when you cherished me

406 66 0
                                    

— Pamiętasz, kiedy wykupiłem nam podróż statkiem?

— Oczywiście. — Powiedział Jungkook. — Dlaczego miałbym zapomnieć? Zresztą, później się pokłóciliśmy.

— Czepiasz się jednak byle czego. — Stwierdził Tae.

Miał powód. Bardzo dobry powód, aby się przyczepić do starszego.
Wydawał wiele swoich oszczędności, kompletnie nie kontrolując swojego portfela, czy też głowy.

A Jungkook zawsze mu wypominał, że jego zdrowy rozsądek, gdzieś uciekł.

Jedyne co im zostało, to starać się przeżyć do następnego miesiąca.

Nie było winą Taehyunga to, że obdarowywanie Jungkooka prezentami, sprawiało mu przyjemność.

Rodzina Taehyunga, podsyłała trochę pieniędzy kiedy stali już w kryzysowej sytuacji.

Ich relacja była czasem przesadzona, no i ociekała lukrem. Jednak bardzo się w nią angażowali i trzeba im było jednak wybaczyć. Starali się, a przecież miłość w filmach nie jest taka jak w rzeczywistości.

Co prawdopodobnie, chcieli odtworzyć.

— Dobrze wiesz, że nie musisz mi udowadniać swojej miłości prezentami. — Zapewnił go Jungkook, całując jego mokre dłonie. — Nie chcę, żebyś mnie traktował jakoś inaczej.

To właśnie Tae, miał dla niego największą wartość. Był jak najcudowniejszy prezent, na którego można było wyczekiwać jedynie w marzeniach.

Kto powiedział, że marzenia się nie spełniają?

Przepraszam, miał wyjść wcześniej.

Komplikacje i pewne problemy, ale wzięłam się za pisanie no i jest;

x

bath ; taekookOnde histórias criam vida. Descubra agora