Sad Winter Without Daddy

1.2K 26 2
                                    

Ahhhh rozpoczęły się ferie, to cudowny czas, gdy można odpocząć od szkoły i od tego wszystkiego co się dzieje w naszym życiu, jednak dla mnie to całe dwa tygodnie stresu. Tatuś nie będzie miał dla mnie czasu, poniewać musi przygotować się do wyjazdu na Igrzyska Olimpijskie w Pjongczang. Oczywiście jedzie ze swoją żoną, której prawdopodobnie już nie kocha. Dziennie zadaje sobie pytanie, czemu jej dla mnie nie zostawi? Jestem od niej o wiele ładniejsza i do tego młodsza. Ze mną miałby jak w niebie. 

Pod wieczór położyłam się już do łóżka, bo bolała mnie głowa, nagle z drugiego pokoju zaczęła krzyczeć do mnie moja mama: ,,Anastazja Igrzyska są, chodź razem pooglądamy!''. Oczywiście nie chciałam tego oglądać, bo dobrze wiedziałam kto tam będzie, ale strasznie lubię sporty zimowe i to mnie przekonało. 

Po czasie pokazali go, mojego tatusia, widziałam w nim mój ideał, troskliwy kochający prezydent. 

-Pan Andrzej Adud jak zwykle uśmiechnięty- powiedziałam do mojej mamy, a ona nawet nie zareagowała. 

Tak naprawdę Adud zaczął mnie jakiś czas temu ignorować... Nie mam z nim kontaktu od jakiegoś czasu, nie wiem za bardzo co mam robić, ponieważ kocham go, ale też nie chce żeby wyszło na światło dzienne, że mam z nim romans. 

Zasnęłam dopiero po połnocy, ponieważ cały czas płakałam i myślałam o NIM. Nie zdawałam sobie z tego sprawy, że miłośc może tak boleć aż nagle przyszedł do mnie sms: 

,,Hej piękna, tęsknię za Tobą, spotkamy się za jakiś czas znowu? Przesyłam pozdrowienia i całuski z Pjongczang  <3'' 

Byłam w szoku. Moje ręce zaczęły drżeć, a mi samej zrobiło się gorąco. Jednak o mnie przez ten cały czas pamiętał... Nic nie odpisałam, bo nie miałam pojęcia nawet co odpisać. Na naszym spotkaniu będziemy musieli sobie wszystko wyjaśnić, bo czuje, że coś jest nie tak. Chyba będę musiała zapłacić podatek od miłości... 

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

ILE CZASU SIĘ NIE WIDZIELIŚMY KOCHANI? OD WAKACJI CHYBA EHHHH

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

ILE CZASU SIĘ NIE WIDZIELIŚMY KOCHANI? OD WAKACJI CHYBA EHHHH... 

Na wstępie chce przeprosić, że ten rozdział jest bardzo krótki, ale zmęczenie i brak weny robi swoje...Powiem wam szczerze, że szkoła wysysa ze mnie całe życie, ale mam nadzieje, że szybko czas mi minie i będą wakacje.Piszcie co tam u was jak w szkole czy coś, bo jestem ciekawa. Mam nadzieje, że będę miała czas pisać to częściej, bo widzę, że mamy niezłą grupę ludzików lubiących to opowiadanie. Dziękuję wam bardzo za wszystko i pozdrawiam was serdecznie. Trzymajcie się słoneczka i do zobaczenia niedługo mam nadzieję! :3 


Daddy AndrzejWhere stories live. Discover now