PROLOG

13 3 0
                                    


Luz niechcący zaplątała się w towarzystwo gangu łysych szczurów. Wracała do domu trasą, którą przeszła miliony razy i nic nie stanęło jej na przeszkodzie. Za milion pierwszym razem spotkała bandę czterech przedstawicieli rasy homo erectus.

Paszczury zaczepiły Luz, kiedy przechodziła przez park. Jeden z nich zajechał jej drogę rowerem. Drugi stanął za nią. Pozostali czekali z tyłu. Luz uśmiechnęła się do nich i poprosiła o przesunięcie się. Niestety to nie dało zamierzonych efektów.

LUZ

-Chłopaki, spieszę się- powiedziałam niewzruszona.- Dajcie mi przejść.
-Nie- odpowiedział jeden z nich.

Pomyślałam, że najlepiej będzie, jeśli po prostu przepchnę się przez tamę. Tak zrobiłam, lecz nie spodziewałam się, że te stawonogi znowu wyłonią się jakby znikąd. Potrafiłam poradzić sobie w sytuacjach takich jak ta. Ale czterech osób nie załatwię. Postanowiłam zacząć konwersję słowną. Miałam nadzieję, że nie dojdzie do bójki.

-Czego chcecie?- zapytałam.

-Kasy- odpowiedziała dziewczyna.

-Jak się nazywasz?- zachowywałam spokój.

-Po co ci to? Dasz kasę, masz spokój, jeśli nie, masz problem.

Postanowiłam zignorować drugą część wypowiedzi.

-Muszę wiedzieć, kto jest mi winny pieniądze.

-Dajesz kasę albo porozmawiamy inaczej.- Chłopaki stanęli w obronie dziewczyny.

-Nie mam pieniędzy.

Chwila, która jest godzina? O szesnastej Adam miał się tutaj spotkać z Elizą... Za pięć szesnasta, trzeba pociągnąć rozmowę, dopóki go nie zobaczę. 

-Wiem, że masz.- Chłopak z kucykiem zbulwersował się.

-Nie mam, Kozaku.

Zrobił dziwną minę.

Zaczęłam się śmiać, a oni wkurzyli się nie na żarty. Być może popełniłam błąd. Przecież to tylko banda półgłówków.

-Masz problem.-Jeden z nich przysunął się bliżej mnie. Postanowiłam szukać tajemniczego przejścia do bezpiecznego wymiaru.

-Chybanie uderzysz dziewczyny?

-Uderzę, jeśli trzeba.

-Gdzie twoja godność, chłopczyku?

-Zamknij się i przestań skakać po tym chodniku.

-Jak nie możesz we mnie trafić, to poproś kolegów, żeby ci pomogli.

Kozak spojrzał na wspólników, lecz żaden z nich nie miał odwagi podejść. Ale tchórze.

- Nie pyskuj mu, okey?- Kolejny Kozak, tym razem w czapce z daszkiem.

-Zamiast gadać, mógłbyś mu pomóc mnie złapać.

Nic nie powiedział.

-No, tchórzu, dawaj!

Co ja właściwie robię? Powinnam wołać o pomoc, zamiast prowokować bójkę. Kozak numer dwa zacisnął pięści, prawie krzyknął, ale się opanował. Dziewczyna i trzeci chłopak ulotnili się na bok i zajęli sobą. Wolałam na to nie patrzeć. Kozacy nadal mieli ochotę mnie zatłuc. Ciekawe dlaczego... O, Adam. Stanęłam na palcach i krzyknęłam imię brata. Obejrzał się od razu. Przechodził piętnaście metrów dalej, więc nie był daleko. Z łatwością mógł mnie rozpoznać po głosie. 

W tym samym momencie flądry rzuciły się na mnie. Adam zdążył i złapał jednego z nich za nadgarstek. Na szczęście jest silny i dość umięśniony. Potem wymierzył cios prosto w szczękę. Chłopaka zwaliło z nóg. Drugi widząc, że jego koledzy zwiali, a jeszcze inny kolega leży na trawie, stracił odwagę. Uciekł, zabierając ze sobą poszkodowanego. Szkoda, że się nie pożegnał.

Adam był na mnie wściekły. Bardzo. Nie robił awantury, ale powiedział, że pogadamy w domu. Nie przejęłam się zbytnio jego groźbą.

-Co ty zrobiłaś!?- Adam krzyknął na mnie

-Nic. Szłam sobie.

-To jakim cudem znalazłaś się w ich towarzystwie?- spytał zbulwersowany.

-Podeszli, więc zapytałam, o co chodzi- wyjaśniłam.

-I?

-Chcieli kasy.

-Co dalej?

-No, w dużym skrócie. Powiedziałam, że nie mam kasy. Zdenerwowali się i rzucili na mnie.

Adam chyba nie uwierzył.

-Tym razem nie kłamię- zapewniłam.

-Jasne...-Nie wierzył.

-OK. Myśl, co chcesz.

Adam wyszedł z pokoju i na pożegnanie trzasnął drzwiami. Typowe dla niego. Nie rozumiem, o co on mnie obwinia, przecież nic nie zrobiłam.

*******************************************************************

Jestem bardzo podekscytowana ujawniając kawałek Niezwykłej Historii, która mam nadzieję, że Wam się spodoba. Dalsze części już niedługo...

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jun 25, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Droga do NibylandiiWhere stories live. Discover now