1.Pierwsze spotkanie

582 17 2
                                    

 *Justin*

Wyjechałem z ciemnej uliczki,  która szczerze zawsze przyprawiała mnie o dreszcze, w co właściwie sam nie mogę uwierzyć, biorąc pod uwagę fakt, że jestem rozpoznawalny jako najniebezpieczniejszy mężczyzna w tym mieście, nie przeszkadza mi, że mnie tak postrzegają, ale osobiście uważam, że nie jestem taki zły, mam swoje wady i zalety, a ludzie, którzy mnie nie znają widzą tylko gorszą stronę mnie…

Zmieniłem bieg w samochodzie i patrzyłem przed siebie. Byłem zdenerwowany ciągle sytuacją sprzed paru godzin. Ten dupek Luke chyba nie wiedział z kim ma do czynienia. Nie wiem co z nim, czy żyje czy nie i szczerze powiedziawszy mam to w dupie. Coraz mocniej naciskałem na pedał gazu.Moja prędkość, która automatycznie się podwyższała pozwoliła mi się rozluźnić, otworzyłem okno samochodu, włączyłem muzykę, tak, to jest to, to jest mój świat. Na nosie miałem moje najnowsze okulary, dzięki którym znosiłem jazdę w słońcu, nie wiem co bym bez nich zrobił. Patrzyłem przed siebie , gdy poczułem wibracje w tylnej kieszeni moich spodni. Automatycznie odpisałem na sms, nie zwracając uwagi na drogę. Wymijałem każdy samochód, który jechał. W pewnym momencie spojrzałem w boczne lusterko. Tuż za mną jechał ktoś. Wyglądało na to, że usilnie próbował mnie wyprzedzić. Jeszcze bardziej przyśpieszyłem. Czarne BMW również tak zrobiło. Dogoniło mnie i jechało z taką samą prędkością jak ja, na pasie obok. Zorientowałem się, że kierowca tego samochodu to dziewczyna. Sam nie wiedziałem co myśleć, byłem zirytowany, a jednocześnie ciekawy. Ściągnęła czarne okulary, przerzuciła długie brązowe włosy na bok i spojrzała na mnie z seksownym uśmiechem. Zanim zdążyłem jakkolwiek zareagować usłyszałem pisk opon. Wyprzedziła mnie i odjechała. Nie wiedziałem kim była i skąd. Ale wiedziałem, że nieźle jeździ, a to mnie kręciło. Nigdy nie przepadałem za dziewczynami, które martwią się cały czas o swoja fryzurę i paznokcie. Lubię, te odważne.. Od razu zacząłem się zastanawiać, byłem absolutnie pewien, że nigdy wcześniej jej nie widziałem, chyba zauważyłbym te piękne, ciemne oczy.. Z moich myśli wyrwał mnie dzwoniący telefon, nie miałem jak sięgnąć komórki, ale przypuszczałem, że dzwonią, bo byłem umówiony na 15minut temu. Przyśpieszyłem ponowie, żeby za chwilę znaleźć się już pod klubem. Zaparkowałem samochód, robiąc przy tym niezły szum. Wyszedłem z auta, po czym skierowałem się w stronę budynku. Zauważyłem dokładnie taki sam samochód, jaki miała dziewczyna, która mnie dzisiaj szczerze mówiąc upokorzyła. Bo przecież to kobieta, ona mnie wyprzedziła. Sam nie wiem co o tym myśleć. Wszedłem do klubu i od razu skierowałem się do baru. Zamówiłem wódkę, którą wypiłem za jednym razem. Po 10 minutach miałem za sobą kilka kolejek. Szczerze byłem już nieźle wstawiony. Po jakimś czasie podniosłem się z krzesła, ciągle opierając się o blat. Nogi lekko mi się uginały, a obraz przed moimi oczami nie należał do najwyraźniejszych jaki mogłem mieć , ale nie było ze mną tak źle. Szedłem wzdłuż blatu dopóki przesuwając moją rękę do przodu nie poczułem już nic. Co miałem zrobić, szedłem teraz przed siebie kierując się ku wyjściu. Dziś był jeden z nielicznych dni gdzie po prostu chciałem mieć chwile dla siebie, wypić, pomyśleć wyjść.. Dosyć szybko dotarłem do mojego samochodu, wyciągnąłem kluczyki, gdy nagle usłyszałem kroki, gwałtowanie odwróciłem się do tyłu, nikogo nie było. Postanowiłem jednak to sprawdzić, stukanie korków, przypuszczam, że były to kobiecie obcasy zaprowadziły mnie na koniec parkingu, ciekawy podążałem ich tropem. Kiedy droga się skończyła, na ścianie, którą oświetlała jakaś mała lampa zobaczyłem cień kobiety. Przed oczami zobaczyłem obraz dziewczyny, którą widziałem dzisiaj, tą, która mnie upokorzyła…

RideWhere stories live. Discover now