Z zadowoleniem wróciła do pokoju, trzymając w rękach swój stary, puchaty kocyk, jednak cały entuzjazm uleciał z jej ciała, kiedy tylko zobaczyła, że Kim trzyma w rękach coś, czego zdecydowanie nie powinien trzymać.

Zamarła i nie potrafiła wydusić z siebie ani słowa. Taehyung właśnie zażarcie przekartkowywał jej ukryte pod łóżkiem yaoi, w dodatku nieszczęśliwie trafiając na jej ulubiony, przepełniony scenami stosunków tomik.

- Seks, seks, seks... - mruczał z szeroko otwartymi oczami, przeglądając każdą stronę z ciągle rosnącym zainteresowaniem.

Pierwszoklasistka ocknęła się i jak najszybciej dopadła niewielkiej książeczki, lecz Kim zacisnął na niej swoje palce, najwidoczniej domagając się poznania dalszej fabuły.

- Puść! - pisnęła, mocując się z pijanym uczniem.

- Nie! - wydarł się, zdecydowanie głośniej niżby sobie tego życzyła, nadal nie wypuszczając tomu ze swoich rąk. - Chcę wiedzieć, co będzie dalej!

- Ta informacja nie jest ci potrzebna do szczęścia!

- A właśnie że je - est! - jęknął dziecięco. - Skądś muszę czerpać wiedzę na przyszłość!

To zdanie wystarczyło, by zdumiona Lisa zaprzestała dotychczas wykonywanych czynności i spojrzała z rozdziawionymi ustami na chłopaka, który jak gdyby nigdy nic wrócił do przeglądania zbereźnych obrazków. Analizowała całą jego wypowiedź w głowie nawet kilka razy, zastanawiając się, czy aby jej się nie przesłyszało, jednak była pewna słów, które wypłynęły z ust szatyna.

- Po co miałbyś czerpać wiedzę z gejowskich mang? - uniosła jedną brew, patrząc na Taehyunga, który nagle oderwał się od książeczki, rozejrzał w lewo i w prawo (choć Lisa naprawdę nie wiedziała, jaki był sens w tym postępowaniu, gdyż nikogo poza nimi w jej sypialni nie było), a następnie uśmiechnął się szeroko, ruchem ręki przywołując ją do siebie. Dziewczyna klęknęła obok niego, zaś chwilę później wargi Kima niemal przykleiły się do jej ucha, szepcząc najwyższej rangi informację.

Lisa otworzyła szeroko oczy, a jej usta mimowolnie rozchyliły się. Kiedy Taehyung skończył mówić, donośnie pisnęła.

  °  

Przeciągnął się na rozburzonej kołdrze, donośnie ziewając, czego nawet nie próbował zasłonić ręką. Materiał białej koszuli nieprzyjemnie przylegał do jego ciała, zaś on sam czuł się tak, jakby miał się zaraz ugotować, bowiem był jeszcze przykryty kilkoma wyjątkowo ciepłymi kocami.

Kim naprawdę nie pamiętał absolutnie nic z tej imprezy.

Wiedział, że ostatecznie pokusił się o wypicie niewielkiej ilości alkoholu, jednak potem urwał mu się film. Czyżby faktycznie miał aż tak słabą głowę, że kilka kieliszków to zdecydowanie za dużo?

Nie miał czasu się nad tym zastanawiać, bowiem czuł w swojej głowie męczący, niepozwalający skupić się na własnych myślach ból. Próbował się podnieść, jednak poczuł silnie zawroty, więc jedynie z powrotem opadł na miękkie poduszki, wzdychając. Miał wiele pytań odnośnie ostatniej nocy i koniecznie musiał poznać na nie wszystkie odpowiedzi.

Ile tak właściwie wypił?

Co dokładnie później robił?

Jak się zachowywał?

I przede wszystkim - gdzie był Jungkook, który przecież obiecał się nim zajmować?

  °  

Minęło dziesięć minut. Taehyung bezczynnie leżał na łóżku i wpatrywał się w niezbyt ciekawy sufit, kiedy nagle drzwi do pomieszczenia skrzypnęły nieprzyjemnie. Szatyn skrzywił się, bowiem dźwięk ten był dla niego wyjątkowo straszny, biorąc pod uwagę fakt, że był na najzwyklejszym w świecie kacu. Nawet nie miał siły sprawdzić, kim była osoba, która właśnie weszła do pokoju.

U'll Be Mine | VkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz