Dzień Który zmienił Moje życie?! Chapter 1

12 2 0
                                    

Dzień Dobry wszystkim nazywam się Kagechika Iki , w tym roku ukończyłem 16 niby nic nadzwyczajnego ale ja się cieszę że udało mi się przetrwać aż 16 lat w tym pełnym brudu świecie Aktualnie mieszkam sam , i raczej się nie zapowiada żeby się to zmieniło po śmierci moich rodziców 6 lat temu , opiekę nade mną przejęła moja ciotka . wsumie nie jest źle ,

Ja tam nie nienarzekam  , Ciotka chciała żebym się jak najszybciej usamodzielnił ,

przynajmniej tak mi mówiła kiedy wyrzucała mnie z domu , przynajmniej Hajs przysyła mi regularnie na moją edukacje więc niema się o co martwić , jeśli chodzi o moje zainteresowani to poza tym że całymi dniami siedzę nad komputerem i wyszukuje różnych ciekawych rzeczy w internecie to... nierobi nic ambitnego rzucam sobie czasami nożami do celu czy też uczę się kręcić nożem oraz różnych trucizn, ta nieprzesłyszeliście się trucizn czyli inaczej , sztuki zabijania. Odkąd pamiętam miałem myśli psychopatyczne no wiecie ale tak wyjść na ulice i kogoś zabić to trochę przypał , Innymi słowy umiejętności posiadam , lecz ich nie wykorzystuję .

~Dzwoni Budzik~

Ta..... I znowu zaspałem do szkoły. Musze się pośpieszyć bo babka od matmy jest już cięta na mnie , spóźniać się 4 razy w tygodniu i to w dodatku na lekcje  matematyki to u mnie normalka,

spakowałem więc szybko książki i pobiegłem do szkoły jak zazwyczaj, kurde minuta do dzwonka niedobrze musze iść na jakieś skróty chwila moment działki . Tak skrócę sobie czas o jakieś 15 sekund ale zawsze coś .  Szybciej... Szybciej.. Szybciej! Cholera ty debilu musisz ustawiać budzić na wcześniejszą godzinę , zawsze to mówię i o tym zapominam .

Ha............. Zdążyłem .

Usiądź lekcja trwa już jakieś 10 minut dostajesz spóźnienie .

Cholera znowu to samo ha.... Wyszeptałem .

Znowu się na mnie wszyscy patrzą zresztą się nie dziwię nikt mnie nielubi w tej głupiej klasie dla ameb , Hm.

Dobra minęła połowa dnia w tej szkole Teraz jeszcze Biologia i mogę spadać do domu.

Usiadłem sobie wygodnie w ławce.

Klasa 1B ,Powiedziała babka w stroju sekretarki pewnię nią była ale mniejsza.

Czy jest Tutaj Kagechika Iki . 

Heee.... Powiedziałem zdziwiony .

Jesteś wzywany do Dyrektora Ale już.

Haaa... ja już myślałem że będę miał spokojny dzień.

Wchodzę do pokoju dyrektora jak zazwyczaj.........

(Zdziwienie)He.........Akiyo , Co Ty Tutaj robisz ?

Akiyo - Powiedzmy że przyszłam zobaczyć jak mój młodszy braciszek radzi sobie w szkole :P

Mi...... ehem Idzie mi Bardzo Dobrze Niemusisz się omnie martwić -_-

Akiyo - Kiedy Kończysz Lekcję?

Jakoś za godzinę niecałą a co

Akiyo- Przyjdz Potem pod bar U Wendena 

OK? Ale po co ? -_-

Akiyo- To ważne muszę ci coś powiedzieć .

aaaaa.... niech ci będzie pójdę 

Akiyo - OK :) To pa B R A C I S Z K U!

Powiedziała to tak słodko że nieumiałem się powstrzymać od zaczerwienienia się.

Tak jak powiedziała siostra poszedłem pod bar U Wendena , Okey jestem już prawie na miejscu z uśmiechem na twarzy szedłem aż nagle zobaczyłem moją siostrę całą przestraszoną a obok niej 4 gości uzbrojonych w noże jeden znich miał jakiś dziwny pistolet niemogłem dostrzec jaki z tej odległości , Ale po raz pierwszy widziałem łzy w oczach mojej siostry , jeden z nich uderzył ją

w twarz . Wkurzony Pogrążony w szale ruszyłem wprost na niego próbował mnie uderzyć z noża zrobiłem unik i szybko go z niego obezwładniłem , sam do końca nie wiem jak to zrobiłem ale tedy o tym niemyślałem pogrążony w szale poderżnąłem gardło temu grubasowi co uderzył moją siostrę, poczułem nagłą ekstytację Wypełniającą moje ciało pozostałych dwóch zabiłem bez najmniejszego problemu, jednak  z ostanim było coś nie tak w mgnieniu oka znalazł się przymnie , nawet niebyłe wstanie go dostrzec jak to zrobił spuścił mi solidny łomot nawet niewiem jak , wiem  tylko tyle że miał on dziwne  ślniące na fiolet oczy które były wręcz straszne 

wziął on moją moją siostrę i ją zastrzelił, tym razem pogrążony w szał zabójstwa się rzuciłem jednak dalej , był zby silny dla mnie nie poruszał się jak człowiek to pewne wystrzelił on dziwne laserowe pociski z swojego bliżej nieokreślonego karabinu dostałem w nogę oraz bark.

Gdy podchodził..... Aby mnie zabić Usłyszałem Głos za moich pleców . 

Słyszysz mnie ?

Kim jesteś ?

Chcesz umrzeć ?

he co TO ma znaczyć ?

Wybieraj życie Lub śmierć ?

Niewiem......

Popatrz....

he.....

chcesz pogrążyć go w rozpaczy chcesz tak po prostu zginąć jak , nic nieznaczący robak

Nie......Niechce Tego .......

Wybieraj Życie albo Śmierć?

WYBIERAM !

Życie !!!!!!!!!!!!!!!!!!

KONIEC EPIZODU PIERWSZEGO!











You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 20, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Kami no MeWhere stories live. Discover now