Rozdział 4

40 3 0
                                    

Siedziałam z blondynką w pokoju, oglądając jakiś film. Nagle wpadłam na szatański plan. Uderzyłam dziewczynę poduszką w twarz i tak zaczęła się walka na poduszki. Cały czas śmiałyśmy się i nie mogłyśmy się opanować. Po kilkunastu minutach stwierdziłam, że pójdę do kuchni po coś do picia, ponieważ wszystko wypiłyśmy. Gdy wyszłam z pokoju zobaczyłam Matta opartego o ścianę, a jego wzrok był wbity we mnie. Moje oczy od razu zaszły łzami. Chciałam jak najszybciej znaleźć się w kuchni. Zaczęłam schodzić po schodach ale nagle poczułam, że ktoś łapie mnie za nadgarstek. Syknęłam z bólu.

- Puść mnie!-zaczęłam krzyczeć i wyrywać się.

-Nie- powiedział, a ja zaczęłam jeszcze bardziej się wyrywać z jego uścisku.

-Zostaw mnie w spokoju! Nie dotykaj mnie! Puść- zaczęłam krzyczeć, a z pokoju wybiegła wystraszona Vanessa.

-Puść ją! Nie zrozumiałeś tego co powiedziała?

Gdy to powiedziała puścił mnie i gdzieś poszedł, a ja podbiegłam do niej i  z całej siły się do niej przytuliłam. Poszłyśmy do pokoju i zaczęłyśmy oglądać jakąś komedię romantyczną. Po 23 dziewczyna poszła do domu, a ja zostałam sama. Po ogarnięciu pokoju, wzięłam prysznic, przebrałam się w pidżamę w myszkę Miki. Wzięłam z biurka książkę od matematyki i zaczęłam się uczyć, bo jutro miał być sprawdzian z całego działu, z którym sobie za bardzo nie radziłam. Gdy miałam odkładać książkę i pójść spać usłyszałam kroki, a następnie pukanie do drzwi.

-Proszę- powiedziałam trochę niepewnie. Gdy drzwi otworzyły się, stanął w nich nikt inny jak Pan Idealny Matt.

- Hej, chciałem pogadać- powiedział niepewnie.

-Nie mamy o czym- powiedziałam twardo i zaczęłam się kierować do drzwi od pokoju- a teraz mógłbyś być tak łaskawy i opuścić mój pokój?

-Nie przyszedłem tutaj po to żeby od razu wychodzić. Chcę tylko porozmawiać spokojnie.

-Ehh... Niech ci będzie. Tak więc o co chodzi?

-Dlaczego tak zareagowałaś? Przecież nic nigdy tobie nie zrobiłem.- siedziałam cicho i nic nie mówiłam. Bałam się go. Nie wiedziałam co mam zrobić, a moje ręce zaczęły drżeć. On to zauważył i chciał mnie przytulić ale ja szybko się od niego odsunęłam.

-Proszę n...nie rób mi n...nic- zaczęłam się jąkać. Chłopak był zdziwiony moją reakcją.

-Nie chcę ci ni zrobić Lily-jego wzrok przeszywał mnie.

Pv. Matt

Od naszej wczorajszej rozmowy Lily nie wychodzi ze swojego pokoju. Ciągle o niej myślę. Dlaczego ona się mnie boi? Przecież nic jej nie zrobiłem. Stwierdziłem, że zapytam Zack'a czy coś wie.

- Zack?

- Tak?

- Dlaczego Lily się mnie boi?

- Nie wiem. Sam musisz z nią porozmawiać.

PorzuconaWhere stories live. Discover now