć ani zobaczyć ani nie miała pewności czy rucha ją Tomek. Zaczęła się wyrywać i próbowała krzyczeć. 

-Spokojnie Candy. To ja Tamagotchi, nie bój się. Zabawa nadal trwa, nie odpuszczaj.-i pociągnął ją za włosy. 

Julka miała wrażenie, że ten głos jest podobny do głosu z radia, ale przecież to by było niemożliwe. Nie przestawała, zajebiście się ruchali.

BDSM suko BDSMWhere stories live. Discover now