Zerwanie. Wierzba

74 4 0
                                    

Oczami Klary

Po 2 tygodniach pobytu w Skrzydle Szpitalnym pod pilną opieką Pani Pomfrey oraz Freda i przyjaciół udałam się do WS na śniadanie.  Otworzyłam drzwi  ledwo obeszłam wzrokiem stoły ktoś podbiegł do mnie i objął mnie w pasie
- Tęskniłem
Poczułam zapach czekolady i truskawki zapach który rozpoznam na kilometr.
-Fred,  musimy poważnie pogadać...
-Okeej - odparł zdziwiony Fred.
Przez 10 minut siedziałam nad grzankami i rozmyślałam jak zacząć rozmowę.  Ciągle czułam na sobie wzrok Draco i Fred chyba również to zauważył.
Wstałam i zaczęłam wychodzić Fred pobiegł od razu za mną.
-Chciałaś rozmawiać? 
-Tak. 
-Więc??
-Zastanawiałam się nad tym dość długo i myślę że to dzieje się zbyt szybko,  znamy się dopiero 6 miesięcy a..-uśmiech zszedł z twarzy Freda
-Ah.. 
-Nie gniewaj się Freddie,  zawsze możemy być przyjaciółmi.
-Taak,  tylko przyjaciółmi - odparł łamiącym się głosem.
Ja natomiast już nie ukrywałam łez
-Fred bo to wszystkoo..  Za szybko..  Ten Linke..
-Wyrzucono go za to co ci zrobił.
-Wiem...  - łzy spływały mi po policzkach.
Fred odwrócił się napięcie i wybiegł z sali.

Oczami Freda

Nie wierzę jak ona mi to mogła zrobić... -  łzy spływają jak oszalałe.
Wszedłem do dormitorium i schowałem głowę w poduszkę nie miałem zamiaru iść na lekcję a zwłasza że były to zaklęcia.
Po paru godzinach ktoś wbiegł do dormitorium.
-Bracie..  Gdzie ty byłeś?!
Odwróciłem swoją ołzawioną twarz i spojrzałem na Georga
-Ona ze mną zerwała nie czuje tego co ja do niej.
- Dajcie sobię czas..

Oczami Klary

Płakałam w dormiotrium.
-  Po co ja mu to mówiłam teraz mnie znienawidzi.
- A czemu to zrobiłaś?  - Zapytała Hermiona
-Gdy wychodziłam dwa dni temu z Skrzydła zobaczyłam na korytarzu Freda i Angeline przytulająca się do siebie patrzyli się na siebie jak by to była miłość.  Może jest..  - Zaczęłam płakać wtulona w Hermionę.
-Nie..  Fred kocha tylko ciebie. 
~~~
Szłam korytarzem ,  zna przeciwka wyłonił się  Draco.
-Hej...- zaczął
-Czego chcesz?
-Ja tylko.
Złączył nasze usta w pocałunku.
Usłyszałam głosy z oddali.
-Chodź Fred..  Chodź braciszku.
Szybo oderwałam się od Dracona i strzeliłam mu z liścia jednak Freda już nie było.

Oczami Freda

Już wiem dlaczego...
-Fredii!!
Za nami biegła Klara.
-Zaczekaj to nie tak jak myślisz... -  zaczęła łkać.
-Draco sam.. - odparła Klara
- Już wiem dlaczego ze mną zerwałaś.
Podoba ci się Dracuś?  A ja myślałem że to moja wina.  Wiem już że nie można ufać takim szlamą jak ty.  -  nie wiedziałem skąd te słowa przybyły do mojej głowy,  nigdy bym tak o niej nie pomyślał nadal ją kocham.
George spojrzał na mnie z niedowierzeniem
-Bracie przegiąłeś!  - krzyknął Georgie i pobiegł za Klarą

Oczami Klary

Jak on mógł mnie tak zranić ,  biegłam przed siebie nie zwarzając na innych na swojej drodze spotkałam zdziwionego Lee i Deana którzy obserwowali całą sytuację.
-Geogrge co się.. - zapytał Lee.
-Zaczekaj!!  Klara... 
Gorge przestał mnie ścigać.
Ja biegłam przed siebię i znalazłam się pod bijącą wierzbą.  Przede mną stał  Ponurak
-Klara!!!  Uciekaj - wrzasnął Ron kulący się pod przejściem.

~~~~
Bluee💙👟

Już nadganiam.
Dziękuje za 189 wyświetleń pod wszystkim częciami i dziękuje za te 7 wyśw.  😶 pod ostatnim.  To i tak dużo na to jak zaniedbałam to fanfiction. 
Pozdrowionka 💞

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 13, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Przygoda w Hogwarcie / ff Fred WeasleyWhere stories live. Discover now