9🍀

24 6 2
                                    

- O czym Ty do cholery mówisz?! - krzyknełam

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- O czym Ty do cholery mówisz?! - krzyknełam.
- Widzę, jak twój brat reaguje na moje imię. To nie skończy się dobrze - odpowiedział smutno
- On nie może być przeszkodą. Ja wiem, że jest wkurzający i w ogóle, ale...
- Tu nie chodzi tylko o niego. Źle zrobiłem, pomagając Ci osobiście. Będę się bronić przed księciem... Ale nie spotkamy się już więcej. Nie chcę doprowadzić do tego, żebyś musiała wybrać pomiędzy mną, a Twoim bratem - odwrócił się na pięcie, chcąc odejść, jednak mój głos go zatrzymał
- Jeśli do tego dojdzie... Wtedy będę się martwić...
- Już będzie za późno.
- Nie! Mój brat jest zazdrosny... Zawsze miał tylko mnie, byliśmy tak blisko, póki Taesu się nie pojawił. Boli go, że jestem po jego stronie, ale nie może zabronić swojej siostrze spotykać się jej bohaterem, chłopakiem, dzięki któremu w ogóle żyje.
- Jeśli poznasz moją twarz, pozwolisz mi odejść? - zaniemówiłam przez chwilę
- Nie... Potrzebuje cię. Wiedząc, że się już nie spotkamy, nie będę mogła przestać o tobie myśleć.Nie będę mogła spać, zastanawiając się, czy w ogóle żyjesz - chłopak zaczął powoli odchodzić - Ty... Bezlitosny, zamaskowany idioto! Dobrze, że zawsze mam przy sobie mały nożyk - wyciągnęłam go. Chłopak przystanął - Jeśli odejdziesz chociaż krok dalej, już nigdy mnie nie zobaczysz - ten zaśmiał się
- Naprawdę jesteś wariatką - podszedł do mnie, po czym objął w pasie i nachylił nade mną, patrząc głęboko w oczy - Możesz zabić także mnie. Co cię powstrzymuje?
- Moja miłość do ciebie... - odpowiedziałam niepewnie, zalewając moje oczy łzami. Ten tylko westchnął i znów oddalił się. Już miałam zamiar się poddać. Odwróciłam się tyłem i upadłam na ziemie - Ty jesteś... Joo Ji Ho? Nie, przepraszam. Napewno jestem w błędzie.
- Jeśli teraz odwrócisz się w moją stronę, zobaczysz moją twarz. To była pierwsza rzecz, o którą mnie prosiłaś - znów zaczęłam płakać
- Nie zamierzam tego zrobić. Nie chcę wiedzieć, kim jesteś. Nie chcę, słyszysz?! - krzyknęłam zamykając oczy, kiedy poczułam, że przytula się do moich pleców - Czemu... zmieniłeś decyzję?
- Przepraszam. Naprawdę przepraszam cię za wszystko - szeptał, zalewając się łzami - Od kiedy pierwszy raz spotkałem się z Tobą twarzą w twarz... Marzyłem tylko o tym, żeby to zrobić. A to moja ostatnia szansa. Doceniam to, że nie chcesz poznać mojej tożsamości. Tyle czasu wystarczyło, żebym uświadomił sobie to, jak wspaniała potrafisz być.
- Nie potrafię tego zrozumieć... Pierwszego dnia, kiedy Cię spotkałam... Nie czułam się jakoś dziwnie. Czułam, jakbym spotkała się z kimś, kto jest dla mnie ważny.
- Dziękuje, że jeszcze mnie nie skreśliłaś - chłopak pogłaskał mnie po twarzy i pocałował w policzek. Szybko wyrwałam się z jego uścisku.
- Idź! - krzyknęłam
- Suyeon - wypowiedział cicho moje imię
- Odejdź, póki jeszcze nie zmieniłam zdania! Coraz bardziej mam ochotę poznać twoją tożsamość, więc póki jeszcze tego nie zrobiłam, odejdź. Będę tu zawsze, kiedy będę cię potrzebować. Idź...
- Go Suyeon... Przez cały czas, kiedy byłem z tobą... Czułem, że dla kogoś jestem ważny... Dziękuje
- Kazałam ci odejść!

***

Przez cały czas czekałem tylko, aż ten się odwróci. Chciałem dowiedzieć się, z kim widuje się moja siostra. Widząc jego twarz, czułem jak ze złości wszystko się we mnie gotuje.

- Nigdy więcej nie zbliży się do Suyeon...

Only My Hero // ✔Where stories live. Discover now