,,Uwaga, mucha leci!"

2.3K 114 11
                                    

Milo P.O.V

- Ja uważam, że to dobry pomysł- Ben kolejny raz to powtarza i chyba ma rację. Fabian ma zastrzeżenia co do tego pomysłu.

-To jak, zgadzasz się?-pytam kuzyna.

- Tak, zgadzam się, ale będziemy musieli się przeprowadzić- odpowiada brunet- A  jeśli naprawdę jej zależy, to zapłaci każdą cenę.

- Sądzisz, że trzeba podbić stawkę?-pytam, a on przytakuje głową.

- No dobrze, zrobimy tak, Ben, sprawdź dane księżniczki i przynieś  mi jej akta.- zwracam się do czarnoskórego i po chwili informatyk wychodzi z mojego gabinetu. Po kwadransie Ben przynosi mi akta. No to teraz zobaczymy.

Imię i nazwisko:  Księżniczka Cassandra Julia VX Smith

Imię i nazwisko rodziców/ opiekunów: Królowa Rabeca i Król Carol Maksymilian VI Smith.

Data urodzenia: 21.09.1999 r.(19 lat)

Więcej danych zastrzeżonych.

Że co kurwa? Jak to zastrzeżone?

- Ben!- krzyknąłem.

- Co chcesz?-pyta wchodząc bez pytania do biura.

- Co to jest?- macham kartami przed oczami przyjaciela.

- Okulary ci kupić, no kartki- śmieje się Ben.

- Kurwa, czemu tu nic o niej nie ma!- podałem arkusz, a on zrobił zdziwione oczy, szepcząc ,, Jak to?"

- Dziwne, jej starzy musieli ukryć lub usunąć jej dane, może czegoś się boją? Albo mają coś za uszami- teoria Thomas'ona miała sens, no nic i tak wszystkiego się dowiem.

- Dobra stary dzięki, spróbuj coś jeszcze poszukać, a ja spróbuję skontaktować się jakoś z Cassie- zacząłem się zastanawiać jak zdobyć jej numer, ale przerwał mi głos kolegi stojącego obok.

- Debilu, przecież Simon się z nią przyjaźni, weź od niego ten jebany numer, a nie srasz w gacie, tylko użyj mózgu, w końcu po coś go masz- poklepał mnie po plecach i zniknął za drzwiami.

Milo, używaj w końcu mózgu!

Wziąłem szybo teczkę z zleceniami do zrobienia, zbiegłem po schodach i podszedłem do Simona, który siedział z większością chłopaków, nie tak to nie będzie.

- Wam dupy przyklejono do tych kanap? Nie macie nic do roboty?- wszyscy pokiwali głową na nie- To ja wam coś znajdę- wyciągam kartki i zaczynam wymieniać kto co ma zrobić, jedni poszli ogarnąć sprawy z narkotykami, inni z samochodami, a jeszcze inni z bronią. I tak o to pozbyłem się prawie wszystkich chłopaków z domu, pozostało chyb z pięciu.

-Simon, a daj mi numer do Cassandry- mówię szybko.

- Uuu coś tu się kroki?-no i znowu ta głupia gadka ,na co przewracam oczami-  Poczekaj, wysłałem ci na SMS'a, coś jeszcze?

- Jedź z Jimim ogarnąć kolejne walki- odpowiadam patrząc w ekran telefonu na którym znajdują się  dziewięć liczb.

- Jimi, idziemy!

                               ***

Skontaktowałem się z Cassandrą, ta na wiadomość, że chcę się z nią spotkać, ucieszyła się. W sumie to ja też, dziewczyna mnie bardzo intryguje, jej przeszłości, styl bycia. I w dodatku jej wygląd. No po prostu cud, miód i malina. Tak to chyba było.

Księżniczka z broniąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz