Po chwili na schodach dało się słyszeć głośny tupot stóp. Molly i Artur wpadli na korytarz i z przerażeniem popatrzyli na swoje najmłodsze dzieci. Pan Weasley zrobił krok do przodu, aby zareagować w razie potrzeby.
– Co tu się dzieje? – spytała mama, a jej głos zabrzmiał dziwnie obco.
– Ginny podsłuchiwała mnie i Hermionę – wytłumaczył Ron, wskazując dziewczynę palcem.
– Dlaczego? – zapytał spokojnie tata, spoglądając na bladą córkę.
Nagle wszystkie pary oczu popatrzyły na Ginny. Dziewczyna poczuła się przytłoczona ich karcącym spojrzeniem. Miała wrażenie, że widzi tylko ich napięte z emocji twarze, złość i zawód. Zupełnie tak jak wtedy – pomyślała.
Dokładnie tak samo – podpowiedział jej głos. – Postaw ich przed prawdą.
To nie było rozsądne. Wyrwała się z uścisku Rona i cofnęła tak energicznie, że gdyby nie przytrzymała się poręczy, to stoczyłaby się po stromych schodach. Rodzice drgnęli, Ronald też ze strachem wyciągnął rękę. Zignorowała ich, czując jak krew huczy w jej żyłach.
– Ona wcale nie straciła pamięci! – wrzasnęła stanowczo zbyt głośno, wskazując palcem na przerażoną Hermionę.
Ron prychnął i energicznie pokręcił głową. Pani Weasley zakryła usta dłonią, na jej twarzy pojawiło się wahanie. Wydawało się, że tylko Artur zachował zimną krew, znów zbliżył się o krok w stronę Ginny.
– Uspokój się – powiedział, widząc, jak jej ciało drżało.
Mężczyzna miał wrażenie, że jego serce pęka. Żaden rodzic nie chciał oglądać swojego dziecka w takim stanie. W dodatku Ginny cały czas stała tak blisko schodów, że w każdej chwili mogła się zachwiać i spaść.
– Ty oszalałaś – wtrącił się Ron. – Spójrz na nią! – dodał, wskazując swoją dziewczynę.
Pan Weasley wolał nie spuszczać wzroku z Ginny, ale widział, jak jego córka podąża we wskazanym przez brata kierunku. Na jej twarzy zagościło zwątpienie, przymknęła też otwarte szeroko oczy.
– Jest przerażona przez ciebie! – krzyczał dalej Ron. – Jak możesz w ogóle mówić takie rzeczy!
– Ron – upomniał go pan Weasley.
– Co Ron, co Ron? – powtórzył chłopak, energicznie gestykulując. – To, co mówi, jest chore! Od kilku dni zachowuje się, jakby zupełnie postradała zmysły!
Artur zbliżył się do córki. Nawet nie drgnęła, kiedy chwycił ją za rękę i pociągnął delikatnie do przodu. Zauważył, że jest w tak głębokim szoku, że prawdopodobnie w ogóle nie dochodziło do niej to, co działo się wokół.
– Rozmawialiście, że... – wybełkotała tak cicho, że ledwo dało się ją zrozumieć.
– Rozmawialiśmy o tym, że Hermiona chce się wyprowadzić – wytłumaczył Ron. – A wiesz dlaczego? Bo wie, że jej obecność jest tobie nie na rękę!
Pan Weasley objął córkę ramieniem. Miał wrażenie, że dziewczyna ledwo stoi na nogach. Chwiała się, a jej ciało zrobiło się zimne jak lód. Wyczuł to nawet przez gruby sweter.
– Hermiono? – Tym razem odezwała się Molly.
Artur widział, jak jego żona podchodzi do dziewczyny i chwyta ją za rękę. Ona też nie była w najlepszym stanie. Twarz nabrała bladego odcienia, nerwowo nadgryzała górną wargę, starając się powstrzymać łzy, które cisnęły się jej do oczu. To zupełnie nie w jej stylu – pomyślał mężczyzna. Nigdy nie widział, aby Hermiona płakała.
YOU ARE READING
Zakończony || Serce Wybrańca || Ginny Weasley & Remus Lupin
FanfictionNa początku była wielka radość, bo Harry Potter pokonał Voldemorta. Zabił go, uwalniając tym samym świat czarodziejów od terroru. Ale potem zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Wybraniec padł na ziemię. Wielu myślało, że to z powodu wycieńczenia, ale ki...
06: O krok
Start from the beginning