4🍀

38 5 3
                                    

Suyeon:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Suyeon:

Obudziłam się bardzo wcześnie rano, chcąc się przewietrzyć, wyszłam na zewnątrz. Nie zauważyłam jednak leżącego na progu drzwi małego worka. Lekko poruszona wzięłam go do rąk i zajrzałam do środka. Był on pełen pieniędzy. Rozejrzałam się po wiosce, przyuważając na progu każdego domu taki właśnie worek. Szybko wbiegłam z powrotem do domu.
- Hyuntae! Hyuntae, bracie! - starałam się obudzić mojego brata, jednak on miał bardzo twardy sen. Zdołałam jednak wyrwać ze snu mojego przyjaciela
- Czemu krzyczysz? - spytał zaspany. Pociągnęłam go za sobą na zewnątrz.
- Patrz! U progu drzwi każdego domu leży taki worek, a w środku - przejęłam woreczek do ręki - pieniądze. Skąd? Jak? Dlaczego? - krzyczałam tak głośno, że w końcu obudził się także Hyuntae - Skąd te pieniadze? Od kogo? Kto pomaga takim jak my? Król w życiu by nie rozesłał tyle pieniędzy, zostawiając przy domu każdego wieśniaka!
- Co z tym zrobisz? - spytał zaciekawiony Taesu
- Powinnam iść do króla i spytać dlaczego to zrobił - przyznałam. Słysząc to Taesu lekko drgnął, po chwili przyznając mi rację, że powinnam to zrobić. Ruszyłam więc w kierunku pałacu.
- Ja pójdę się rozejrzeć po miescie, może uda mi się coś znaleźć - stwierdził Taesu, zostawiając mojego brata samego w domu.

- Ja pójdę się rozejrzeć po miescie, może uda mi się coś znaleźć - stwierdził Taesu, zostawiając mojego brata samego w domu

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Znów musiałam przejść przez las, by dotrzeć do pałacu. Bardzo się spieszyłam, zatrzymała mnie jednak strzała, przelatująca tuż obok mojej twarzy, która wbiła się w drzewo przede mną. Obejrzałam się... Stał przede mną chłopak w masce, którego spotkałam dzień wcześniej.
- Dlaczego znów tam idziesz? - spytał podchodząc parę kroków bliżej - Król nie lubi gości - dodał. W tym samym momencie pokazałam mu worek, który trzymałam w ręce.
- Na progu domu każdego z mieszkańców leżał ten worek pełen pieniędzy, stwierdziłam, że nikt inny oprócz króla nie jest tak bogaty - chłopak zaśmiał się - Co jest takie śmieszne? - spytałam
- To ja... Rozesłałem te pieniądze... - przyznał
- Czemu miałbyś to robić? Jesteśmy tylko wieśniakami! Teoretycznie każdy z nas miał umrzeć już dawno temu.
- Nawet tacy ludzie, jak wy zasługują na lepsze życie... Dlatego to zrobiłem... Poza tym - przerwał, oglądając mnie z góry na dół - podoba mi się to, jaka jesteś nieugięta, odważna i inteligentna. Masz charakterek - stwierdził
- A co? Mam być taka jak wszystkie?! Płakać o byle co i prosić wszystkich o pomoc, żebrając? Nie! Jeśli sama na to nie zapracuje, nie będę miała tego, co zapragnę. Ostatni raz płakałam kiedy zmarł mój ojciec... Od tamtej pory postanowiłam, że stanę się silniejsza, by móc się zemścić na tym, kto doprowadził mojego ojca do śmierci. Sama potrafię o siebie zadbać...
- To, że nienawidzisz patrzeć na śmierć innych osób doprowadzi Cię do tego, że będziesz musiała prosić o pomoc. Znam się na tym, jak nikt inny - przyznał. Zaśmiałam się
- Powiedz mi do cholery kim jesteś! - krzyknełam, starając się w końcu zdradzić tożsamość tajemniczego młodzieńca.
- Niestety nie mogę Ci tego powiedzieć. Warunek jest taki, że każdy kto zobaczy moją twarz, musi umrzeć bez względu na okoliczności. Wolałbym Cię nie zabijać... Ani nie ranić Twojego pięknego ciała.
- Bzudry! Gnojku jak możesz!? Bierz te monety i spadaj z moich oczu, zanim się całkiem wkurzę. Albo nie! Ja wrócę pierwsza... - przyznałam po chwili oddalając się.

 - przyznałam po chwili oddalając się

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

***

Dziewczyna ruszyła przed siebie, kiedy chłopak zsunął z twarzy maskę, ciężko wzdychając. Sam także odwrócił się na pięcie, kierując się w przeciwnym kierunku. Suyeon przystanęła na chwilę spoglądając w jego stronę, jednak była w stanie zauważyć tylko plecy oddalającego się młodego chłopaka.
- Ej! - chłopak przystanął, jednak nie odwrócił się, nie chcąc, by ta dowiedziała się, kim jest - Jeśli będę Cię za każdym razem spotykać kiedy będę tu przychodzić... - przerwała po chwili - Będę przychodzić najczęściej jak się da! - dokończyła niepewnie, prawie krzycząc do chłopaka. Ten uśmiechnął się delikatnie i ruszył dalej przed siebie.

Kochani! Ze wzgledu na koniec wakacji, nie mam pojęcia jak często będą się pojawiać rozdziały. Postaram się dodawać przynajmniej jeden rozdział każdego opowiadania na dwa tygodnie. Bardzo przepraszam. Idę teraz do nowej szkoły, ale nie zamierzam Was zostawiać ;)

Only My Hero // ✔Where stories live. Discover now