тre

467 24 2
                                    

-Co robisz? - zdziwiłem się.

Chłopak odchylił się lekko na bok i pokazał mi kartkę papieru.

-O boże - położyłem dłoń na ustach, zerkając mu przez ramię. - Jakie to jest piękne - byłem szczerze pod wrażeniem.

-Nie ma się co dziwić, skoro to ty - uśmiechnął się.

Westchnąłem, mierząc dokładnie wzrokiem narysowany długopisem portret.

-Dasz mi go? - zapytałem prosząco. - Powieszę sobie nad łóżkiem - prawie pisnąłem.

-Nie na mowy, nic nie dostaniesz - zaśmiał się.

-To nie jest miłe - skrzyżowałem ręce na klatce piersiowej.

Harry w odpowiedzi wzruszył ramionami, niewinnie się przy tym uśmiechając.

***
-Jak się czujesz? - zapytał nieznany mi mężczyzna.

-Dobrze, ale ciągle nie rozumiem dlaczego tutaj jestem. Harry też nie wie. Czy ktoś mi to wyjaśni?

-Rozmawiałeś z Harry'm o tym spotkaniu?

-No tak - wywróciłem oczami. - On w sumie kazał mi tu przyjść.

Harry nagle wszedł do pomieszania. - Chodźmy do domu Louis.

-W porządku, miło było was poznać, mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja się spotkać.

-Dokąd idziesz Louis? - zdziwił się.

-Idę z Harry'm - wywróciłem oczami. - Skoro on chce już wracać, to ja też.

-Odprowadzę was, co ty na to? - zaproponował, przez co zmarszczyłem czoło.

-Okej chodźmy - wzruszyłem ramionami.

„STAY" • larry • short story ✓ Where stories live. Discover now