*6

83 10 4
                                    

Gdy wszystko było gotowe udałam się do pokoju, w którym czekał chłopak. Widząc, że wzięłam wszystko na raz, zerwał się żeby mi pomóc. Gdy odłożyliśmy je, a ja dmuchałam w swoją gorącą herbatę siedząc na środku łóżka postanowiłam zacząć temat.
-Nigdy mnie nie kochał.- powiedziałam nie podnosząc wzroku znad kubka. Jednak nie słysząc przez dłuższą chwilę odpowiedzi spojrzałam na siedzącego tuż obok mnie chłopaka. Szatyn zabrał mi kubek odkładając go na biurko i zrobił ostatnią rzecz jakiej bym się w tej sytuacji spodziewał. Chwilę po tym leżałam w jego uścisku wsłuchując się w bicie jego serca.
-Pieprzony dupek. Niech ja go tylko dorwę.- Słyszałam jak pod nosem wyklinał Miller’a. Nie dziwiłam się mu, nigdy za sobą nie przepadali, a starszy tolerował go tylko ze względu na przyjaciółkę. Zawsze śmiał się z jego króliczych zębów przez co tamten tak uroczo się złościł.
-Zaśpiewaj mi- popatrzył na nią zdziwiony, tak samo jak i ja byłam, czemu powiedziałam to na głos. Już miałam się odezwać że nie musi kiedy usłyszałam jego głos.
-Kochanie nie płacz tej nocy nękanej przez brutalne burze (Ooh tak jak niebo miałoby się zawalić).  Kochanie nie płacz tej nocy to staje się odpowiednie. By pozwolić ci odejść w momencie błyszczącym bardziej niż łzy. Więc kochanie nie płacz, nie płacz, moja miłość będzie zapamiętana. Ponad ciemnym cieniem bólu, na progu pożegnania. Nawet jeśli potwornie bym spadł, zniósłbym to jeśli byłoby to dla ciebie. Uh, oddałbym siebie tobie-tej która mnie nie zna. Nie płacz, ukaż mi chłodny uśmiech zamiast gorących łez, kochanie*
Byłam oczarowany, mimo iż znałam go od dziecka nigdy nie wiedziałam, że umie śpiewać, super przyjaciółka ze mnie ehh. Czułam, że robię się senny czego nie chciałam, ale mój organizm jak widać mnie nie kocha.
-Masz śliczny głos, czemu wcześniej nie wiedziałam że jesteś w tym tak dobry-powiedziałam szeptem jednak nie poruszyłam się nawet o milimetr- śpiewaj mi częściej- poprosiłam
-Jeśli ma Ci to sprawić przyjemność mogę to robić codziennie.
Jeszcze chwilę leżałam tak wsłuchując się bicie jego serca i spokojny oddech, dopóki moje powieki nie stały się strasznie ciężkie, a ja nie oddałam się ciemności ogarniającej mnie z każdej strony. Obudziłam się czując ciężar przygniatającego mnie ciała. Próbowałam je zrzucić, ale bezskutecznie. Nawet nie wiedziałam kiedy wczoraj zasnął.
* fragment piosenki EXO "baby don't cry" 

PRETTY LIARWhere stories live. Discover now