1 OLIVER.

192 12 0
                                    

Nazywam się Oliver Queen, po pięciu latach na bezludnej wyspie wróciłem uratować moje miasto.
Teraz walcze na dwóch frontach , za dnia Jestem burmistrzem star citi, ale w nocy Wraz z moją drużyną chronię miasto.
ale żeby je chronić musiałem stać się kimś innym, musiałem stać się czymś innym. Nazywam się Green Arrow.

Oliver obudził się z bulem głowy, był w dziwnym miejscu.
Jego oczy były przymkniemte.
Zaraz potem zasnął.
Wyspa!

-I ty się go boisz?- powiedział czarnoskury męszczyzna.
-Nie! - powiedział obużony męszczyzna o brązowych , krudko ścientych włosach.

-Ten człowiek wykończył moich 5 ludzi, nauczyłem się go nie lekcewarzyć.-odpowiedział
Wtedy odezwał się głos w łoki- toki.


-Szefie, on wykończył wszystkich!

Oliver obudził się gwałtownie, rozejżał się po pomieszczeniu i złapał głemboki oddech.
Wyglądało na to że był w star labs, ale co on tu robi?
Zaraz potem zauważyl że jest w stroju flasha,

-No nareście, ile można spać.- powiedział znajomy głos.
-Sisco?
-Tak
- co ja tu robie?
- teraz odpoczywasz oli.- powiedział , a potem na jego twarzy pojawił się uśmiech.

Oliver nie wiedział co jest grane.
Nie wiedział jak znalazł się w star labs, ani dlaczego ma na sobie strój flasha.
- Dobrze się czujesz, bojakoś dziwnie wyglądasz?- spytał się zaniepokojony.
-Tak, tylko gdzie jest barry?- spytał się oliver.
- Jest w star citi.
- Co on tam robi?
- Co, przeciesz to green arrow.

-Co?- Oliver był w szoku, Barry jest green arrow?
Nie mógł w to uwieżyć, postanowił więc coś sprawdzić.
-Tak.- odpowiedział Sisco, bardzo zamartwiony stanem olivera.
Oliver wstał, i zaczął biec.
Sekundę przebiegł dookoła budynku i wróci, zaraz potem usiadł na krześle.
-Klasyczny oliver, wiesz co, powinieneś odpocząć.- powiedział sisco.
Oliver nie wieżył że jest flashem, zastanawiał się jak to się mogło stać.

Postanowił więc zadzwonić do barrego , znadzieją że zna odpowiedz nato co sie właściwie stało.
25minut później.
Oliver skończyl gadać z barrm, ustalili że muszą się spotkać w kryjówce arrowa.
Oliver zaczoł biec, biegnąc czuł wiatr na twarzy i nie wiarygodną moc.

Wyspa.
Na wyspie Lian yo może być dobrze.- powiedział męszczyzna w krutkich włosach.
Oliver krył się w jaskini, czekał na możliwość ataku.


Sory że takie krutkie , chce zostawić coś na kolelne rozdziały.
Pozdrawiam was i dozobaczenia😎

FLASH I ARROW - Zamiana.जहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें