Wedding! •whole fucked up team•

616 60 141
                                    

(a/n jednak bedzie fajnie bo mi @Chantal_Chan i @JansenAnnie kazały zrobić fajnie i dlatego będzie fajnie )

SMS
Richboy-Jimin

Gdzie jesteś?

Zabrali cię gdzieś?

Baek goni mnie z suknią, poza tym dobrze.

Zaraz dowiem się co tu się dzieje to Ci napiszę

Bądźmy w kontakcie, nie daj sobie zabrać komórki

Okay, pa

Kocham Cię 😘

No nareszcie ❤💕

Zawsze chciałem, byś to napisał >////<

❤💕💞

______

Yoongi spojrzał na godzinę w urządzeniu, po czym odłożył telefon do kieszeni. Za minutę szesnasta.

Jimin w tym czasie uciekając wpadł do głównego pomieszczenia, gdzie wszyscy goście już siedzieli na wyznaczonych miejscach, a Namjoon stał przy ołtarzu i rozmarzonym wzrokiem wpatrywał w Seokjina podążającego ze swoją mamą od wejścia z kościoła po karmazynowym dywanie. Szybko obrócił się, patrząc, czy Baekhyun go jeszcze nie goni. Po chwili odetchnięcia zirytowany Byun wręcz wparował za Jiminem do głównego pomieszczenia, a ten zaczął się skradać pomiędzy rzędami ławek, aby starszy go nie dopadł. Usłyszał gdzieś w tle łzy wzruszenia paru osób, a po chwili wszyscy wstali i zaczęli klaskać. Aby wtopić się w tłum zaczął robić to samo, wyglądając zza ludzi na ołtarz. Wzruszył się od razu, gdy zobaczył Namjoona z Seokjinem całujących się i łzami szczęścia w oczach. Gdy nowożeńcy się od siebie oderwali Jimin poszukał wzrokiem Baekhyuna, ale na szczęście już nigdzie na sali go nie było. Kiedy ludzie zaczęli siadać ponownie, na kucaka wymknął się z tej sali, wparowując do pierwszych lepszych drzwi.

Trafił do jakiegoś pomieszczenia dla księży, ponieważ wokół były same kolorowe szaty, rekwizyty potrzebne do mszy i sakramentów, ciasteczka i... niezidentyfikowane przedmioty należące do Wonho. Rozglądając się po pomieszczeniu postanowił zamknąć za sobą drzwi, na których, jak się okazało, wisiał nowiusi garnitur.

- Bingo.

______

Yoongi posłusznie ubrał się w garniak, ale gdy tylko wybiła szesnasta, wyszykowany pięknie Seokjin wyszedł z pomieszczenia, a ksiądz Wonho dokończył ulubione ciasteczka, po czym wystawił kciuka w górę Minowi i wyszedł również.

Kiedy tak czekał na cokolwiek, postanowił wyjrzeć na chwilę, aby sprawdzić, czy nie ma gdzieś Jimina. Nie widział go, ale za to mógł podziwiać jak Seokjin z Namjoonem składają sobie przysięgę i nakładają obrączki. Uśmiechnął się niewinnie, dosyć rozczulając na ten widok. Gdyby nie ci wszyscy ludzie pewnie krzyknąłby jakiś wredny komentarz do przyjaciela, ale w tym momencie wołał tego nie psuć, bo wyglądało na... prawdziwie? Sam nie wiedział, czy to co się dzieje jest prawdziwe, czy tylko śni. Bo kto normalny udziela ślubu w sombrerro i podczas pocałunku nowożeńców macha grzechotkami? No, normalny nikt, ale to był Wonho - nie do końca zidentyfikowany i zrównoważony psychicznie człowiek.

❝4u2luv.some1.com❞ ✔ || yoonmin (Polish)Where stories live. Discover now