1.

6 0 0
                                    

Próba miała się zacząć piętnaście minut temu. Maya siedziała po turecku na środku sceny, tworząc koła razem z resztą swoich przyjaciół. Cała trzynastka, znani w całej szkole jako „ci z koła teatralnego". Oczywiście, na próby przychodziło więcej osób, grających mniejsze trzecioplanowe role, lub role statystów. Ale ta grupa trzynastu osób była stała. Wszystko zaczęło się rok temu, kiedy Maya była w pierwszej klasie. Razem z uczniami ze swojego rocznika, osobami ze starszych klas i panią Hudson, nauczycielką literatury, postanowili stworzyć koło teatralne. W tym roku dołączyła do nich Olivia, która zaczęła swoją naukę w szkole i Hana, która przeprowadziła się z innego miasta w wakacje. Od razu wszyscy je polubili. Hana, drobna Azjatka, była spokojna i cicha, ale mimo to nie bała się występować na scenie. Od razu wprowadziła do grupy więcej zorganizowania i już p miesiącu w nowej szkole, zajęła się logistycznym rozplanowaniem prób i innych tego typu rzeczy. Olivia była jej kompletnym przeciwieństwem. Była najmłodsza z całej grupy, pełna energii, a uśmiech nie schodził z jej twarzy. Wszyscy ją pokochali od samego początku i traktowali jak młodszą siostrę. Właściwie wszyscy traktowali się jak rodzeństwo. Byli dla siebie jak rodzina.

Była już połowa stycznia, a oni dalej nie przeprowadzili pierwszej próby, do drugiego w tym roku przedstawienia. W zeszłym roku udało się odegrać dwie sztuki, jedną przed przerwą świąteczną i drugą na zakończenie roku szkolnego. Dodatkowo w wakacje ciężko pracowali, przez co na rozpoczęciu roku szkolnego przedstawili musical, z którego byli bardzo dumni.

Maya spojrzała zirytowana na zegar wiszący na ścianie. Dwadzieścia minut po czwartej, jej przyjaciele rozmawiali między sobą śmiejąc się z czegoś i próbując nie zwracać uwagi na spóźnienie nowej dziewczyny. Właśnie, nowa dziewczyn. Przepisała się do szkoły w drugim miesiącu, przez co nie występowała z nimi wcześniej. Problem był w tym, że nikt nie lubił Chloe. Nikt poza Olivią, które konsekwentnie próbowała przekonać wszystkich, że dziewczyna wcale nie jest taka, na jaką wygląda. Ale Maya nie chciała wierzyć, że ta pusta idiotka myśli o czymkolwiek innym, niż to jak wygląda, czy ilu chłopaków, się za nią ogląda. Nie wspominając o przerwach, na omówienie najnowszych trendów mody, lub na obrażanie wszystkich dookoła. To nie było tak, że Olivia się z nią przyjaźniła. Właściwie nawet ze sobą nie rozmawiała, ale jako jedyna starał się być dla niej miła i próbowała nawiązać z nią jakiekolwiek relacje. Ito była kolejna rzecz, jaka martwiła Maye. Nie chciała, żeby jej młodszej przyjaciółce było przykro przez Chloe. Nowa wyglądała na typ osoby, która wykorzysta dobroć Olivii, która za chciałaby pomóc całemu światu.

Drzwi od sali teatralnej otworzyły się z głośnym skrzypnięciem. Wszyscy obrócili się w stronę skąd dochodził dźwięk, tylko po to, żeby zobaczyć, wysoką, szczupłą dziewczynę, ubraną w białe rurki i elegancką bluzkę, z idealnie ułożonymi, brązowymi włosami. Uśmiechała się do wszystkich promiennie, ale Maya potrafiła w nim wyczuć fałszywość z drugiego końca Sali.

-Przepraszam za spóźnienie, miałam kilka ważnych spraw do załatwienia. Mam nadzieję, że to nie jest jakiś problem.-zatrzepotała przy tym idealnie pomalowanymi rzęsami.

-Hmm...Może nie byłby problemem, gdybyśmy nie przekładali tego spotkania trzy razy, tylko ze względu dla ciebie.- latynoska wstała, tylko po to, żeby stać twarzą w twarz Chloe, która właśnie weszła po stopniach na scenę.

-Nie musisz być taka niemiła.-prychnęła brunetka z pogardę, przekonana, według Mayi, o swojej wyższości.

-Uwierz mi jestem miła. Jeszcze jedna taka akcja i odechce ci się przychodzenia na jakiekolwiek próby.-w jej głosie można było wyczuć czystą złość.

- Maya, nie przesadzaj, nic się przecież nie stało.-Olivia posłała ciepły uśmiech do Chloe próbując załagodzić sytuacje.

-Nic się nie stało? Żartujesz sobie? Myśli, że jest nie wiadomo kim, i że może ty przychodzić jak jakaś pieprzona gwiazdka!

School Theater-One Shotحيث تعيش القصص. اكتشف الآن