Rozdział 5

4 1 0
                                    

Minął tydzień, a dziś jest ten dzień. Czwartek, 26 lipca, dzień na który wszyscy z naszego studia tanecznego czekali, czyli nasza " wycieczka ". Spotkanie mamy na 11:00 przy Wieży Eifla.
 Ja akurat jestem ogarnięta i dawno po śniadaniu i nie wiem do końca co mam ze sobą zrobić. Jest godzina 9:35, a ja siedzę na kanapie z pilotem w ręce, przeglądając kanały. W telewizji nie znalazłam nic ciekawego, więc wyłączyłam telewizor i wstałam z kanapy by pójść do pokoju, ale nagle usłyszałam pukanie do moich drzwi. Podeszłam do nich i je otworzyłam. Zobaczyłam w nich stojącą Rachel i Bonnie.

- Jesteś już gotowa? - zapytała mnie Bonnie.

- Tak, ale muszę pójść do pokoju po torebkę i telefon.- odpowiedziałam dziewczyną i wpuściłam je na chwilę do domu.

Pobiegłam szybko na górę do swojego pokoju, wzięłam torbę oraz telefon i zeszłam na dół biorąc klucze  z wieszaczka i wyszłam z dziewczynami z mojego domu, upewniając się dwa razy czy na pewno zamknęłam drzwi.

****

Będąc na miejscu z dziewczynami, przywitałyśmy się z całą grupą i usiadłyśmy na murku obok naszych przyjaciół.

- Dobrze, że jesteście dziewczyny. - Powiedziała Megan i dalej kontynuowała.

- Co powiecie na imprezę jutro w klubie? - Megan spojrzała się na nas uśmiechając się do nas
 oczekując odpowiedzi.

Usłyszałyśmy jak Bonnie się zgadza, a ja z Rachel spojrzałyśmy się na siebie i uśmiechnęłyśmy się do siebie. 

- Jasne! - odpowiedziałyśmy równocześnie. 

- Świetnie, to słucha... - Megan nie dokończyła bo Chris nagle krzyknął byśmy się ustawili w szereg by mógł nas policzyć.

- Okey, więc tak jak się umawialiśmy idziemy kupić sobie jakieś lody lub shake's a potem idziemy na plażę. - Powiedział Chris i ruszyliśmy do jakiegoś baru z lodami i shake'ami.
Każdy z nas kupił to co chciał, ja, Maddie i reszta naszych przyjaciół kupiliśmy milkshake'a.
Postanowiłam, że zrobię zdjęcie tych shakeów i wstawię na Instagrama.

Po wypiciu naszych Shakeów poszliśmy wszyscy na plażę by tam spędzić cały dzień.
Kiedy byliśmy na miejscu, nagle wszyscy chłopacy rzucili na piasek swoje rzeczy i wbiegli do wody. Boże co za dzieci haha.
Kilka dziewczyn do nich dołączyło, natomiast ja z moimi przyjaciółkami siedziałyśmy na kocyku.

- Dobra więc wracając do tamtej rozmowy... - odezwała się nagle Megan. - No więc, Dylan polecił mi klub i powiedział, że mam Was zabrać, więc tak też chce zro...- nie dokończyła bo jej przerwałam.

- Ale jak chcesz tam wejść jak nie jesteśmy pełnoletnie?- zapytałam.

- Ja i Tiff jesteśmy pełnoletnie, więc spokojnie wejdziemy.

- A o której i gdzie się spotykamy? - zapytała Lucy.

-  o 18 przy naszym studiu tanecznym.

Spojrzałyśmy się wszystkie na siebie i się uśmiechnęłyśmy a potem przybiłyśmy sobie piątki.
Po naszych rozmowach postanowiłyśmy iść do wody gdzie jest reszta osób. 
Zaczęliśmy się wszyscy wygłupiać i robić sobie zdjęcia.

Love and FriendshipOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz