*ೃ∗ chapter nine ∗*ೃ

817 56 29
                                    

words: 1726

- No jak to, jestem Tino. - Odezwał się blondyn z kucykiem. - Nie, to on jest Tino, ja jestem Cato, mała pomyłka. - Zaśmiał się.

- Tak, jestem Cato. To znaczy Tino. - Powiedział brunet.

- Uh... okej? Ale co Panowie tu robią?

- Pracujemy, głupie pytanie. - Odpowiedział Tino.

- A ty jesteś?... - Spytał blondyn.

- L-Luna.

- Nie kojarzę, a ty? - Spytał Cato swojego przyjaciela.

- Nic a nic.

- To dlatego, że pracuję tu dopiero od kilku tygodni, przyjechałam na wakacje, żeby pomóc Amandzie zajmować się Domem. - Wyjaśniła.

- Aj, moja Panda Amanda. - Westchnął Cato. - Teraz będzie miała więcej czasu dla mnie, idealnie.

- No tak, my byliśmy na wakacjach ale już wróciliśmy. - Zaśmiał się Tino.

- A czym się zajmujecie? - Spytała Valente.

- Cato jest mechanikiem, hydraulikiem a ja szoferem. - Odpowiedział brunet.

- No to... w porządku, muszę zrobić śniadanie. - Powiedziała, uśmiechając się lekko, po czym zaczęła wyjmować składniki z lodówki.

- Uhm, Layla! - Krzyknął Cato a szatynka spojrzała na niego dziwnie.

- Luna. - Poprawiła go.

- Tak, tak, Luna. Zrobiłabyś mi kanapkę? 

- Jasne. - Powiedziała, po czym wzięła się do roboty.

***

- Ta smarkula przychodzi sobie tak po prostu do mojego pokoju z samego rana, rozumiesz to? Nawet nie puka. - Żaliła się Ambar swojej przyjaciółce, gdy siedziały razem w Rollerze.

- No cóż, może próbowała się z Tobą zaprzyjaźnić. - Wzruszyła ramionami rudowłosa.

- Czegoś nie rozumiesz, Jazmin. Ja i Luna nigdy nie będziemy przyjaciółkami. - Prychnęła.

- Bo Ci się podoba? 

- Jazmin. - Smith zmierzyła ją morderczym wzrokiem.

- No co? Będziesz to ukrywać do końca życia?

- A po co ktoś ma o tym wiedzieć? To i tak chwilowe. 

- Jesteś pewna? - Spytała Gorjesi.

- Oh, uważaj, bo zakocham się w dziewczynie. - Ambar przewróciła oczami. - Patrz na życie realnie. - Powiedziała, po czym zauważyła, że do ich stolika podeszła Nina, więc zmierzyła ją wzrokiem. - Czego?

- Wiecie może, co z Luną? Długo jej nie widziałam w Rollerze. - Powiedziała szatynka.

- To do niej zadzwoń? Nie mam czasu zajmować się twoimi sprawami z Luną. - Warknęła blondynka.

- Jasne. - Nina przewróciła oczami. - Jeśli chcesz się ukrywać, to proszę bardzo, nie będę się wtrącać. - Dodała, po czym odeszła.

- O czym ona mówiła? - Spytała Smith swoją przyjaciółkę.

- Nie mam pojęcia, ona za dużo wie. - Westchnęła Jaz.

- No właśnie, gówniara wpieprza sie w nie swoje sprawy. - Powiedziała Ambar zakładając nogę za nogę.

- Nina! - Krzyknęła nagle Luna, która wbiegła do Jam and Roller i przytuliła Simonetti.

- Luna, tak baardzoo tęskniłam. - Powiedziała szatynka, ściskając ją.

*ೃ∗ i prefer girls · luna & ambar ∗*ೃWhere stories live. Discover now