Prolog

6.7K 411 50
                                    

— Patrz, znowu nie ćwiczy...

— Co? Znowu? W ogóle zaliczą mu wf?

— Coś ty, przecież przez cały rok siedzi jedynie z kapturem na głowie.

— W sumie racja, nigdy nie widziałam jego twarzy... A co, jeśli to jakiś przystojniak?!

— Zwariowałaś! Pewnie jakiś brzydal, fu!

Mimo iż siedziałem w pewnej odległości od nich, to i tak słyszałem całą rozmowę. Nie jestem zły, że mnie obgadują. To norma w społeczeństwie, kiedy się odstaje. Kłamać nie zamierzam, do elity nie należę. Tak jak już wspomniały dziewczyny — nigdy nie zdejmuję kaptura z głowy. Pewnie jesteście ciekawi, czemu. Otóż po prostu się wstydzę... Ludzki wzrok mnie przeraża. Może wszystko potoczyłoby się inaczej, gdybym wtedy nie zabił moich rodziców. Gdyby moje dłonie nie były przeklęte...  

  ¸„.-•~¹°"ˆ˜¨ ¨˜ˆ"°¹~•-.„¸   

Witam wszystkich w moim nowym opowiadaniu!

Myślałam nad nim przez dłuższy czas i mam nadzieję, że wam się spodoba :)

(Okładka mojej roboty)



Bezwzględna siła |Yασι| [✔]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz