Dziennik Białego Fenixa

Dawno tu nic nie było, oj dawno

Od DeusdeLivros. Odpowiadam od razu, bo potem zapomnę na 100%

Do rzeczy.

1. W sumie to jest ich niewiele, bo ze mnie bezduszny człowiek xd
Ale pamiętam, że na czwartej części Szeptem poleciało mi kilka łez. Raz ryczałam, kiedy czytałam Chatę, W. Younga. Ale film jak zwykle wszystko zepsuł :/.

2. Pisanie? Serio, pomysłów mam sporo, ale ostatnio jak piszę, to nie mam z tego żadnej przyjemności, bo się czuję, jakbym się zmuszała i mam ochotę odejść od klawiatury co pięć minut i wgl nie.podoba mi się ostatnio to, co wychodzi mi spod palców, jest takie... nijakie.

3. Może nie film, ale serial jak najbardziej - Stranger things. Przecudowny i czekam na następny sezon za rok :(.

4. Nie da się nie inspirować, przecież od inspiracji się wszystko zaczyna. Od zwykłej myśli. Ja zwykle widzę początki moich historii i sposób, w jaki je opiszę, inspirując się zwykła piosenką albo patrzeniem przez okno w tramwaju. Ale nie widzę końca nigdy nigdy. Jak ludzie umieją to zaplanować?!

5. Czego ja nie zrobiłam? XD chyba większości tego, co robi dzisiejsza młodzież...
Ale chciałabym zwiedzić całą Europę na pieszo. Tak, to takie cudowne marzenie nie do spełnienia.
A. I nie spalić klusek po raz 2726372828.

Ja nie nominuję, bo mi się nie chce tak bardzo. Miłego dnia!