Czuję taką niesamowitą ekscytację pisząc to, a podkreślę tylko, że piszę to na długo przed skończeniem rozdziału pierwszego i, święta Kordelio, czuję takie motylki w brzuchu jak w gimnazjum przy fajnym chłopaku. Napisałabym "XD", ale to ma być porządny twór, a nie jakaś parodia.
To jest to dziecko, które nie jest już dzieckiem dziewczyny pragnącej sobie udowodnić, że umie i może, i szukającej czegoś, co ją podbuduje. Pamiętam, jak dodałam prolog "Intuicji" — to właśnie był taki moment powrotu do pisania, takie "Patrz, Julka, zrobimy z ciebie twórcę". To będzie TEN twór. Prawie dorosłej osoby. Nie jestem pewna, czy dojrzałam, ale nie o to chodzi, bo pewien etap zamknęłam i chcę z tej książki zrobić (kolejny) symbol, kolejną bramę, którą za sobą zamknę i tym samym zostawię pewien etap w tyle. Nie wiem, czy to będzie dobra fantastyka, albo przynajmniej zjadliwa "fantastyka", ale się staram. To nie jest dla gwiazdek, ale dla mnie samej. Jeśli komuś się spodoba, to na pewno będę mega szczęśliwa.Wszystkie postaci są moje własne itp.
Smacznego
Znaczy miłego czytania (?)
CZYTASZ
Zbrodnia na dwa Manhattany
FantasyLorelle Knight od zawsze miała w sobie ten flow - potrafiła obrócić pragnącym wiedzy człowiekiem tak sprytnie, że sam niemal prosił o zabranie jego pieniędzy, a karty nie miały przed nią nic do ukrycia. Do czasu... Gdyby stara wróżka na Coney Is...