Chat Maraton 3/3

158 5 0
                                    

Prov Ámbar
Jest 21:30 wracamy do domu, znaczy się tak mi się wydaje.
Trzymamy się z Simónem za ręce i mnie gdzieś prowadzi, powiedział że to jest droga do domu, ale nie jestem pewna.
***
No nie wierzę!!! Wiedziałam, że nie idziemy do domu!!! Idziemy na koncert!!!
***
#następnego dnia 12:00#

Napisze na grupie o wczorajszych wydarzeniach, bo to przecież nasi przyjaciele i muszą wiedzieć.

                    PRZYJACIELE

Pani Álvarez <3: Teraz to na prawdę będę Álvarez

Pan Álvarez <3: No oczywiście!!!

Pani Balsano <3: Jak tam wczoraj było??? Podobały ci się niespodzianki od Simóna???

Pani Álvarez <3: Ty wiedziałaś???

Pani Perida <3: Ja też :)

Pan Álvarez <3: Luna!!! Miałaś nikomu nie mówić!!!

Pani Balsano <3: Powiedziałeś, żebym nie mówiła Ámbar, a o Ninie nie mówiłeś

Pan Álvarez <3: No ok.

Pani Balsano <3: No Ámbar!!! Opowiadaj!!!

Pani Álvarez <3: Ok. Już pisze...

Opowiedziałam wszystko co było wczoraj, a najbardziej się śmieli z tego, że zemdlałam. Tak to było zabawne. Nawet mnie to śmieszy!!!

$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
No to tyle z maratonu. Mam nadzieję, że wam się podoba. Trochę krótki rozdział i mam nadzieję, że mnie za to nie zabijecie. Jest chat, bo moim zdaniem jak bym wam opisała, że śpiewali piosenki i wgl. To to by było za nudne. Więc do zobaczenia!!!!
             Buziaki Pandzia :*

Simbar-Kilka lat później.Där berättelser lever. Upptäck nu