W tej opowieści Barry Alen znany jako FLASH i Oliver Queen znany jako GREEN ARROW,
zanieniają się tajemniczo miejscami.
Teraz muszą znaleźć sposób Jak przywrócić porządek.
Zanim dopadnie ich najgorsze zagrożenie z jakimi mieli kiedykolwiek do czynie...
Oliver dotarł na miejsce. Trudno było mu uwieżyć że Barry jest nim , a on jest Barrym. Opowiedzieli to wszystko swoim towarzyszom. Barry zabrał Sisco na strone, by znim porozmawiać. - Gdzie Caitlin?- spytał się Barry, zletkim strachem w głosie. Na twarzy Sisco pojawiła się ponura mina, zaraz potem powiedział. - Caitlin nie żyje, zabił ją zoom.- powiedził, a w jego oku kręciła się łza. Felicity rozmawiała w tym czasie z Oliverem. - Nie moge w to uwieżyć, ty i Barry zamieniliście się miejscami. Tak też nie moge tego pojąć, ale znajde z Barrym sposób by to odwrucić. Oliver zerknoł po bazie kątem oka byli wszyscy, poza Jonem którego nie wypatrzył. - Gdzie digg?- spytał zamartwiony. - Nie znam go , a powimnam? - spytała , izaraz potem zobaczyła że oliver zrobił po chmurną mine. -Musze cie przeprosić.- powiedział, i podążył w strone Barrego. Przez reszte dnia wszyscy ustalali fakty, co się zmieniło, a przedewszystkim jak to się stało.
Nie wiedzieli co to był za portal, ani dlaczego się pojawił. Ustalili że Barry i Oliver zostaną tam gdzie są, żeby nie narobić zamieszania.
Barry położył się spać, przyśnił mu się okropny koszmar. Był w swoim pokoju, było cicho jak makiem zasiał była burza.Obudził go nagle cichy hałas, spojżał na swoje akwarium. Woda wnim unosiła się, wyglądała jak wodospad, który płynoł z dołu do gury. Barry schodził po shodach, hałasy stały się wyraźniejsze, i było widać czerwone i żółte światło.
Otaczały mame Barrego.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Chciał do niej podejść, ale jego tata go zatrzymał. Powiedział mu żeby uciekał, wtedy jedno światło poleciało prosto na chłopaka. Co dziwne był na ulicy, dwie przecnice od swojego domu.
W tym momencie Barry obudził się ze snu, złapał się za głowe i zas nął, dalej, nic mu się nie śniło.
Miło że czytacie moją opowięć. Niedługo następnaczęść. Pozdrawiam.🙋😏😎😎
