Rozdział 11

1.5K 63 4
                                    

- O boziu jaki on jest słodki.

Podbiegła do mnie Holly.

- Nie on, a ona.

Skarciłam ją.

- Dobra moje panie. Jedziemy!

Powiedział Leo.

- Chwila! Biorę jeszcze kocyk i laptop.

Powiedziałam i pobiegłam do swojego pokoju po szary koc i laptop.

- Nath chodź tu!

Zawołałam go by pomógł mi z walizką, bo ja mam zajęte ręce, bo jeszcze dochodzi mój leniwiec, więc trzymam koc, laptop i leniwca.

- Co kochanie?

Spytał gdyż wszedł do pokoju.

- Wal się z tym kochanie. Weźmiesz mi walizkę??

Zrobiłam oczy jak kot ze Shreka.

- No dobra, ale chce coś za to dostać.

- Co?

Zapytałam.

- Całusa.

Powiedział dumny.

- Okej.

Podeszłam do niego i go pocałowałam w policzek.

- To teraz targaj tą walizkę na dół.

Wyszłam szybciej i poszłam już na zewnątrz, gdzie panowali już do aut.

- Jedziemy tak Calum, Holly, Melanie i Nath jedziecie razem, a Ja, Ivan i Marcus jedziemy razem. Calum ty prowadzisz.

Powiedział Leo i poszedł do swojego auta, a ja, Calum i Holly do samochodu Calum'a.

- Ja zajmuje miejsce z przodu!

Powiedziała Holly i szybko pobiegła do przodu.

- No ej, ja chciałam iść do przodu.

Powiedziałam.

- Nie martw się mamy chociaż cały tył dla siebie.

Powiedział Nath, który w końcu zniósł moją walizkę.

- Dobra ludzie jedziemy, bo trochę nam to zajmie.

Powiedział Calum i wsiedliśmy do jego samochodu. No to mamy gdzieś 8 godzin jazdy. ( chyba 8 nie wiem ile się stamtąd jadzie, ale uznajmy, że osiem)

Usiadłam z tyłu, przykryłam się kocem i włączyłam jakiś film na laptopie.

- To co oglądamy?

Zapytał się Nath, przytulając się do mnie.

- A co ty się tak do mnie przytulasz?

- Bo chce.

Nie chciała się już z nim kłócić, dlatego pozwoliłam mu się do mnie przytulać i zaczęliśmy oglądać, ale po chwili powieki jakoś same zaczęły mi opadać i zasnęłam.

Pov. Holly

- Co się tam z tyłu zrobiło tak cicho?

Popatrzyłam do tyłu i zobaczyłam jak nasze gołąbki śpią przytuleni do siebie. Nie no muszę zrobić im zdjęcie.

Dałam na Insta i napisałam "pierwsza godzina jazdy, a nasze gołąbki już nie wytrzymały😂❤"

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Dałam na Insta i napisałam "pierwsza godzina jazdy, a nasze gołąbki już nie wytrzymały😂❤"

- Co ty robisz?

Nagle zapytał Calum.

- Nic

Poczułam nagle rękę na moim udzie. Popatrzyłam na Calum'a zdziwiona.

- Skoro oni śpią to oznacza, że jesteśmy sami, więc chciałem się ciebie spytać czy - przerwał mu dźwięk dzwoniącej komórki - później ci powiem.

Okej. To było dziwne. Wzięłam komórkę i odebrałam.

- Hej Holly zatrzymujemy się na naleśniki i pies musi srać, więc zatrzymujecie się z nami czy jedziecie?

Spytał mnie chyba Ivan.

- Zatrzymujemy się tylko muszę kogoś obudzić. Dobra widzę was. Pa.

- Pa.

I się rozłączył.

- Calum zatrzymujemy się na naleśniki i bo pies chce iść sikać. Skręcaj tam.

Pokazałam palcem, a on to zrobił i po chwili się zatrzymaliśmy.

- Dobra zamówisz mi i Melanie naleśniki? Bo muszę ją obudzić.

- Jasne.

Powiedział i poszedł do baru, a ja do naszych zakochańców.

- Ej Melanie wstawaj zatrzymujemy się na naleśniki!

Krzyknęłam jej nad głową, a tak szybko wstała, przez co Nath spadł i się obudził.

- Lecim na naleśniki! A koc idzie ze mną.

Wyszła szybko, ale nagle się zatrzymała.

- Gdzie jest Angel?!

Zapytała zszokowana.

- Z chłopakami.

- Uff dobra lecę na naleśniki! Angel mamusia jeż idzie!

Pobiegła tam, a ja poszłam do Nath'a.

- Wszystko dobrze?

Zapytałam.

- Taa nie wiem co się przed chwilą stało.

- No spałeś na Melanie. Mam nawet zdjęcie, a teraz zamknij auto i idziemy na naleśniki.

Powiedziałam i poszłam do baru.

Pov. Melanie

- Angel kochanie chodź do mamusi.

Powiedziałam, gdy weszłam do baru, a ona pobiegła do mnie i na mnie wskoczyła. Zobaczyłam chłopaków, więc poszłam do nich z małą na rękach.

- Hej gdzie moje naleśniki?

Powiedziałam lekko zaspana.

- Czyli ty spałaś. Tu je masz.

Powiedział Ivan i pokazał mi na naleśniki z sosem klonowym i borówkami.

- A gdzie jest Marcus?

Zapytałam.

- Poszedł do toalety.

Powiedział Leo, który przyszedł z Calum'em i kolejnymi naleśnikami. Usiadłam koło Leo i się o niego oparłam.

- Leo nakarm mnie.

- Boże dobra, ale pies jedzie z tobą.

- No przecież to moje dziecko!!

Powiedziałam i otworzyłam buzię, a on dał mi kawałek naleśnika, a w tej chwili przyszła Holly, a za nią Nath.

Miłość za pieniądzeWhere stories live. Discover now